WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

[dorot]

Tymczasowo, póki nie wyjadę mogę we wtorki i środy.

[gosiar]

Mogę robić nadal bazarki, rozdzielać jedzenie, karmić w weekendy, ale w tygodniu już nie dam rady.

To bardzo dużo. Najwyżej nie będziemy ich karmić codziennie, tylko sypać np. więcej suchego raz na dwa-trzy dni. I w weekend powiedzmy, będą dostawać puszki. Dobry plan? Dorot, dzięki. Ja obstawiam czwartki, więc 3 września będę.

[sibia]

Ja wstępnie mogę zadeklarować, że wezmę poniedziałki, ale o ile wrzesień mam względnie spokojny, to znaczy nie jedżę, to potem mam male trzęsienie ziemi, a potem wszystko zależy, jaki plan mi ułożą na uczelni.
Ale poniedziałki są swięte w mojej drugiej pracy, więc na ogół jestem w Wawie.

[gosiar]

Ja wstępnie mogę zadeklarować, że wezmę poniedziałki, ale o ile wrzesień mam względnie spokojny, to znaczy nie jedżę, to potem mam male trzęsienie ziemi, a potem wszystko zależy, jaki plan mi ułożą na uczelni.
Ale poniedziałki są swięte w mojej drugiej pracy, więc na ogół jestem w Wawie.

To świetnie. Skoro ja mam czwartki, a ty poniedziałki plus Migota weekendy, właściwie sprawa jest rozwiązana.
Moja znajoma, tez obecna na forum, zadeklarowała, że będzie też przychodzić. Mieszka przy Korsaka, więc też blisko. Gdyby wyskoczyło coś nagłego, będziemy kombinować.

[gosiar]

Ale gdyby oczywiście znalazł się ktoś móglby pomóc, byłoby super. Najwyżej zrobię casting na karmicieli przy Ząbkowskiej )) Takie mały artystyczny happening.

[Migota]

Ale gdyby oczywiście znalazł się ktoś móglby pomóc, byłoby super. Najwyżej zrobię casting na karmicieli przy Ząbkowskiej )) Takie mały artystyczny happening.

Pomysł fajny, ale już widzę kto przyjdzie

[gosiar]

Ale gdyby oczywiście znalazł się ktoś móglby pomóc, byłoby super. Najwyżej zrobię casting na karmicieli przy Ząbkowskiej )) Takie mały artystyczny happening.

Pomysł fajny, ale już widzę kto przyjdzie

To żart oczywiście.

[madrugada]

.

[Migota]

To ja może się zamelduję na wątku. Jestem tą znajomą gosiar, która mieszka na Korsaka.
Widzę, że piątki to niezbyt "chodliwy" termin, więc mogę obstawić. Niestety czasami muszę wyjechać i tak będzie za dwa tygodnie, 18 września. Ale poza tym jestem dyspozycyjna.

Witaj w wątku i w Koneserze Dziękuję za pomoc

[madrugada]

.

[Migota]

Byłabym wdzięczna gdyby ktoś spróbował złapać Bolka. Z jego oczami kiepsko, a mnie się zwolnił jeden talon w lecznicy i można by go podleczyć przed zimą. On niestety z tych trudnołapliwych, klatkę szerokim łukiem omija. Ale możliwe jest też, że nie trafiłam z przynętą (wąrtóbka i wiskas)
No i czeka nas remont budek. Potrzebujemy nowe folie lub plandeki, taśmę hydrauliczną (dość droga jest) i polary.
Można by też pomyśleć o grupowym odrobaczeniu i odpchleniu. Pomysły w tych kwestiach mile widziane.

[redaf]

Posłusznie melduję, że kilka puszek zawiozłam do Sibii.
Jak koctwo przeżyło wczorajsze obchody "Wielokulturowej Pragi" z imprezkami na terenie Konesera?

[sibia]

Jesli chodzi o odrobaczenie, to moge znowu poprosic weta o ten świński fendenbenat (?). Wtedy dał efekty, a tanio wychodzi.
Na odpchlenie nie mam pomyslow, szukalam spreyow, ale nie mam

[Migota]

Posłusznie melduję, że kilka puszek zawiozłam do Sibii.
Jak koctwo przeżyło wczorajsze obchody "Wielokulturowej Pragi" z imprezkami na terenie Konesera?

Zaszyły się w swój kąt. Tylko Plamka stała na straży i obserwowała tłum. A Dziadek chyba się w ten tłum wmieszał bo go nie było na posterunku.

Za puszeczki dziękują i i i i i in................

To coś na odrobaczenie może być, łatwo podać

[gosiar]

Pomysłu na odpchlenie nie mam. Kiedyś ktoś zasugerował, żeby rozłożyć w miejscu, gdzie koty bytują, jakieś owadobójcze preparaty. Można spróbować.
Co do Bolka, mogę spróbować zawołać jakiegoś bardziej doświadczonego łapacza, bo ja raczej sama rady nie dam. Widziałaś te jego oczka, Migota?