eksmisja kotów na Bielanach- spółdzielnia zamyka piwnice!

[seidhee]

Mam nadzieję, że ta cisza, która zapadła po moim wpisie nie oznacza, że nikt maila nie wysłał...

Ja wysłałam do burmistrza. Mam też wersję papierową, miałam wczoraj wieczorem wysłać, ale pocztę mi zamknęli, więc wyślę dziś dopiero - nękania nigdy za wiele

[esperanza]

[/quote]
Ja wysłałam do burmistrza. Mam też wersję papierową, miałam wczoraj wieczorem wysłać, ale pocztę mi zamknęli, więc wyślę dziś dopiero - nękania nigdy za wiele [/quote]
Dzięki
Czy osoba niebędąca mieszkańcem lokalu w tej spółdzielni ma prawo sprawdzić, czy takie pomieszczenie, które może być przeznaczone dla kotów jest?
Czy musi to być członek spółdzielni?
P. Pietrusiński powiedział, że WOŚ nie może nakazać udostępnienia pomieszczenia.

Będziemy tworzyć listę mieszkańców tych bloków, którzy są za udostępnieniem pomieszczenia dla kotów.

[esperanza]

Gehenna kotów trwa!
Zakończono akcję łapania w blokach nr 57, 61 i 63, ale zaczęto w kolejnym bloku
Teraz SdZ łapie w bloku nr 53a- to już nie jest teren karmienia p. Hani. Najwyraźniej spółdzielnia postanowiła wykorzystać sytuację i pozbyć się wszystkich kotów z bloków!
Ja jestem załamana.
Do tego pod nr 57 został w piwnicy jeden kot. Podczas poszukiwania go znalazłam na korytarzu piwnicznym zmumifikowane zwłoki 4-miesięcznego kociaka. Nie pozwolono mi zrobić zdjęć, bo dozorca bał się, że w ten sposób pozyskam dowód, że nie sprząta- kot leżał tam minimum 2-3 tygodnie- był zupełnie wysuszony.

[Maryla]

pewnie beda mieli szczury tak jak sa u mnie na Bielanach

[Henia]

W piwnicach mógł zostać nie tylko jeden kot!!!
Koty w takim stresie mogły się pochować ,a potem będą odchodzić z głodu i pragnienia.Nie każdy dziki kot w zamknięciu miauczy .
W piwincach powinno się zostawić wodę i suche i zobaczyć czy znika.
Ale widać SdZ świetnie się zna na kotach ,a o kotach wolnożyjących wie dużo więcej niż całe forum

[seidhee]

Gehenna kotów trwa!
Zakończono akcję łapania w blokach nr 57, 61 i 63, ale zaczęto w kolejnym bloku
Teraz SdZ łapie w bloku nr 53a- to już nie jest teren karmienia p. Hani. Najwyraźniej spółdzielnia postanowiła wykorzystać sytuację i pozbyć się wszystkich kotów z bloków!
Ja jestem załamana.
Do tego pod nr 57 został w piwnicy jeden kot. Podczas poszukiwania go znalazłam na korytarzu piwnicznym zmumifikowane zwłoki 4-miesięcznego kociaka. Nie pozwolono mi zrobić zdjęć, bo dozorca bał się, że w ten sposób pozyskam dowód, że nie sprząta- kot leżał tam minimum 2-3 tygodnie- był zupełnie wysuszony.

Załamka

[Berek]

Mam pytanie, gdzie sa teraz wierni zwolennicy działań SdZ?

Gdzie pani dziennikarka ktora nas tu tak pouczała na temat dobrego wychowania, nagonek, pochopnych osądów i innych takich...?
Może pochowa zwłoki tamtego kotka u siebie, koło swojego - jakże przyjaznego dla zwierzatek - domu?

Gdziez pan rzecznik SdZ ktory nam opowiadał jak bronią tych kotków? I jak im bedzie dobrze za siateczką?

[Kicorek]

O rany
Nic nie można zrobić?
Nikt nie ma żadnych "wtyk"?

[esperanza]

Nie wiem, co z tym dalej robić.
Zaprosić dziennikarzy z TVN Warszawa, z Faktu?
Może poprosić wszystkie warszawskie i nie tylko organizacje o poparcie i pisać do spółdzielni o zaprzestanie wyłapywania kotów?

Łapanki miały być w 3 blokach, a są na całym osiedlu.
Spółdzielnia się po prostu kotów pozbywa.

[Kicorek]

Myslę, że każdy sposób jest dobry, trzeba spróbować.

I może poprosić o wypowiedź dla TV albo napisanie do spółdzielni jakiś autorytet, znający się na kotach? I szczurach

Kurczę, no

Kto wpadł na taki wstrętny pomysł i dlaczego tzw. Straż dla Zwierząt tak ochoczo go wykonuje?

[esperanza]

Dziś składamy pismo do administracji WSM o zaprzestanie eksmisji kotów.
Będzie potrzebne Wasze poparcie, ale więcej napisze wieczorem.

[wiora]

Myslę, że każdy sposób jest dobry, trzeba spróbować.

I może poprosić o wypowiedź dla TV albo napisanie do spółdzielni jakiś autorytet, znający się na kotach? I szczurach

Kurczę, no

Kto wpadł na taki wstrętny pomysł i dlaczego tzw. Straż dla Zwierząt tak ochoczo go wykonuje?

dla mnie odpowiedz na Twoje pytanie jest jedna i jasna jak slonce
zadna organizacja pro zwierzeca nie zachowalaby sie w ten sposob
zadna podkreslam
uwazam-MOJE ZDANIE -ze stoja za tym ladne pieniadze i ukladziki
nic w tym cholernym kraju sie nigdy nie zmieni-zawsze beda rozni i rowniejsi

uwazam ze sprawe dobrze bylo by naglosnic
gdzie tylko sie da
niby nie powinno sie nikomu zle zyczyc
ale jak czytam ten watek to same najgorsze rzeczy cisna mi sie na jezyk
oby im wszystkim tak los dal popalic ze popamietaja
ja zawsze uwazam ze wszystko co zle zawsze do czlowieka wroci
oby w tym przypadku jak najszybciej

[Henia]

W DZISIEJSZYM FAKCIE JEST ARTYKULIK

[Mysza]

A po której stronie stoi piszący?

[Henia]

Artykuł taki ogólny "Zabierają nam koty"Mieszkańcy Bielan są wstrząśnięci wyłapywaniem zwierząt.W niewyjaśnionych okolicznościach zaczeły znikać koty.Wszystko zaczeło się w połowie lipca .To właśnie wtedy WSM Piaski powierzyła opiekę na futrzakami straży dla zwierząt.Od tamtego momentu z bloków przy Broniewskiego nagle znikneło kilkadziesiąt kotów.Nie wiemy co się dzieje z naszymi mruczkami."i odpowiedz P.Grudy "Każdy zlapany kot jest przez nas oglądany ,a potem jeżeli potrzebuje takiej pomocy wieziony do lecznicy.Nie ma mowy o bestialskim traktowani"Jednak mieszkańców to nie przekonuje.
Ani słowa o tym że koty są wypuszczane do "pseudo azylu".Jest też zdjęcie mieszkańców którzy zebrali 150 podpisów żeby zostawić koty w spokoju