Myszeńk@ pisze:Co tam zeszyty czy juniorki, najważniejsza krótka bluzka, co by brzuch odsłonić![]()
Jak zauważył mój małżonek to ogólny, nie tylko wakacyjny, "trynd" wśród niekoniecznie szczupłych młodych dziewcząt w wieku szkolno-studenckim

no to jak już tak gadamy, to Wam powiem. W tej szkole są różne kierunki, związane ze zdrowiem i urodą, są też kursy wakacyjne.
Poszłam się zapisać, jeszcze w czerwcu, TŻ-ta ciągnęłam ze sobą, bo sama to "ja się wstydzę"


jak bum cyk dunek, różowo-turkusowo łamane żółtym, nogi do nieba, włosy do pasa, bluzka przed pępek i brokatowe tipsy 3 cm

okazało się, że właśnie był nabór na kursy wizażu i dekorowania paznokci, uff! bo już się widziałam, jak latam po oborze, ciągnąc za sobą koleżankę z ławki w 12-sto centymetrowych szpilkach...