» Czw wrz 03, 2009 22:31
Re: Znalazlam w piwnicy kota po wypadku, pierwsze kroki, szok:)
Wrócilismy z wakacji. Miałam pod opieka nie tylko 2 dziewuszki ale Milutka i koteczke z piatką małych zagrożonych utrata oczu.
Wnusie szczęśliwie wróciły do rodziców, maleństwa pewnie niedługo bedą szukały domu. a Milutek...
No cóż Milutek bywa, że czasami już biega. Wprawdzie wyglada to tak jak bieg kota po narkozie ale wczoraj juz udało mu się podrapac tylną łapą i wejśc na 2 poziom drapaka. Niby nic takiego, wydaje się to takie prozaiczne rzeczy a jak cieszy:))
Najpewniej milutek chodzi jak uda mu sie wpaśc w rytm na szerokich nogach. Wtedy jesli nikt go nie pogoni potrafi przejśc całe mieszkanie. Myślę, że nie jest źle, choc czasem kręgosłup sie załamuje i wtedy ciągnie łapy. Zastanawiałam się nad jakimś gorsetem ale nie wiem czy to dobry pomysł. W każdym razie Milutek zmężniał, nabrał ciała i coraz więcej się rusza:))