Moje koty-Kiara-[i]28.08.09-Życie toczy się dalej

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 26, 2009 11:48

CoToMa pisze:
Agn pisze:
CoToMa pisze:
Agn pisze:
CoToMa pisze:Niestety nie mam składu Panavexalu :(


No pod tym wzgledem Google mnie zawiodly. :evil:

Mnie niestety też :?


No cos Ty, Lucyna.
A myslalam, ze masz lepsze od moich.

:mrgreen:

Oczywiście, że moje są lepsiejsze od Twoich :smokin:


Ale nawet Twoje nie maja skladu Panavexalu. :roll:

8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 26, 2009 13:24

no dobra, chciałam coś poczytać o tym środku, lecz jakoś nie udało mi się nic mądrego znaleźć.
Czy możecie mi napisać jak on działa?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro sie 26, 2009 14:08

iwona_35 pisze:no dobra, chciałam coś poczytać o tym środku, lecz jakoś nie udało mi się nic mądrego znaleźć.
Czy możecie mi napisać jak on działa?


Phi - też masz słabe Google. :mrgreen:

A teraz zła wiadomość - to o czym myślałam to coś innego [choć też dla krowich wymion :wink: ]. To o czym ja myślałam, nazywa się Mastijet Fort i w składzie ma: neomycynę, tetracyklinę, bacytracynę i prednizolon. Już więcej antybiotyków na raz nie można było wcisnąć w jeden lek...

Iwona, ale weź zrób ten wymaz zanim zaczniesz smarować.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 26, 2009 14:37

Agn pisze:
iwona_35 pisze:no dobra, chciałam coś poczytać o tym środku, lecz jakoś nie udało mi się nic mądrego znaleźć.
Czy możecie mi napisać jak on działa?


Phi - też masz słabe Google. :mrgreen:

A teraz zła wiadomość - to o czym myślałam to coś innego [choć też dla krowich wymion :wink: ]. To o czym ja myślałam, nazywa się Mastijet Fort i w składzie ma: neomycynę, tetracyklinę, bacytracynę i prednizolon. Już więcej antybiotyków na raz nie można było wcisnąć w jeden lek...

Iwona, ale weź zrób ten wymaz zanim zaczniesz smarować.


tak, zrobię.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw sie 27, 2009 7:12

Wyników nadal brak.
Wczoraj wróciłam do domu, Kiara zesikała się na podłogę.
Spojrzałam do ucha i myślałam, że umrę.

To coś urosło ,oblane jest ropą, to jest niemożliwe, aby w ciągu jednego dnia.
Wiem, bo sprawdzam co dziennie.

Natomiast narośl, przed uchem , duża również , lekko obtoczone ropą.

Na 9,00 córa jedzie z nią do weta.

Kazałam , dać antybiotyk do ucha i leki przeciwbólowe.No i niech kombinują jak jej pomóc. :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw sie 27, 2009 7:34

Biedna koteczka :(
Trzymam mocno kciuki!
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Czw sie 27, 2009 8:53

MAm wyniki:
RAK, niestety, kurcze po co to było otwierane po raz drugi :evil:
chyba do końca życia sobie tego nie wybaczę :evil:

Dostała dużą dawkę bardzo silnego sterydu(zapomniałam nazwę zaczynało się na dexma....coś tam, jest on przeciwbólowy, przeciwzapalny :(
Oczywiście, nic się już nie da zrobić, teraz tylko muszę jej zapewnić komfortowe życie bez bólu . Tylko, ile jej zostało i kiedy pozwolić jej odejść...ojejjj , Ci co mnie znają, wiedzą, jaki mam słaby charakter, jak ja to przeżyje?


Obrazek




Obrazek


Kiarunia z Dzekim

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Czw sie 27, 2009 9:08 przez iwona_35, łącznie edytowano 1 raz
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw sie 27, 2009 8:58

:( :( :(

Iwona, musisz się jakoś trzymać.
Spróbuj ukraść jak najwięcej czasu dla Was.
Tylko koniecznie trzeba zaopatrzyć koteńkę w środki przeciwbólowe...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sie 27, 2009 9:07

Iwona35-strasznie mi przykro :( :( :(
trzymaj sie jakos, chyba sama zobaczysz kiedy jej zycie bedzie juz tylko męką :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 28, 2009 7:06

Dziękuje za wsparcie.




Steryd działa, Kiara juz nie siedziała pod kaloryferem , tylko na stole, zjadła kurczaka.

