Zostałam wezwana do raportu
Melduję, że wszystko w porządku, od wczoraj Kicia (czyli chyba Luna a dokładnie Луна) schodzi z segmentu i parapetu nie tylko do misek i kuwety ale także żeby pospacerować no i zapolować na ćmę. Ćmom kota nie jest w stanie się oprzeć

Pierwsze dni z zasadzie przespała chyba w myśl idei - mam zamknięte oczy, nie ma mnie tu! teraz obserwuje z coraz większą ciekawością. Nie rozpacza już jak ją miziam i biorę na ręce, ale jestem dzielna i napastuję kota za często. Z Tekusiem zachowują rezerwę, on jej nie zaczepia, w razie gdy są zbyt blisko siebie oboje zgodnie wrzeszczą. Zou usiłuje od czasu do czasu zaczepiać Lu ale dostaje łapą przez łeb i daje spokój.
Mirko, rzadko piszę bo mam jeszcze od czwartku w domu ją:
od lat nie zajmowałam się takim gówniarzem i absorbuje mnie w 150%
Przedwczoraj była u mnie koleżanka, ona robi ładne zdjęcia

Wstawię jak mi wyśle
