LILI bez łapki już szczęśliwa...została rezydentką:):):)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 25, 2009 14:05

Prześliczna jest ta koteńka!!!! Te plamki na pyszczku nie dają mi spać...
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Wto sie 25, 2009 14:34

Dzisiaj rano byłam z Lilunią na kontroli. Pani doktor jest zachwycona tym, jak kiciunia szybko wraca do zdrówka i panienka dzisiaj została już zaszczepiona :love: Teraz jeszczce odczekamy conajmniej 2 tygodnie i będziemy umawiać się na sterylkę i przy okazji "zrobi się" ogonek.
Przy łapce nic nie będziemy robić, bo pięknie się zagoiła.
Ale z tym oczkiem trochę mnie wetka zmartwiła. Lili na pewno na niego nie widzi, a to że jest mniejsze od zdrowego jest wynikiem zniszczonych struktur w oku i oko się zapada. Pani doktor dokładnie mówiła o jakie struktury chodzi (tęczówka, rogówka i coś tam jeszcze), ale nie potrafię dokładnie powtórzyć i nie chcę pomieszać. Powiedziała, że jest lepiej, niż miałoby być oko na wierzchu, ale z kolei jeżeli będzie dalej się zapadać (chociaż nie musi) to trzeba będzie jednak usunąć, bo wtedy będą zawijać się powieki i to jest duży ból. Narazie mamy obserwować.

Zastanawiam się teraz, czy nie spróbować jeszcze raz napisać do dra Garncarza o konsultacje. Może on widziałby jakieś inne rozwiązanie?

Dzisiaj ze szczepieniem zapłaciłam 55 zł.

Ale jest dodatkowy problem :cry: Po południu przywożę Marcela (dokładniej opisałam w jego wątku) i nie mam zupełnie gdzie go dać.
Nie wiem, czy dobrym pomysłem będzie dać go do Lili, nie wiem, czy nie będzie się bała. Nic nie wiem... :cry:

Zastanawiam się, czy nie zacząć już ogłaszać Liluni, która jest moim trzecim tymczasem, bo jeszcze jest Kulka dzikuska, dla której nie mogę znaleźć domu.

Lilunia tak ładnie dochodzi do zdrówka, może znalazłby się w międzyczasie jakiś odpowiedzialny domek. Może forumowy.....?
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 25, 2009 18:08

Lili ma już w pokoju kolegę :roll:

Narazie Marcelek siedzi pod łóżkiem, a Lilunia wyleguje się na łóżku :wink:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 25, 2009 18:53

Dr Garncarz wrócił już z urlopu, więc może spróbuj do niego napisać.

I trzymam kciuki, żeby oba koty się dogadały :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 25, 2009 19:40

ja też trzymam :ok: :ok: :ok: bardzo mocno :1luvu: :1luvu:
miłych snów Lilenko :aniolek: i owocnych relacji z kolega :piwa: :?:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 26, 2009 8:50

Lilunia pozdrawia Ciocie z rana :love: :kitty: :love:
Obrazek
a tak się wyspałam...
Obrazek

Nocka minęła spokojnie jak na pierwszą noc z kolegą Marcelem, ale było dobrze, bo Duża spała z Lilunią na łóżeczku. O godz.2.00 w nocy :twisted: był środowy qupalek :roll:

Ale teraz Lilunia trochę mnie martwi, bo nie bardzo chce jeść :( Rano zjadła porcyjkę surowego indyka, Marcel podziubał trochę, a reszta stoi w miseczce i Lilunia nie rzuca się na niego, co do tej pory nie było do pomyślenia. Każde jedzonko znikało w mgnieniu oka.

Czyżby taka reakcja na nowego kolegę...? :cry:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro sie 26, 2009 9:10

Myślę, że to może być stres z powodu obecności Marcela.
Obserwuj.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 26, 2009 9:27

Całe szczęście, że jeszcze jestem do końca tygodnia na urlopie, to wszystko mam na oku. Gorzej będzie, jak pójdę już do pracy.

Chyba to jednak stres. Teraz Lilunia leży sobie na ręczniku za łóżkiem, też wcześniej się to nie zdarzało :cry:

Nie chcę, żeby się stresowała, martwię się tym, ona już tyle przeszła :cry:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro sie 26, 2009 14:57

U nas smętne popłudnie, wszystkie koty śpią. Marcel w budce, Lilunia na łóżku :dance: reszta towarzystwa w drugim pokoju :wink:

A ja w ciszy i spokoju, bo chwilowo żaden kot nic ode mnie nie chce, wybieram zdjęcia Lili dla dra Garncarza. Spróbuję napisać jeszcze raz, bo martwię się tą zmianą wielkości oczka.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro sie 26, 2009 17:44

z Marcelkiem Lilcia się na pewno dogada,w końcu to spokojny kotek :wink: tylko niedobrze z tym oczkiem :( może faktycznie dr Garncarz coś wymyśli...
a co do jedzenia,to może oprócz Marcelka innym powodem niejedzenia jest szczepionka,może to ją jakoś osłabiło? apetyt na pewno jej wróci,trzymam kciuki,że będzie coraz lepiej :ok:

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Śro sie 26, 2009 18:02

donia777 pisze:z Marcelkiem Lilcia się na pewno dogada,w końcu to spokojny kotek :wink: tylko niedobrze z tym oczkiem :( może faktycznie dr Garncarz coś wymyśli...
a co do jedzenia,to może oprócz Marcelka innym powodem niejedzenia jest szczepionka,może to ją jakoś osłabiło? apetyt na pewno jej wróci,trzymam kciuki,że będzie coraz lepiej :ok:


Witaj doniu, widzę, że też już wróciłaś :lol: :lol:

Marcel to bardzo spokojny kocurek, jeszcze bardziej przestraszony, siedzi w osłoniętej budce cały dzień.
Ale po Lili widać, że się stresuje. To nie ta sama kotka. Znowu siedzi za łóżkiem i nie wyszła nawet do jedzenia. Być może to faktycznie reakcja po szczepieniu, tylko dodatkowo zbiegła się z wtargnięciem intruza do jej apartamentu, ale i tak się martwię o nią :( :( Lilunia czuła się do tej pory tam bezpieczna, zawsze wylegiwała się na łóżku, albo czekała już przy misce na jedzonko. Ostatnio zostawiałam jej otwarte drzwi, ale nie chciała jeszcze wychodzić do drugiego pokoju.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro sie 26, 2009 19:06

Obrazek

Lilunia wygląda na prawdę kwitnąco :love:

Trzymam kciuki, żeby się dogadały :ok: :ok: :ok:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 26, 2009 21:27

Spać mi się chceeee......
Obrazek
Obrazek
:lol: :lol: :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro sie 26, 2009 21:44

słodziasty zieeeeeeew :lol: :lol: :lol:

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Czw sie 27, 2009 8:12

kochane maleństwo... w rewelacyjnej formie :D
poranne całuski dla Liluni :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 21 gości