Mój Pięciokot, cz.8 Kichają, prychają... Poprawa! :))

[Monika]

Futro - nie rob panci numerow i zdrowiej szybciutko.

[MaryLux]

Kłacku, cy psyjmies jesce dziś zycenia urodzinowe? Fsystkiego najkociastniejsego Ci zycę
Inka

[kinga w.]

Cześć wsiem. Wróciłam z KRK, jutro wet z trójką, więc KRK odpada. AYO, jaki rysopis że się spytam?
Mary Lux, dzięki w imieniu Kłakowatego smarkacza.

[Dorota]

Kciuki nadal!

[kinga w.]

Dzięki! Idziemy dziś do weta na kontrolę - powinno być juz nieźle. Jeszcze się trafia jakiś apsik, ale chłopaki się leja po staremu, futro znowu normalnie je. Nosy odetkane. Mam nadzieję ze skończymy z antybiotykiem.
Aha! Mam ćpuna w domu. Hino łyka jeżówkę ze strzykawki jak stary nałóg! Z Futrem i Tyśkiem mam dziką wojnę, Tysiek na widok strzykawki zwiewa gdzie pieprz rośnie, Futro drapie, gryzie, warczy i... pluje się niemiłosiernie. Kłaczek tyle o ile sie pozwala naszprycować, Miyuki stosuje bierny opór. Jazda jak rzadko.

[AYO]

Kinga - Twój rysopis, moja Pani , oczko, znaczy się

[kinga w.]

Zapomniałam o nim prawie - paćkam smaruję jak pamiętam, ale tyle się dzieje... Kociarnia się pochorowała, Bździągwa wyła, praca jak zawsze, materiał robiliśmy w Wieliczce... No to kto by tam o mordamencie pamiętał. Dzięki za przypomnienie. Jeszcze mi knoty wyłażą.

[AYO]

Oc chodzi z tą Wieliczką? Zupełnie do tyłu jestem a interwencji nie widziałam..

[AYO]

Mam refleks szachisty na emeryturze

Chodzi o bariery dla niepełnosprawnych - czy to będzie gdzieś jeszcze powtarzane?

[kinga w.]

A se wlaźnij na stronę: http://interwencja.interia.pl/ i zobacz temat "Niepełnosprawny płaci więcej". Trochę jakby wiocha.

[AYO]

Twoje działanie ze wszech miar słuszne a, że ich język jest specyficzny i taki trochę jak z "Faktu", to już specyfika redakcji

Czytałam komentarze poniżej i sądzę, że naprawdę warto było bo jest szansa, że następnym razem pomyślą chwilę lub [ co by było najlepsze] po tej interwencji jakieś głowy jednak polecą

[kinga w.]

Język Interwencji trawię nieco lepiej niż Faktu - Fakt jak dla mnie to ostatnia szmata i miałam okazję sprawdzić ile mają wspólnego z faktami. Natomiast tu... Cóż - przed kamerą odstawili taki lukier, że aż mi było przez chwilę głupio, zastanawiałam się czy aby nie robię świństwa ostatniego tak otwartej na potrzeby niepełnosprawnych instytucji jak Zarząd kopalni. Ludzi od PR mają dobrych. Do tego stopnia, ze wręczono mi wizytówkę cobym się skontaktowała to młody dostanie ekstra dla siebie przewodnika zeby mógł tę ogólną trasę zwiedzić w tempie dostosowanym do możliwości, oczywiście ze zwiezieniem na dół, oczywiście za free wszystko... A ja nie chciałam za free - mnie tylko chodziło o to zeby mógł zjechać skoro nie może zejść i na podszybiu dołączył do reszty grupy.
Idziemy do weta spytać czy już jesteśmy zdrowi, czyli odbyć wizytę kontrolną. Kombinuje jak do plecaka upakować dwa koty coby się obeszło o dwóch wycieczkach zamiast trzech.

[AYO]

To standard - wystawia się na strzał PR-owca a po zgaszeniu świateł zaczyna się właściwa jazda wewnątrz instytucji. Sęk w tym, żeby jazda była skuteczna - prawda?
Oczywiście, że nie chciałaś prywaty i przywilejów - chodzi o zasadę. Można jeszcze pogadać z tymi z tv, żeby zrobili za jakiś czas drugi materiał - widziałam takie.

[kinga w.]

Zobaczymy jak to sie dalej poturla - w razie czego to ja już prowokacji nie zrobię bo jestem "spalona" w Wieliczce. Materiał robiła koleżanka - "pogadać" to w tym przypadku krótka piłka. Ganiam do weta bo z domu w koncu nie wyjdę.

[Dorota]

Kinga, dobrze zrobilas.