Moje MP6 - część trzecia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 25, 2009 9:25

MaryLux pisze:Mmmmrrruuuudobry :) Kocham kazde jedzonko, suche i mokre, tylko wontrupki nie lubię
Inka

Kocham parzoną rybkę, ale Duża mi jej żałuje
Kulka oburzona

Sam nie wiem, co bym zjadł. Chyba Dużą
Psot


A kto lubi wontrupka ? Fuj ... Madry Kotik :D .
Rybki nie żałowac ! Duza, kto to widział kotika głodzić ??? 8O
Psociniu, powoli rozumiem skąd Duża Ci takie imie nadała :wink: .

A moje też mają zmienne gusta. Nie da się ciągnąć non stop na tym samym, nawet kilku róznych rodzajach. czasami wyłaże z siebie, żeby im dogodzić, a one wąchną, lizną i ida sobie :twisted: 8O

Yoko, siostra może póbowała z tej drugiej strony ? :twisted:
Z mojego doświadczenia najbardziej rozpuszczone są te, które nie zaznały wielu stresów. Te z najgorszych nor wyciagnięte kochają ludzia bardzo bardzo :D . A moje wszytsko młode, nie wiem czy za rok nie przyznam ci absolutnej racji :twisted: .
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto sie 25, 2009 9:27

psiama pisze:
MaryLux pisze:Mmmmrrruuuudobry :) Kocham kazde jedzonko, suche i mokre, tylko wontrupki nie lubię
Inka

Kocham parzoną rybkę, ale Duża mi jej żałuje
Kulka oburzona

Sam nie wiem, co bym zjadł. Chyba Dużą
Psot


A kto lubi wontrupka ? Fuj ... Madry Kotik :D .
Rybki nie żałowac ! Duza, kto to widział kotika głodzić ??? 8O
Psociniu, powoli rozumiem skąd Duża Ci takie imie nadała :wink: .

A moje też mają zmienne gusta. Nie da się ciągnąć non stop na tym samym, nawet kilku róznych rodzajach. czasami wyłaże z siebie, żeby im dogodzić, a one wąchną, lizną i ida sobie :twisted: 8O

Yoko, siostra może póbowała z tej drugiej strony ? :twisted:
Z mojego doświadczenia najbardziej rozpuszczone są te, które nie zaznały wielu stresów. Te z najgorszych nor wyciagnięte kochają ludzia bardzo bardzo :D . A moje wszytsko młode, nie wiem czy za rok nie przyznam ci absolutnej racji :twisted: .

Naprawdę to rozumiesz, Ciociu? Chyba jednak nie, ja to imię odziedziczyłem po mojej Mamie, w końcu jestem najstarszym z jej żyjących dzieci
Psot

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 25, 2009 9:47

Aaaaa ! Znaczy Psot z klanu Psoty :D . Wstyd wielki, ale ciotka nic a nic nie wie o twojej rodzinie Psocie :oops: . A mama jest jeszcze z nami po tej stronie nieba ? :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto sie 25, 2009 9:53

psiama pisze: .

Yoko, siostra może póbowała z tej drugiej strony ? :twisted:
Z mojego doświadczenia najbardziej rozpuszczone są te, które nie zaznały wielu stresów. Te z najgorszych nor wyciagnięte kochają ludzia bardzo bardzo :D . A moje wszytsko młode, nie wiem czy za rok nie przyznam ci absolutnej racji :twisted: .


Kiedy u mnie jest odwrotnie 8O Wsiowe łazęgi co to przedtem nawet whiskasowego chrupka na oczy nie widziały dopominają sie zróżnicowanej diety, oburzaja się, że w kuwecie siusiek jeden został i żadają łoża wspólnego :evil:

Yoko

 
Posty: 238
Od: Sob lip 28, 2007 19:33
Lokalizacja: Be-Be :-)

Post » Wto sie 25, 2009 10:01

psiama pisze:Aaaaa ! Znaczy Psot z klanu Psoty :D . Wstyd wielki, ale ciotka nic a nic nie wie o twojej rodzinie Psocie :oops: . A mama jest jeszcze z nami po tej stronie nieba ? :roll:

Moja Mama jest już dawno na Tęczowych Łąkach :placz:
A nasze dzieje są opisane w moim pamiętniku
Psot

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 25, 2009 10:09

Psocie, powiedz Dużej,że każdy je to czego mu brakuje :lol: A my wontrupce i innym wnetrznościom mówimy won !

Psotusiu nie płacz :cry: Ja już też nie mam mamusi i czasem jest mi smutno, ale wiem,ze Ona czuwa nade mną i kiedyś sie spotkamy :lol:

A jak tam matura Dużej? Są juz wyniki?

Yoko

 
Posty: 238
Od: Sob lip 28, 2007 19:33
Lokalizacja: Be-Be :-)

Post » Wto sie 25, 2009 10:57

psiama pisze:Z mojego doświadczenia najbardziej rozpuszczone są te, które nie zaznały wielu stresów. Te z najgorszych nor wyciagnięte kochają ludzia bardzo bardzo :D . A moje wszytsko młode, nie wiem czy za rok nie przyznam ci absolutnej racji :twisted: .


