Koty - Szczecin - Prosimy o Wsparcie

[wiora]

i ja sie witam z rana

cholera taka sie zimnica zrobila ze glowa boli
wstaje nos zapchany
klade sie nos zmarazniety i zapchany
cholerne irlandzkie budownictwo
nic nie ocieplone
sciany gole i mokre okna nieszczelne
brrry jak sobie pomysle o nadchodzacej zimie to juz sie martwie o to czy nie zamarzne we wlasnym domu

[wiora]

podrzucam z popoludnia

[Megana]

Na Mazowszu dziś też nie za pięknie i zimno. Wygląda na to, że lada dzień trzeba będzie zacząć palić. Za to grzyby bardzo obrodziły - na bazarach znaczy...
Ja w tym tygodniu przeżyłam horror z Wacławem. Wacław jest bardzo starym, wielkim psem, który przed laty urwał się z jakiegoś łańcucha i dotarł do nas w postaci futrzanego szkieletu. Miewał od zawsze ataki padaczki, a w ostatnim roku kompletnie ogłuchł, zaniewidział na półtora oka a teraz ma dodatkowe kłopoty z chodzeniem. Sparaliżowało mu w czwartek tylne łapy akurat jak był w budzie. Zaiste, nie wiem po co tam w ogóle wlazł, bowiem budy zawsze używał tylko wtedy, kiedy nikogo nie było w domu podczas jakiś wielkich mrozów -ostatnio w styczniu. Tak czy siak, nie dawał rady wyciągnąć się z niej na przednich łapach i już zastanawiałam się, czy uda mi się tę cholerną budę rozrąbać siekierą, by go wydostać. TeŻeta oczywiście nie było w domu do późna, no nie wiadomo co robić. Ale w końcu wspólnymi siłami wyleźliśmy i powoli tylne łapy udało nam się rozchodzić.
Ale obawiam się, że 16 latach życia, z których 14 szczęśliwie spędził z nami, już niedługo spotka się z Zegarmistrzem Światła...
Za to również szesnastoletni Funio sprał dziś Sielawkę, tylko się futro posypało.

[wiora]

przykro mi Megana
moj piesio odszedl w kwietniu tego roku
mial 19.5 lat
kiedy mama pojechala po niego wlasciciel prawie odrabal mu glowe siekiera
na szczescie nie doszlo to do skutku i tak Rysio wyladowal u nas w domu i zyl szczesliwie prawie 20 lat
ciezko sie rozstac po takim czasie zwlaszcza ze mialam go od dziecka
wychowywyalam sie z nim
tak samo jak ze Stefkiem moim pierwszym i najukochanszym kotem
ktory odszedl w ubieglym roku

[wiora]

i na domiar zlego chyba zalapalam swinska grype
no po prostu ekstra
odkad jestem na wyspach to regularnie ,minimum raz w roku zalapuje jakas egzotyczna chorobe, z ktora lekarze nie potrafia sbie poradzic i zawsze mam oplakane skutki uboczne (sylwester 40stopni temp. drugi dzien nowego roku 15 godzin na izbie przyjec- to tylko jeden przyklad )
wczoraj jeszcze czulam sie okej ale dzis od rana mam zawroty glowy stan podgoraczkowy lekki bol gardla i w ogole czuje sie do d..y
mam nadzieje jednak ,ze to zwykle przeziebienie

normalnie diabli nadali


p.Izo jak kicia ciazasta
dala sie wkoncu zlapac czy znow nic

[NOT]

Wiora, wiem że na Wyspach niepopularne są szczepienia przeciw grypie, ale może przed zimą udałoby się Tobie i małżonkowi zaszczepić przeciw tej chorobie. U mnie w rodzinie od ponad 10 lat szczepimy się regularnie, od kiedy ledwo co udało się nam przeżyć dwukrotny atak grypy. Szczepionka wprawdzie nie chroni w 100% przed zachorowaniem, ale gwarantuje łagodny przebieg grypy i innych chorób grypopodobnych.
W tym mokrym, irlandzkim klimacie ciągle jesteście narażeni na przeziębienia, grypy i inne podobne choróbska.

