^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

[rudolfrudy]

Dzien dobry wszystkim

[agiis-s]

witaski
rozpoczęłam właśnie nowy rok szkolny

[kya]

No ja tez ,bllleh

[Istna]

znaczy się wróciłyście w progi ukochanego miejsca pracy na uczelniach na szczęście jeszcze spokój - choć kampania wrześniowa pewnie kilku studentów przygoni w progi alma mater...

[agiis-s]

znaczy się wróciłyśmy w progi dobrze to Istna ujęłaś

[monika74]

witam wszystkich

[Usagi_pl]

Rudolfrudy, i jak z tymi kociakami? Ja pytałam po znajomych, ale nie wypaliło

Istna, jesteś jutro na ZPSB koło 11? Bo się będę w rejonie pałętała.

A potem wiuuu! do Krakowa z koleżanką i jamolem Jak w telewizji usłyszycie o dwóch wariatkach na Pochodzie Jamników to pewnie to my Tuśka się zawsze za nas wstydzi, morda kochana

[monika74]

mam prozbe
czy ktoś móglby przyjąć na tymczas około 4 miesięcznego kociaka syberyjskopodobnego?
kocio jest czarny z białym
dostałysmy namiar na niego od karmicielek kotek mieszka na zajezdni autobusowej od 4 dni próbujemy z cypiskiem go złapać ale menda jest czujny jak grzechotnik (wkońcu go dorwiemy tylko co potem )

[sebriel]

Ja mam w domu 2 Dzikie Dziki Próbuję je osowić, ale pewnie będe przez nie na dłużej zablokowana

[rudolfrudy]

Rudolfrudy, i jak z tymi kociakami? Ja pytałam po znajomych, ale nie wypaliło

Do poludnia nie bylo jeszcze zadnego rozwiazania, poza ew. platnym pettsittingiem, w dodatku poza Szczecinem, na razie nie mam kontaktu z opiekunka, dam znac, jak sie czegos dowiem.

[Usagi_pl]

mam prozbe
czy ktoś móglby przyjąć na tymczas około 4 miesięcznego kociaka syberyjskopodobnego?
kocio jest czarny z białym
dostałysmy namiar na niego od karmicielek kotek mieszka na zajezdni autobusowej od 4 dni próbujemy z cypiskiem go złapać ale menda jest czujny jak grzechotnik (wkońcu go dorwiemy tylko co potem )

I po raz kolejny szlag mnie trafia, że nie mogę być DT! Co i rusz mnie trafia.
Byłabym idealnym DT - gdyby nie TŻ. W końcu się wyprowadzę

[reddie]

Witam Ale fajne forum

Oczywiście w czasie, gdy forum nie działało, najwięcej ludzi nagle pilnie i teraz-now potrzebowało pomocy...

- Toruń: 5 kotek do sterylizacji (o nie, w kuj-pom nie jest tak fajnie, jak w Szczecinie - zorganizowanie sterylki to skomplikowana sprawa: trzeba znaleźć transport, taniego weta i DT)
- 2 kocięta z kk - już są w DT w Toruniu, lecz nie mogą tam zostać na długo (jeśli do czasu szczepień nie uda się znaleźć nic, jednego będę musiała przywieźć do Szczecina, do siebie - o ile Fox pójdzie do własnego domu)
- ukryty miot kociąt - nie możemy ciachnąć ich matki, bo podobno wyraźnie karmiąca
- Bydgoszcz: błakający sie 7miesięczny kocurek z mocno wykręconą łapką, miziasty, szuka DT

Jestem załamana i zaczyna mnie to wszystko przerastać. Na dodatek umarł dziś jeden z kotów, któremu znalazłyśmy najwspanialszy dom świata - zabiła go mocznica. Bardzo mi smutno z tego powodu. To był super kot, a domek - taki dom zdarza się jeden na 1000.

Zabrałam się za akcję "Dom tymczasowy - i Ty możesz pomóc!". Musimy mieć więcej DT. Bez nich leżymy.

[sebriel]

Ten kocurek z wykręconą łapką.. gdybym nie miała Dzików na DT z chęcią bym go wzięła. Mam słabość do kalek Są najfajniejsze

[reddie]

Chciałam tylko powiedzieć, że dostałam pw w sprawie tego kalekiego czarnuszka. Kto wie, może kociak znajdzie swoją życiową przystań? Na razie nie zapeszam. Ale o kciuki poprosić chyba nie zaszkodzi?

[Istna]

zdaje mi się czy po zmianach wcięło "cytuj" ? a nie jest tylko trzeba być zalogowanym
Usagi będę - ja w robocie spędzam większość życia a nie - jak phy phy wykładowcy z jajnikami po Polsce się włóczą Wpadaj na kawę zapraszam i tak konam z nudów do tego stopnia że wzięłam się za książki niemieckojęzyczne (aż mi w ustach wysycha od sylabilizowania tych ich słowociągów na których można sobie żeby połamać ).
Mam super wiadomość i niniejszym śpieszę się podzielić - udało nam się wynegocjować z właścicielem parkingu przy moim kotnym przystanku zaciszny bezpieczny kącik na zimę dla daczy (piętrowej he he) jaką sprodukowałam na nadchodzący zły sezon Zeszłej zimy ten pan chciał "robić z kotami porządek" (cokolwiek to miało znaczyć ) i żarełko kocie wylądowało pod dachem przystanku a budki zrobiłam dwie i rozmieściłam je w krzakach - jedna zniknęła w tajemniczych okolicznościach druga została zniszczona. I tak z resztą koty dość niechętnie z nich korzystały bo wgęstym śniegu stały, no i były wystawione na wszystkie ataki psów/lisów/obszczymurów. Tej zimy będą miały super - miejsca tam jest tylko tyle że się domek zmieści, za płotem więc psy i obszczymury odpadają, michy pod nosem - w zasadzie mogą wychodzić tylko na siusiu
Przy rozmowie z panem od parkingu poruszałam różne rzeczy - że koty zdrowe, kotka po sterylce, leczone, karmione, odchuchane przez nas no i że tam będą bezpieczne... ale nic tak nie przemawia do człowieka jak kasa - zapłacimy mu za pół miejsca parkingowego. Jak nie wiadomo o co chodzi.... szkoda tylko ze w zeszłym roku taka tępa byłam i nie wpadłam na to