Bedzie jazda bo mama nie wie jeszcze o czarnym...tata nie wiem o kotce, o czarnym i nie wie albo udaje ze nie wie o Czesi, Zdzisi, Wiesi i Dixie i Panu Jinksie
przepraszam Elu że zawracamy Ci głowę

w krakowie jest to kłopot, bo mama nie moze nawet na kilka dni zabrać kota do mieszkania siostry i jestes jedynym ratunkiem. Dobrze ze teraz wyszło jak wyszło i ten tymczas był na kilka dni.
Ela zepsuła niespodziankę

takze muszę przyznać że dziś przyjedzie z moją mamą kolejny tymczasik. Oswojona, wywalona pod blokiem siostry kotunia. Który to już bedzie tymczasik..13? nie mam już gdzie jej dać...czarny swiezo po kastracji, nieszczepiony, Wiesia po zabiegu-nie lubi kotów, nie mogę jej teraz dołozyć. W moim pokoju zapanowała jakas podejrzana idylla, Paged nie goni Pampelki...Tajfunik sie rozgadał i wyszedł z siebie- czyżby krople Bacha po dwóch dniach działały? Ryśka, normalnie Cię ozłocę
ale jak to mawia Bob Budowniczy- damy radę !!
aha, u mojej babci w ogrodzie zamieszkał wyrzucony marmurek. Dadzą mu jeść, moze spać pod wiatą. nie przeganiają...ale kto to widział dwa koty w domu

mają swoją Zuzę, karmiona friskisem, nie szczepiona od lat, nie odorobaczana. Dobrze ze chociaz kastrowana. Najgorzej sie nie ma...ale ja bym chciala żeby marmurek miał taki super dom.