[wiora]

moze to i jest jakies wyjscie z tym ze u mnie to jest tak ze moj system immunologiczny troszku kiepsko chodzi zwlaszcza w tym kraju
oststnio pogode mamy zabojcza
np w poniedzialek bylo tak duszno ze oddychac nie bylo czym a we wtorek temp spadla do 8 stopni
nadal pracuje w szpitalu wiec niestety narazenie na to ze cos podlapie mam niestety ogromne,a szanse na zmiane pracy, na dzien dzisiejszy -znikome
zaszczepic sie moge ale watpie czy to pomoze
najbardziej obawiam sie teraz ah1n1
juz nam zapowiedzieli w szpitalu ze na jesien spodziewaja sie prawdziwej epidemi i mamy sie przygotowac
ale jak tu sie przygotowac jak irole niestety o higiene nie dbaja
nawet ust nie zakrywaja jak kaszla-bo nikt ich tego nie uczyl
masakra
ja nawet nie chce sobie tego wyobrazac co tu bedzie sie dzialo
zwlaszcza ,ze mamy konkretne zalamania pogody oststnio i tak jak pisalam jeden dzien jes 18stopni drugi 8


musze sie polozyc bom juz calkiem z sil opadla
spokojnej nocy

[wiora]

dzien dobry

[iza71koty]

Witam Dziewczyny. Podczas przerwy Forumowej przygotowałam na Bazarek trzy rzeczy. Wczoraj jeszcze wszystko konczyłam i sprawdziłam czy jest wykonane sumiennie. Nie wiem czy wam sie spodoba. Dlatego bardzo liczę na Waszą Opinie w tej sprawie.Bardo proszę o szczerosć. Jeśli cos jest nie tak walcie smiało. Sama niestety mam problemy techniczne z umieszczeniem zdjeć na Serwer. Poprosilam o pomoc Nifredil. Ona umieści Wam najpierw zdjecia na wątku, abyscie mogły dokonać oceny. Mam nadzieje ze równierz pomoze nam w Bazarku? Ja chwilowo nie mam mozliwosci umieszczania jakichkolwiek zdjeć. Jutro Mąż wezmie sprzęt i pojedzie do Serwisu. Proszę o Opinie Dziewczyny.

Napiszę moze jeszcze krótko. Chce wystawic Bazarek, bo marzy mi sie worek dobrej suchej karmy. Zrobiłam w tym celu narazie trzy rzeczy.Pierwszy to dosć duży obraz ze skory. W skład kompletu wchodzi rownierz wazonik kamionkowy, mozna smiało wlać wode i postawić kwiaty. Mozna też wstawić kwiaty suszone.Wazonik równierz oklejony jest skora.Nastepna rzecz to obrazek olejny. Ponieważ jest wykonany na sklejce zrobiłam nie trtadycyjną metoda i umiesciłam wszystko w skorze. Sam obrazek namalowany jest farbami olejnymi, zaś spod obrazka jak i ramka wykonane są ze skory. Mankament jest taki ze nie ma jak go powiesic ale mozna postawić i dosć ładnie wygląda. Zapraszam do oceny.Zdjecia umieści Nifredil.

[nifredil]

Witam serdecznie Ale się pozmieniało szok!!

Już wstawiam zdjęcia tych rzeczy o których pisała Iza. Proszę o opinię

razem prezentują się świetnie (zresztą osobno też)


obraz olejny

[wiora]

mnie sie bardzo podobaja
cholera ale pracy musialo byc przy tym od groma
skora to nie latwy produkt w obrobce
bynajmniej tak mi sie wydaje

mam nadzieje ze zlicytuja sie wysoko

[Ja-Ba]

mi też się pdobają

[nifredil]

Zapraszam wszystkich chętnych na bazarek viewtopic.php?f=20&t=99639

[iza71koty]

