Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
piccolo pisze:Przykra ta całą sytuacja. Chodzi o uratowanie kotka i zapewnienie mu jak najlepszej przyszłości. Nic więcej. Przynajmniej ja tak to widzę.
Mruczeńka1981 pisze:W czwartek bede u Garncarza jak pisałam wczesniej-jesli Piccolo miała by chec i czas sie poznac chetnie sie spotkam i porozmawiam na żywo.Pozdrawiam
Mruczeńka1981 pisze:Ja włascicielem kotka sie nie czuje.Powiedziałam tylko,ze mogę go adoptowac jesli tak uznacie.No i jak widzicie napisałam prawde,ze sie sciełam Niczego nie ukryłam.I jeszcze raz napisze-moje koty niepełnosprawne na dwór nie wychodza...Nie miałam zamiaru wprowadzic nerwowej atmosfery-i nikogo nie chciałam urazic.Nadal deklaruje chec bycia DS i cierpliwie czekam na decyzje.Zapytałam Piccolo, czy chciała by sie spotkać na żywo,będę z Never jutro w Warszawie.Pytałam co trzeba?Karme, czy pieniazki na leki...tylko tyle.Pozdrawiam i kiciusiowi powrotu do zdrowia ,nawet jak ze mna nie zamieszka.W końcu to o niego chodzi,Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 36 gości