Dzieki wam serdeczne! Jak widać po wynikach wszystkie wasze kciuki są magiczne i sprawiają cuda!!!
Dzień upłnął nam dziś spokojnie, troszkę zbyt mało energii, ale czego się spodziewać przy takiej niedokrwistości
I w sumie oprócz walniętego focha za kroplówkę z NaCl - Kicia ostentacyjnie wręcz woli PWE - było całkiem miło, równiez przy jedzeniu
Dalio, jak pisałam, najpierw spojrzałam do skrzynki mailowej, a potem do wątku
Ale i tak baaaaaaaaaaardzo dziękuję.
Avian również dziękuję za dobre rady. Są na prawdę cenne Będę próbować tych karm, które wskazałaś, a których jeszcze nie próbowaliśmy.
Dziś stał się cud o tyle, że kitek podjadł przed chwilunią sam mokrego Whiskasa

- to był moj akt rozpaczy, więc od jutra rozpoczynam wielkie oszustwo, czyli mieszanie whiskasa z nerkową. Niestety wszystko co mokre, czyli: Oral Mature jest blee, Renal jest blee, hills jest blee, trovet jest blee, animonda jest blee, eukanuba też jest blee. Smakowite są tylko śmieci czyli whiskasy itp. i suchy hills - na sam widok renala ją odrzuca
Dodatkowo Kici ostały sie "wsyskie tsy zęby", więc jakieś żucie mieska np. odpada - no chyba, że sama wczesniej przeżuję
I tak wspomagać się będę strzykawką, bo łatwiej mi podać z jedzeniem lekarstwa - ona ich nie wyczuwa, a też łatwiej jej się to przełyka niż np. tablete rubenalu

No ale to tylko takie troszkę, na dwa kęsy, a resztę niech sama uzupełnia.
Dzisiejsze pozostałe wyniki, troszkę gorsze niż ostatnio, ale też dieta była troszkę inna:
potas 3,79 mmol/l
fosfor 7,81 mg/dl
sód163 mmol/l
wapń 2,53 mmol/l
żelazo 78 ug/dl
chlorki 115,1 mmol/l
Za to chyba marchewka pomogła, bo wyniki moczu mamy lepsze, choć nadal wskazują na infekcję bakteryjną nerek:
Cięzar 1,015
Ph 6,0
Azotyny negat.
Białko +
Glukoza negat.
Ketony negat.
Urobilinogen negat.
Bilirubina negat.
Erytrocyty +++
Osad: leukocyty ++, pojed. nabłonki
Jutro lub pojutrze Futerko dostanie w tyłek zastrzyk z żelaza. Wprowadziliśmy też urticaps. Catosalu, jak sugerował Pcimolki nie możemy, a raczej nie powinniśmy, bo zawiera zbyt dużo fosforu, a mamy jeszcze kłopot z jego zbiciem.
Niestety po różnych konsultacjach, również z lekarzami ludzkimi, będziemy zmuszeni jak najszybciej podać Epo, bo jak tak dalej pójdzie to kitek zejdzie nie na mocznicę a na anemię, oczywiście wywołaną PNN.
Najważniejsza jest jednak terapia kciukami i uśmiechem z miziankami i tej przede wszytkim będziemy się trzymać
