MIKUŚ pisze:Reasumując - jesteście śmieszne.
Ale żyjcie w tym swoim małym zakłamanym i pełnym fałszu i obłudy światku. Prawda kole w oczy - ktoś mądry kiedyś to wymyślił i miał rację.
Mogę być dla Was rasistką i myślcie sobie co chcecie.
Żegnam ozięble i nie wchodźmy już sobie w drogę.
Basiu chyba dość na tym bo juz zbyt wiele niepotrzebnych rzeczy zostało tu wypowiedziane
Chciałabym się troszkę wypowiedzieć na watku bo gdyby nie ja całą ta sprawa nie miałaby miejsca

Wczoraj wieczorkiem miałam imprezę w domu więc praktycznie od późnego popołudnia nie wchodziłam na forum, weszłam może gdzieś około 3 w nocy wiem zboeczenie jakieś i na pw odczytałam wiadomośc w sprawie persika, niestety ale raczej nie byłam już w stanie odpowiedzieć ne niego

dziś odypiałam sobotnią imprezę i jak zobaczyłam co się stało już troszkę było za późno

no niestety fakt faktem Basia ma niewyparzony język i ja już w tej sprawie nic nie mogę zrobić, gdybym ja odpowiedziała na prośbę sprawy pewnie potoczyłyby się inaczej.
No cóż jeśli chodzi o mnie bo ja nie jestem całym Sosnowcem z którego leje się jad

bo ze mnie chyba się nie leje bynajmniej tak mi się wydaje zresztą miałam przyjemność poznać Panią Prezes Puchatkowa i Sawankę więc mogą coś na temat jadu powiedzieć
Zresztą z naszego schoniska od kiedy działamy w Sosnowcu wyciągnęłyśmy wszystkie persiki, które tam były a może ich było około pięciu , zdając sobie sprawę z tego, że one są bardziej zagrozone ze względu chociaż na ich oczka i futerko. Wszystkie zyją w nowych domkach. Dziś nawet przez totalny przypadek byłam u Kasi allegry aamms wie o kogo chodzi, bo odbierałamod niej jedzonko dla kociaków , a u niej są właśnie 2 kotki persie wyciągnięte z naszego schroniska. Koty są przepiękne i czują się bardzo dobrze, aż miło popatrzeć
Postaram się wkleić zdjęcia dla miłośników persików
I chciałam powiedzieć, że żaden persik u na nie pozostanie bez pomocy zresztą tak jak i inne kociaki - chociaz czasami wszystko to przerasta nas , ale przypuszczam że u innych jest to samo dużo kociakó mało osób do pomocy
Troszkę się rozpisałam, ale też nas tak osądzono niefajnie jak to mówią z góry...
Jeśli chodzi o persika o którym jest wątek rozmawiałam z kropeczką czyli Wiesiem , i chyba tu już nic nie ma więcej do dodania sprawdzili sytuację . Nie wiem czy jeszcze w tej sprawie chcecie dalej coś robić, ale Wiesiu powiedział, że włąścicielka kota nie zyczy sobie żadnego nachodzenia jej a tym bardziej zabrania kota.
Jeśli w tej sprawie mogę pomóc to proszę o informacje, ale jeśli już to do mnie jeśli będzie trzeba podam mój numer telefonu .