Bryt jest kotem miziakowym
ba
mega miziakowym
nie można się od niej uwolnić
chwile przy komputerze umila mi głośnym "mrrrmrrrmrrr" i wywalanim brzucha do drapek
po czym zmienia pozycje i nadstawia doopke
potem łepetynę
potem uchale

no ileż można? ponoć to dziki kot był
Liś jak to Liś...
nie spitala już u siebie w pokoiku, tylo wywala brzuch do drapania
na otwartej przestrzeni to kot pędziwiatr
ale dziś nastąpił mały przełom
przylazł rano na sofe kot
kot się mizia, pcha na kolana, mruczy
"znów ten niedopieszczony Bryt" pomyślałam
po czym uważniej przyglądam się kotu
a to Liś

miziu miziu się kotu zachciało to przylazł