Jest mi bardzo przykro,że doszło do drugiej operacji, bo wtedy jej stan bardzo się pogorszył , guz zaczął rosnąć bardzo szybko i były przezuty , do tego jest lekko sparaliżowana, z czego nie może resztę swoich dni przeżyć tak jak by chciała, na swojej szafie lub wygrzewając się na parapecie.

http://photos.nasza-klasa.pl/3000286/8/ ... 51e55.jpeg
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt sie 28, 2009 7:24

Iwono, przytulam mocno.

Nie bardzo jest co napisać więcej...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 01, 2009 10:38 Re: Moje koty-Kiara-To jest RAK-odeszła[i]28.08.2009

Echhh, no i stało się, podjęłam jedyną słuszna decyzję.
Szkoda tylko, że nie kazałam zrobić badań wcześniej, wtedy na pewno jeszcze by żyła :evil: .
Rak postępował , ale nie tak szybko.
No i zaoszczędziłabym jej bólu, tym bardziej,że znalazłam w necie o tym raku info, i to były właśnie takie objawy:(

Był to rak: gruczołów woszczynowych i dokąłdnie te same objawy opisane są turaj:
http://www.vetpol.org.pl/ZW2005/2005_04 ... _skory.pdf

Kropka w kropkę: wygląda jak polip, ropieje, kotka trzepie głową, rozdrapuje, powiększa, się atakuje więzy chłonne, żuchwę, a do tego atakuje starsze kotki itd.. :(

W nocy z piątku na sobotę, wzięłam ją do siebie na noc, spała spokojnie, tak jak by była zdrowa, nawet mruczała, dawała się pogłaskać, rano niestety z sikała się na pościel i uciekła pod kaloryfer.
Rano w sobotę nie wyszła na śniadanie, wyciągnęłam ją na siłę, ucho wyglądało strasznie, gorzej niż dzień wcześniej do tego ropa, , mnóstwo ropy,jej stan pogarszał się z godziny na godzinę.
Dałam jej mięsko, nie jadła, wzięłam latarkę spojrzałam do środka, ucho było całe zawalone ropą i tkanką, zrobiłam zdjęcie i wysłałam do Małej, dostałam sms, że powinnam pozwolić jej odejść.

Myślałam,dokładnie tak samo, nie mogłam pozwolić ,aby cierpiała, jej życie sie skończyło, dla niej to była wegetacja.
W tym samym, czasie Chudus szalał z piórkami i łobuzował, właśnie tak zachowuje się zdrowy , szczęśliwy kot.
Kiarunia w tym samym czasie, leżała na stole, obudziłam męża i powiedziałam że to już koniec, nie wolno tak ,tego się nie robi kochanemu zwierzęciu.

Pojechaliśmy, miałam ja na kolanach, nie dałam ją do kontenerka, chciałam te ostatnie minuty być przy niej czuć ją ,przede wszystkim zachować ja w pamięci, w końcu ,już się nie zobaczymy, posikała się ze strachu biedulka, weszłam do weta, dał jej środek nasenny, tuliłam ją cały czas, zwymiotowała pokarmem z dnia poprzedniego,.

Wet wziął ją ode mnie i zaniósł do drugiego pomieszczenia, zapytał czy ,chce być przy tym, powiedziałam że do końca, dostała zastrzyk, tuliłam ją ,słyszałam jej oddech coraz słabszy, słabszy, aż do ostatniego tchnienia.
Pocałowałam ją, jeszcze pachniała:)

zawieźliśmy ją na ogródek, gdy zaczęliśmy kopać, zaczął padać deszcz, niebo zaczęło płakać.
Teraz śpi, spokojnie, a mi brakuje tych pięknych oczu , wielkich okrągłych jak u sówki

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fae ... 97181.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eca ... adb88.html

spij spokojnie malutka[i]
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto wrz 01, 2009 11:11 Re: Moje koty-Kiara-To jest RAK-odeszła[i]28.08.2009

przytulam
śpij kiciu
rak to straszna choroba :cry:
[i]

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 01, 2009 11:18 Re: Moje koty-Kiara-To jest RAK-odeszła[i]28.08.2009

Iwona, przytulam :cry:.

śpij spokojnie, kotku [']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18765
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto wrz 01, 2009 11:21 Re: Moje koty-Kiara-To jest RAK-odeszła[i]28.08.2009

Iwona, bardzo mocno przytulam...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 30 gości