Do najwspanialszego domku na świecie
Jestem tego pewna

, a że będe beczeć - no co? Wolno mi
Ona jest taka kochaniutka........miziasta księżniczka.
Mam nadzieję, że nowa "mamusia" nie zdziwi się, jak zobaczy wyprawkę
Szaruni - bo ciocia Irenka biegała dziś po sklepach, żeby kupić wszystko,
co Szarunia lubi
Tableteczkę dostanie w jej ulubionym surowym mięsku na godzinę przez
wyjazdem. Dziś kawał drogi przejechałam, żeby załatwić Księżniczce duży
kontenerek - no musi przecierz jechać w lux warunkach.
Wet mnie uprzedził, że po wybudzeniu z tego letargu, może się u kotki
pojawić trzecia powieka, ale powiedział też, żeby się nie przejmować, bo
to normalne.
Oj, cału mój dom się niepokoi, jak Szarunia zniesie taką daleką drogę.
Moja sisotra już panikuje i powtarza: "tylko powiedz im, że mają otworzyć okno,
bo w tym kontererze będzie jej duszno...tylko powiedz im, żeby do niej mówili,....
tylko powiedz im....itd".
Oj.... normalnie strasznie się denerwuję.
Wysyłam moją małą córeczkę w swiat i jak każda mama zaczynam panikować
A teraz patrzę na nią, jak leży skulona w kłębuszek pod krzesłem i
smacznie śpi.
Moja córunia
Tak wiem, rozklejam się.
Ale wiem też, że jedzie do najlepszych ludzi, których sama sobie wymodliła.
Wiem, że będzie jej tam cudownie - o wiele lepiej niż u mnie.
A już niedługo zobaczymy zdjęcia, jak wyleguje się w ogrodzie u boku
swojej mamy.....
....ale i tak będe beczeć
