Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

kciuki! za zdrówko i za pobieranie! :ok:

http://dragcave.net/user/beznadziejna

Bajka chyba postanowila oddac tytul najjjjjjgrozzzniejszego kotka w lecznicy komu innemu :wink:

uwazajcie

co prawda mialam problem spory ze zlapaniem jej i wsadzeniem do transporterka, ale juz w lecznicy, umieszczona w gustownym niebieskim ubranku, tylko groznie warczala
nawet nie machala lapami no i nikogo nie ugryzla :wink:

ma spore nadzerki i zeby do rwania, bardzo przekrwione dziasla
na szczescie nic wiecej, zadnych narosli ani innych takich
nic, co mogloby wprost spowodowac takie wypadanie jezyka (do polowy) - byc moze go sobie przygryzla probujac przesunac jedzenie...

wyniki tez takie sobie, powolne pogorszenie: kreatynina 2,9 (poprzednio 2,8), mocznik 119 (poprzednio chyba 109)
D. mowila tez cos o sporym spadku chyba hematokrytu (hemakrytu?), samych wynikow jeszcze nie widzialam

no ale nie mamy wyjscia
jutro jade z nia na antybiotyk (Convenia, zeby nie trzeba bylo 2 razy kluc), a za tydzien D. bedzie jej czyscila paszcze, przy okazji ja przeplucze...

moje biedne czarne sloneczko

Beatko, będzie dobrze :ok:

http://dragcave.net/user/beznadziejna

nie jest dobrze

Bajeczka dzisiaj, oprocz walki przy wkladaniu do transporterka, grzeczna jak aniolek (no, troche warczala i robila pozory)

byla wazona 4 razy na 2 wagach przed antybiotykiem, bo ani D. ani ja nie moglysmy uwierzyc

Bajka wazy 3,20 kg czyli schudla az 0,8kg
ciezko powiedziec, w jakim czasie, musze poszukac moich starych wazen
ale nie zostalo to zauwazone ani przeze mnie ani przez D., mimo ze Bajka jest czesto wozona do D., w ogole tego nie widac po niej

no nic, moze po czyszczeniu paszczeki nadrobi?

Beata, wierzę, że ogarnięcie sytuacji w paszczy pozwoli Wam wyjść na prostą.
Wyobrażam sobie, jak się martwisz narkozą. Ale trzeba wierzyć w dr D.
Nie spotkałam jej dotąd, ale mam przeczucie, że ona wie, co robi i że sobie poradzi z ustabilizowaniem Bajki na okoliczność tego zabiegu.
Spadek wagi jest dość znaczny, ale to pewnie przez dyskomfort w buzi.
Jeszcze się Bajeczka odkuje, zobaczysz :ok:

http://dragcave.net/user/beznadziejna

dzieki Smil
mam wyrzuty sumienia, bo gdyby nie ta moja nieszczesna reka, to z miesiac wczesniej wszystko by sie odbylo ehhh

Muczaczy slimaczy sie oczko, jak zwykle na jesien
poza tym (odkad siedze w domu) ciagle widze go przy misce

wiec mam wizje cukrzycy i inne takie
jak tylko ogarniemy sie jakos z Bajka, jade z nim i Telma na kontrolne badania krwi, bo to tez jeszcze czeka

na szczescie Telma i Daisy ok, Daisy zarta, Telma tez, idzie jesien jak nic...

Beata, daj spokój, jakie wyrzuty?
Toż są rzeczy - a wywrotki z kocim zdrowiem należą do nich w pierwszej kolejności - które się objawiają zupełnie nie po naszej myśli!
Jak Bajkę ogarniesz, to się weźmiesz za resztę.
Ale cukrzyca... może Muczacza przepowiada zimę i tyle.
Wieść niesie, że niektórzy już mają wzmożony apetyt na te domniemane wielkie mrozy :roll:

http://dragcave.net/user/beznadziejna

Muczaczy oczko jest juz prawie normalne, po zaledwie 3 razach zakraplania Difadolem :mrgreen:

zreszta musze przyznac, ze Difadol (przepisany w zeszlym roku przez D.) przepieknie i na "do dzis" wyleczyl oczko Telmy, ktore - wedlug dr. Garncarza - mialo problem podwinietej powieki - nie pomagaly mu zadne kombinacje kropel przepisanych przez doktora, w kazdym razie

w ciagu pol rocznego leczenia
za to Difadol zrobil swoje w ciagu tygodnia i efekt sie trzyma juz prawie rok :lol:

a jaka oszczednosc

uwielbiam Difadol :mrgreen:

i jeszcze kielbase krakowska, bo dzieki niej udalo sie dzisiaj podac Bajce tabletki :wink:

ojj, ale wieści
no kurde, niech te ząbki będą powodem schudnięcia bajki... nie nic innego...
Muczacza to pewnie z zazdrości z tym oczkiem zaszalał

żebyś na niego uwagę zwróciła

kciuki za całe stado!

a difadol sam podajesz? bez tobrexu?

http://dragcave.net/user/beznadziejna

tajdzi pisze:a difadol sam podajesz? bez tobrexu?

tak

i naprawde widze natychmiastowa prawie poprawe...
w zestawieniu z innymi kroplami (tzn nie on tylko oryginal) zupelnie nie zadzialal

Beata pisze:
tajdzi pisze:a difadol sam podajesz? bez tobrexu?

tak
i naprawde widze natychmiastowa prawie poprawe...
w zestawieniu z innymi kroplami (tzn nie on tylko oryginal) zupelnie nie zadzialal

zaskakujące!

ale super!!! :ok:

trzymam mocno za Bajeczkę

http://dragcave.net/user/beznadziejna

jutro czeka Daisy wyprawa zycia :lol:

jade z nia raniutko, o swicie, do domu rodzicow, gdzie przybedzie rowniez moja sis z mezem i chlopakami
zdaje sie, ze chlopaki "pogonia kotka" :lol:

Daisy malo stresowa jest, towarzyska i nie agresywna, wiec nie bedzie zle

zacznie sie wreszcie obracac "w swiecie" :wink:

a skad taki wybor?

3mam za Bajke :ok:

Beata pisze:wyniki tez takie sobie, powolne pogorszenie: kreatynina 2,9 (poprzednio 2,8), mocznik 119 (poprzednio chyba 109)
D. mowila tez cos o sporym spadku chyba hematokrytu (hemakrytu?), samych wynikow jeszcze nie widzialam
no ale nie mamy wyjscia
jutro jade z nia na antybiotyk (Convenia, zeby nie trzeba bylo 2 razy kluc), a za tydzien D. bedzie jej czyscila paszcze, przy okazji ja przeplucze...
moje biedne czarne sloneczko

Convenia przy chorych nerkach

Gdyby weci potrafili lub chcieli dokładnie czytać ulotki, nie byloby tylu smutnych wpisów w wątkach na tym forum.

Za ulotką producenta:
"Wegen der Gefahr einer Akkumulation des Wirkstoffs wird vom Einsatz bei niereninsuffizienten Tieren abgeraten."
Żródło: http://www.vetpharm.uzh.ch/reloader.htm ... halt_c.htm

Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

Kto przegląda forum