Zgodnie z obietnicą daną Kamili, teraz będzie parę słów o Kropku. Tylko parę, bo sami niewiele o nim wiemy
Kropek to kumpel Kaja zza pieca:
Z reguły siedzi w budzie razem z Kilerem, ale czasem znajdujemy go też wciśniętego gdzieś pod paletami lub w krzakach. Boi się ludzi. Umyka przed nami na "niskich nogach". Jeśli chodzi o agresję, to... coś pomiędzy Kajem a Kilerem. Syczy, gdy zajdzie się go w jakimś kącie bez drogi ucieczki. Raz próbowałem go dotknąć. Był przerażony, ale pozwolił (nie miał wyjścia) ale po chwili pacnął mnie łapą tak mocno (trafił w jakąś kość nadgarstka), że odczuwałem to jeszcze przez dwa dni

Generalnie straszny dzikus. Trzyma sztamę z innymi dzikusami:
Zdarza się, że wychodzi z dziury i przychodzi do jedzenia gdy zgasimy światło w kociarni. Pewnie myśli, że już sobie poszliśmy

I wtedy czasem ucieka od razu, a czasem patrzy się w nas z takim jakby... niedowierzaniem: "Wy... wy wciąż tu jesteście???"

Ma łatkę na pyszczku, trochę taką krzywą (pewnie wierzgał jak mu ją malowali) i białą kropkę na samym koniuszku ogona:
Może kiedyś uda mu się zrobić fotkę w całości (Iskrze chyba to się kiedyś udało), bo niestety trudno zastać go widocznego "w jednym kawałku". Kropek dobrze dogaduje się z innymi kotami, tutaj widzimy Kropka śpiącego razem z Kawkiem:
Te zdjęcia zrobiliśmy podstępnie zostawiając w kociarni aparat robiący fotki automatycznie co 30 sekund. Zobaczyliśmy naprawdę ciekawe rzeczy

które dzieją się pod naszą nieobecność
