MT- super miziasty OLIVIER, kot idealny... Ma Dom :)

Piękne imię :mrgreen:

A jak się sobie przyglądają :1luvu:

ojejkuś jak ślicznie się na siebie patrzą

cudnie, że już w nowym domku!!

Imie cudne :mrgreen:

I czekam niecierpliwie na relacje

Nie spodziewaliśmy się, że pójdzie aż tak łatwo. Frania/Amelka zachowuje się jakby była z nami już od dawna. Nawet długą podróż samochodem zniosła bardzo dobrze. Co prawda parę razy oczy omal jej nie wypadły, gdy np. przejechał tir, ale to raczej z ciekawości niż ze strachu.
W domu od razu zwiedziła mieszkanie, nie boi się, nie chowa, czasami ucieka przed nami, ale do miziania jest pierwsza jak się ja w końcu dorwie. A jak mruczy...zawodowa maszyneria na wysokich obrotach

Jak widać na zdjęciach, nasz Micuch nie zostawia jej samej ani na chwilę, wzajemnie się do siebie tulą, mini mordowanie działa też w obie strony. Będzie im ze sobą bardzo dobrze.

Obrazek

o jejkuś

normalnie cudo!

O rany rany normalnie dokocenie idealne :mrgreen:

Na pewno będzie im bardzo dobrze ze sobą

Niesamowite :mrgreen:

Bardzo ale to bardzo sie ciesze

Amelce wraz ze zmianą imienia zmienił się też charakter!! Śmiejemy się, że składamy reklamację hehe :lol:

Niewiele pozostało z nieśmiałej i delikatnej koteczki. Boi się jedynie odkurzacza, a zbój z niej niesamowity. Śpi niewiele (także w nocy), w głowie jej tylko zabawa i mordowanie naszego Micucha. Atakuje jego ogon, gryzie uszy, skacze znienacka... i tak razem co rusz się tarzają na podłodze. Chłopak oczywiście zadowolony, że ma się z kim bawić, ale z tego wszystkiego stracił głos

tak do niej gaworzył. Robią wszystko razem: jedzą, śpią, bujają się po mieszkaniu, nawet do toalety chodzą razem (Micuś sprząta po niej :roll:

). Mamy niezły ubaw :ryk:

trzeba było nie zmieniać imienia :ryk:

Ale się bardzo bardzo cieszę z takiego rozwoju sytuacji :mrgreen:

Cos niesamowitego!

Ferdek i Fresca wracają z adopcji... alergia dziecka.... (tiaaa) a na bank pytałam czy na pewno dziecko nie ma....

Kociaki są ze sobą super zrżyte, mają 4,5 miesiąca, są wielkimi przytulakami przyzwyczajonymi do 3 latka.

F-kotki wróciły.
Ferdek, który został Olivierem, i Fresca, która nijak dla mnie nie jest Pusią. To Fresca, szalona dziewczyna.
Ferdek został wykastrowany w sobotę i już nie pamięta, że cos się stało. Fresca miała sterylizację 02/11 i dochodzi do siebie.

Są przesłodkie, straaasznie miziaste, namolne wręcz. Kochają człowieka, robią baranki, łazą po klawiaturze, zgalądają do garnków itd.
Na koty pyszczyły na początku straszliwie. Aż w szoku byłam czemu one takie rozdarte... Teraz jest lepiej. Nadal czasami fucza na moje koty, ale już by się z nimi pobawiły.

By myszamt

To Olivier wygląda pięknie ocelotowato z kształtu głowy

I cętki piękne ma.

A Fresca to taki prawie bengal. Z proporcji, głowy i charakteru

No i wzorek ma piękny.

kociaki sa tak miziaste... no aż do zamęczenia. Miziaj i miziaj a jak nie miziasz to cię zmuszę

Kochane bardzo

Apetyt się im poprawił, moze ciut przytyja w końcu.

Była szansa na dom dla jednego z burych... ale szansa się zmyła..
Oba bure nadal szukają domów. Fresca już zupełnie doszła do siebie po sterylce, oba dzieciaki dostały wspólne przezwisko "UPIERDLIWCE" :lol:

Są upierdliwie namolne i wszędobylskie

Może nei powinnam tego pisać... ale w nocy co chwila albo ja albo TZet wstajemy. No dobra, nad ranem, bo w nocy bure na szczęście śpią. A to kwiatek obgryzają, a to Migdałą puchary przesuwają, a to książki zwalą... A jak się już wstanie to mrr mrrrr mrrrr miziaj mnie, buzia daj, pobaw się :roll:

Są przekochane i bardzo żywiołowe

Pogoda absolutnie pod psem, więc zdjęcia mało artystyczne.

Fresca załapała się tylko na jedno

Za to Olivier poszalał z zabawą

Nijak nei chciał usiąść na miejscu :lol:

Po tych zdjęciach piórka nówka sztuka, prosto ze sklepu... zakońćzyły żywot :roll:

W sumie od razu na początku zabawy zakończyły :roll:

MT- super miziasty OLIVIER, kot idealny... Ma Dom :)

Kto przegląda forum