

Sam nie chce jeść.Podałam Peritol i nakarmiłam na siłę.
W dzień posiedział na meblach i fotelu,pił wodę.Te Jego smutne spojrzenie

Wieczorem został zamknięty w łazience,gdzie znowu było karmienie i rozmowy na osobności

Tam zrobił sioo i kupala do kuwety

Na noc chyba zaryzykuję i przeniosę Go do pokoju,może nie będzie niespodzianek.
Katarek niestety przybiera na sile,zakraplamy nosek Gentamycyną,jutro 2-ga dawka Betamoxu,dostanie też Zylexis.
Jak myślicie-podawać dalej Peritol,czy zmienić na Relanium?To karmienie na siłę nie może przecież trać tak długo
