Ojej Wiorawiora pisze:ja tez sie witam
mimo rozwijajacej grypy

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ojej Wiorawiora pisze:ja tez sie witam
mimo rozwijajacej grypy
iza71koty pisze:Podnosimy kociaczki. Prosimy o Pamięć i zaglądanie .
iza71koty pisze:Dziewczyny przypominam ze Numer Konta został zmieniony. Informacje zostały wysłane na pw.
Witam Serdecznie Aglo.aglo pisze:Witam sie popołudniowo i hopsam kociaczki do góry!
agiis-s pisze:Misiu i Borysek mają wirtualnego opiekuna w Vivie - to dobra wiadomość
zła niestety też jest - zaginęła jedna z Panterek - nie wiem jeszcze jak uciekła, ale właścicielka szuka jej od tygodnia.
iza71koty pisze:Witam Serdecznie Aglo.Boguś jakiś syf ma na plecach. Nie wiem co on sobie tam nawyczyniał ,ale skora aż sie łuszczy. Próbuje z tymi witaminami. Kurcze on tak syczy. Szkoda ze nie da sobie tego posmarować. Muszę pomyśleć spokojnie co z tym zrobic.Mam nadzieję ze to zacznie porastać jak kiedyś.A Kapselek wsuwa jak mały smok. Zbiera zapasy na zimę. Jak Robaczek?Pochamował apetyt czy wsuwa jeszcze wiecej?
Wiora Wyzwolenia to Centrum Miasta. Samochody, autobusy, tramwaje. Okienka piwniczne raczej niedostepne dla kotów, chyba że w starych kamienicach. Ruch ludzi, psy. Zle to widzę. Bartdzo żle. Mam nadzieję że Właścicielka sie nie podda i będzie szukać. Nie wiemy też co sie stało? Kot wypadł z okna? Uciekł z transporterka?U nas rok temu babce wypadł kot z czwartego pietra. Dwa razy sie przeszła wokól domu i tyle. Widziałam tego kota. Wiecej go sama szukałam niz ona.Dwa razy go karmiłam , ale był bardzo plochliwy i uciekał. Dzwoniłam i informowałam gdzie sie kreci kot. Niewiem czy go odzyskali ale sądząc po podejsciu chyba raczej wzięli nastepnego kotka.Pani wyglądała na bardzo zmeczona i znudzona poszukiwaniami.Kotek był młodiutki i wykastrowany.Myśle że niestety taki kot jest w warunkach miejskich bardzo narazony i sa bardzo nikłe szanse ze sobie poradzi, jesli znów nie wróci w domowe warunki.wiora pisze:oby sie Panterka odnalzala jak najszybciej
ja pamietam ze Stefanek tez pare razy dal noge
na szczescie zawsze chowal sie w piwnicy
ale pare razy nie bylo go nawet po dwa tygodniezalamana bylam juz jak cholera,a tu nagle slysze miau w piwnicy
i kamien z serca ze zawsze sie tam chowal, a nie uciekal w pole
trzymam kciuki,za szybkie odnalezienie kici
Użytkownicy przeglądający ten dział: darianna1, Gosiagosia, Myszorek, northh i 260 gości