No psiama nie mogę się z tym zgodzić :? .
Moje 2 pyszczki (jedna z krakowskiego schronu po jakiś traumatycznych przejściach, a druga to znajdka adoptowania z Miau) są tak wybredne, że czasami rwę włosy z głowy, żeby im dogodzić :twisted: .

Są tak rozpuszczone, że wszystko jest nie papu, nic nie chcą żreć, a Pańcia odchodzi od zmysłów :roll: . Skubną czasem suchego Orijena, troszkę surowej wołowinki, albo wątróbki drobiowej, a reszta jest fuj.

Z puszek mają chyba te najlepsze, bo kupuję im Animondy, Shiny Cat i Miamorki, ale zazwyczaj wszystko ląduje w koszu :twisted: .

Daje im też śmietanki i serka Bielucha, ale to lizną w przypływie naprawdę dobrego humoru :(.

I co ja mam z nimi zrobić? :cry:. Niby kotki po przejściach, a takie wielkopaństwo mam w domu :twisted: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Wto sie 25, 2009 10:59

Yoko pisze:A czyje koty nie są rozpuszczone jak dziadowskie bicze? Kto ma taki okaz?


Yoko, też chciałabym zobaczyć takiego kota :twisted: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Wto sie 25, 2009 11:32

WNIOSEK: pochodzenie nijak się ma do prawdy ogólnej, koty szybko się przyzwyczajają do paniczostwa. Ale jak ich nie kochać :twisted: :twisted: :twisted: ???

Mnie niezmiennie rozbraja moja najstarsza kicia, nawet jak wracam na coś tam wk.... z pracy. Wszystkie mnie witają w progu, po czym biegiem leca do kuchni i tam jest szał. A w tym wszystkim moja najstarsza robi to swoje "njału?" przypominając głosikiem dziecięce kwilenie. I pańcia idzie wycałować.

Ja ostatnio odkryłam puszeczki applaws. Dobre to musi byc, bo uchi im się trzesa kazdorazowo.

Iza wróci i dostanie oczoplasu o d ilości stron nastrzaskanych :twisted: .
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto sie 25, 2009 11:33

Psociuniu, mamusia czuwa nad Toba, to pewne :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto sie 25, 2009 11:45

psiama pisze:Ja ostatnio odkryłam puszeczki applaws. Dobre to musi byc, bo uchi im się trzesa kazdorazowo.


Ooo, takich puszeczek nie znam, a może moim jaśnie księżniczkom też by smakowały? :twisted: . Gdzie je kupujesz??

psiama pisze:WNIOSEK: pochodzenie nijak się ma do prawdy ogólnej, koty szybko się przyzwyczajają do paniczostwa. Ale jak ich nie kochać Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil ???


Ano własnie :twisted: . Kochamy je nad życie, a małe zołzy owinęły sobie nas wokół tych ślicznych kudłatych łapeniek i wszystko mają po ogonkiem :twisted:
Ja uwielbiam jak moje mnie udeptują :1luvu: . Robią to często i tak pracowicie i długo przebierają łapeńkami, że Pańcia jest w 7-niebie :love: . Mam ochotę je wtedy zacałować na śmierć :D.
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Wto sie 25, 2009 11:48

Moje też rozpuszczone hrabiostwo :? Serce wołowe, które jeszcze nie dawno było mniam, teraz już jest beee. Filecik z kurczaczka - beee, filecik z indyka - blee, ewentualnie teraz gulasz wołowy mogą zjeść no i Orijena. Masakra! :strach: Rozpuszczone doopelki :twisted:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Wto sie 25, 2009 12:00

Mój pieszczucholec znowu rybkę poskubie,ale wędzoną.Szyneczka z indyka:mniam,kurczaczek parzony :średnio na jeża,kurczaczek z rosołu :bleee,schabik surowy :MNIAM,swoje saszetki Perfect'a : MNIAM,serek danone na spółkę z Dużym :MNIAM :lol: :lol: :lol:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto sie 25, 2009 12:30

psiama pisze: Ja ostatnio odkryłam puszeczki applaws. Dobre to musi byc, bo uchi im się trzesa kazdorazowo.


Mają zachęcajacy skład.Znalazłam je tylko w zooplus i tylko w zbiorczych opakowaniach. Tak?

Iza wróci i dostanie oczoplasu o d ilości stron nastrzaskanych .


I o to chodzi :lol: Może jak się postaramy to seteczkę strzelimy? :lol:

Jak czytam to kocie menu to już mnie trafia, a co dopiero jak 25 kg kota mówi, że niby głodne :evil:

Yoko

 
Posty: 238
Od: Sob lip 28, 2007 19:33
Lokalizacja: Be-Be :-)

Post » Wto sie 25, 2009 12:44

Yoko pisze:

Jak czytam to kocie menu to już mnie trafia, a co dopiero jak 25 kg kota mówi, że niby głodne :evil:


Y Y Y Y Y Y :?: :?: :?: :!: :!: :!: 8O 8O 8O
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Szymkowa i 416 gości