Dzięki! Idziemy dziś do weta na kontrolę - powinno być juz nieźle. Jeszcze się trafia jakiś apsik, ale chłopaki się leja po staremu, futro znowu normalnie je. Nosy odetkane. Mam nadzieję ze skończymy z antybiotykiem.
Aha! Mam ćpuna w domu. Hino łyka jeżówkę ze strzykawki jak stary nałóg!

Z Futrem i Tyśkiem mam dziką wojnę, Tysiek na widok strzykawki zwiewa gdzie pieprz rośnie, Futro drapie, gryzie, warczy i... pluje się niemiłosiernie. Kłaczek tyle o ile sie pozwala naszprycować, Miyuki stosuje bierny opór. Jazda jak rzadko.