
Na poduchach Mamelka z dziećmi
Dzisiaj próbowałam zrobić nowe zdjęcia piwniczniaczkom. Niestety nasz aparat za nimi nie nadąża, ale mam 2 ostre zdjęcia:

- Irenka zajęta lekturą

- Irek robi sztuczkę, której nauczyłam go klikerowo, kiedy próbowaliśmy się oswoić
Są ludzie zainteresowani Irenką, niestety po moim mailu ze wskazówkami co do przygotowań adopcyjnych zamilkli (może robią zakupy?
Bardzo bym chciała oddać chociaż część kotów tymczasowych, a posucha domkowa jest straszliwa. I o ile w przypadku Spoksa czy Dzidki jest to o tyle zrozumiałe, że są bardzo nieufni wobec obcych, a Mamelkowej diety trzeba pilnować, to np. maluszki powinny przecież znajdować domy po krótkim czasie.
Czuję się naprawdę dobrze, dzięki. Narzekam tylko na brak czasu i na to, że już jesień...
Suwaczka nie ma, bo się razem z bannerkiem CK nie mieścił.




Ma tak rozkoszny wyraz pyszczka...

co sie tak za szybko zrobił jakby dziabniecie bylo jakims nadspotykanym wydarzeniem




