


A mam dobre wieści.
Kto by pomyślał, że Largo jest kotem nakolankowym?
Że będzie najwierniejszy z moich futer-cały czas blisko mnie (na więcej niż metr się oddala tylko do kuwety

Jest niezwykle komunikatywny, zagadujący i odpowiadający na to co do niego mówię.
Chyba się właśnie zakochałam

Okazuje się, że Largo w stosunku do mnie zupełnie nie wykazuje agresji. Czyli poprzedni wypadek, gdy mnie zaatakował musiał wynikać z bólu brzuszka

Aczkolwiek (może mało to wychowawcze


Jego stosunek do kotów jest już bardzo poprawny (a to dopiero trzeci dzień wspólnego mieszkania


Doszło już nawet do sytuacji, gdy w łóżku ze mną oprócz niego znalazły się również Tosia i Selecta, a Largo pohamował chęć przegonienia ich

Zdarzają się też chwile, gdy Largo próbuje się bawić np. piłeczką czy myszką, ale wychodzi mu to na razie dosyć topornie i nieporadnie