Kurcze Dziewczyny mam takie ładne zdjecia Nynusia.Dzisiaj mu zrobiłam i umieścić nie mogę .Od wczoraj walczę, bo wczoraj zrobiłam takie ładne Roxance no i nic.Trzeba zeby fachowiec to zobaczył.Wjeżdzam na działki i z mety wyć mi się normalnie chce.Z dnia na dzień coraz wiecej skoszonej trawy. Coraz wiecej wyciętych drzew.Kicia bez jednego oczka ma gdzieś kociaczki. Są malutkie. Nie wiem gdzie. Szlag mnie trafia jak o tym myśle.Muszę rozpocząc poszukiwania, póki narazie nic nie wyburzaja.Zniknęła mi znów Mimi i jeszcze Fionka.Odnalazł się jeden kocurek, którego już nie widziałam prawie miesiąc .Nie ma też Arniego.Mysle ze one tam są, tylko moze nie wychodzą akurat kiedy ja jestem. Sama juz nie wiem co mam myśleć. Martwie sie.Bardzo. W tym tygodniu postaram sie odzyskać kilka budek. Muszą być to budki po zupełnie zdrowych kotach. Postaram sie te budki dostarczyc na działki i zaczać tam coś dla nich tworzyć. Muszę poczekać, bo Maż ma jeszcze kilka spraw do załatwienia, a wolałabym z Nim to przeprowadzic, zeby wszystko miało rece i nogi i było zrobione od początku do konca solidnie, już z myślą o zimie.To jest cieżki temat dla mnie. Cieżka sytuacja. Nie przewidziałam tego.Najbardziej żal mi że kociaki straca schronienia. Warunki w jakich żyły od lat.Będzie im bardzo trudno się przystosować.Kociak któremu zawiozłam budkę, ten ze szklarni chyba w niej zamieszkał. Jest to budka letnia, wiec narazie jako takie schronienie ma.Potem trzeba konkretnej budy. Martwie sie bo sama nie mam tyle czasu ani mozliwosci aby kleić te budki. Dlatego tak bardzo liczyłam na pomoc Szarotkikot w tej kwestii. Mąż przywiózł mi koce z Hurtowni. Myślę że w tym tygodniu uda nam się zawiezc budki z TOZu na miejsce.Zabrać kilka styropianowych i zrobic kilka podmian.Nie ukrywam że łamie mnie ta sytuacja. Nie potrafię przywyknąć. Nie umiem jakoś tego przełamać kiedy patrzę w te wszystkie kocie oczy ,spoglądające na mnie z taką nadzieja i bestroska.Ta bestroska wkrótce sie skonczy.Zrobilam też zdjęcia Stokrotce. Jej dwóm czarnym siostrzyczkom.Jeśli Nifredil znajdzie chwilke poproszę Ja o umieszczenie. Ja narazie technicznie nie mogę. Mam też zdjecia Darów z Vivy, które opanowała u mnie w domu zachwycona Malinka.Dostaliśmy 8 workow Kitekata i dwa worki każdy po pół kilo karmy Araton.Jeszcze raz Pieknie Dziekujemy z Całego Serca. Wczoraj też dotarły dwa worki Puriny, która zamówilismy dzieki Wsparciu Naszych Wirtualnych Opiekunów w Vivie. Pięknie Dziekujemy. Pozdrawiam Serdecznie Dziewczyny i Dziękuje że JESTEŚCIE

[iza71koty]

mnie sie bardzo podobaja
cholera ale pracy musialo byc przy tym od groma
skora to nie latwy produkt w obrobce
bynajmniej tak mi sie wydaje

mam nadzieje ze zlicytuja sie wysoko

Skóra jest dobra w obróbce Wiora.Pod warunkiem ze jest dobra gatunkowo.Jest wtedy swietnym materiałem plastycznym. Mozna z niej wiele zrobic. Nie z każdej niestety. Najlepiej jak jest delikatna i dosć cienka.Jest troche dłubania i wachania niestety. Klej niestety wali mocno.