Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 5.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 24, 2009 11:27

Ooo, nareszcie w Szpeci sie ktoś zakochał? :D

A co do Dyzia - biedaczek, eozynofile są nie do zarżnięcia, walczę u mojego Gagata od 3 lat i chyba sie powoli poddaję ... w każdym razie ze sterydów już zrezygnowałam, daje tylko antyświądowe homeo, krople Bacha i karmę dla alergików. Po 3 latach steryd działał na niego 2 tygodnie i trzeba było podawać następny ... szkoda wątroby :roll:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sie 24, 2009 11:54

Martinki pisze:NOOOO.... A na zdjęciach taka ona niepozorna się wydawa!!! :lol: Taka może nie super najpiękniejsza, :roll: ale ten charakterek... 8O Przepadłam na amen... :oops:


Martinki, Szpecia i mnie bardzo ujęła :1luvu: i chodziły mi różne myśli po głowie, tyle, że u mnie już cztery futra biegają po domu. Dla mnie jeszcze Klementyna ma coś takiego, co chwyta za serce, bardzo mocno...

Przewoziłam Twojego Stefcia z Wrocławia i na długo zapamiętam tego kotecka, od razu mówiłam Mirce, że on ma takie "dobre spojrzenie" i mało brakowało a moja siostra złamałaby sie na trzecie footro w domu ;-)
Cieszę się, że jest u Ciebie to cudo...

Lutka

 
Posty: 62
Od: Śro lut 04, 2009 16:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 24, 2009 11:56

Zostałam wezwana do raportu :)
Melduję, że wszystko w porządku, od wczoraj Kicia (czyli chyba Luna a dokładnie Луна) schodzi z segmentu i parapetu nie tylko do misek i kuwety ale także żeby pospacerować no i zapolować na ćmę. Ćmom kota nie jest w stanie się oprzeć :lol: Pierwsze dni z zasadzie przespała chyba w myśl idei - mam zamknięte oczy, nie ma mnie tu! teraz obserwuje z coraz większą ciekawością. Nie rozpacza już jak ją miziam i biorę na ręce, ale jestem dzielna i napastuję kota za często. Z Tekusiem zachowują rezerwę, on jej nie zaczepia, w razie gdy są zbyt blisko siebie oboje zgodnie wrzeszczą. Zou usiłuje od czasu do czasu zaczepiać Lu ale dostaje łapą przez łeb i daje spokój.
Mirko, rzadko piszę bo mam jeszcze od czwartku w domu ją: Obrazek
od lat nie zajmowałam się takim gówniarzem i absorbuje mnie w 150%
Przedwczoraj była u mnie koleżanka, ona robi ładne zdjęcia ;) Wstawię jak mi wyśle :)
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2836
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pon sie 24, 2009 12:16

Lutka, więc i Tobie muszę za Stefa jeszcze podziękować... Naprawdę cudny z niego futrzak i bardzo kochany... Ma całe mnóstwo zalet i codziennie ujawnia kolejne... A Szpecia- jak już pisałam- trzeba ją po prostu poznać! Ta maluda nadaje się tylko do zacałowania i zamiziania na amen!!! Taki z niej słodki przytulas!!! Bardzo chciałabym mieć w domu tą dwujeczkę... :lol:
Obrazek

Martinki

 
Posty: 168
Od: Pon sie 03, 2009 16:48

Post » Pon sie 24, 2009 12:21

Martinki, Szpecia to taki mini-kot, że koszty Ci nie wzrosną a radości baaardzo przybędzie :lol: W razie czego służę pomocą transportową :D

Lutka

 
Posty: 62
Od: Śro lut 04, 2009 16:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 24, 2009 12:36

Hi! Fakt, finanse przy niej zbytnio nie ucierpią! :lol: Co do transportu, to sama bym chętnie po nią poleciała jak na skrzydłach (a tak wogóle, to czas najwyższy, aby Mirka odwiedziła Stefcia i nas przy okazji... :twisted:)!!! Czyli jak widzisz z transportem nie będzie problemu- polecę po nią z prędkością światła jeśli tylko będzie taka możliwość!!! :lol:
Obrazek

Martinki

 
Posty: 168
Od: Pon sie 03, 2009 16:48

Post » Pon sie 24, 2009 14:26

Oj. Znów się dużo działo, nie można Was na chwilę z oka spuścić ;)

Chociaż nie byłam u Mirki nigdy, to już od dawna wiem, że chętnie dałabym się adoptować, by znaleźć się w szlachetnym gronie tyyyylu kotów :)

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Pon sie 24, 2009 15:49

Lutka pisze:Dla mnie jeszcze Klementyna ma coś takiego, co chwyta za serce, bardzo mocno...



oj tak....to prawda <<<<ikonka: mina dyzio marzyciel+głebokieweschnienie+oczopląs>>>>:P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 24, 2009 15:52

kaa7 pisze:Oj. Znów się dużo działo, nie można Was na chwilę z oka spuścić ;)

Chociaż nie byłam u Mirki nigdy, to już od dawna wiem, że chętnie dałabym się adoptować, by znaleźć się w szlachetnym gronie tyyyylu kotów :)


kaa7, jeśli tylko będziesz chciała/mogła mogem Ciem ze stolycy przywieżć do Mirki jak będę się do wawy wybierać :-)

Lutka

 
Posty: 62
Od: Śro lut 04, 2009 16:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 24, 2009 15:55

Fredziolina pisze:
Lutka pisze:Dla mnie jeszcze Klementyna ma coś takiego, co chwyta za serce, bardzo mocno...



oj tak....to prawda <<<<ikonka: mina dyzio marzyciel+głebokieweschnienie+oczopląs>>>>:P


Fredziolina, jak dobrze czuć, że ktoś mnie rozumie...
Przy pierwszej mojej wizycie u Mirki Klementyna oblizała mi pół twarzy delikatnie przy tym podskubując mnie ząbkami. Takie to było słodkie, że wyjść stamtąd nie mogłam i kota śniła mi sie po nocach... I to spojrzenie...

Lutka

 
Posty: 62
Od: Śro lut 04, 2009 16:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 24, 2009 16:38

Gutek raport przyjmuję, choć mało wyczerpujący. O burym czymś przypiętym do butli nie będę się wypowiadała. Kocięta mnie przerażają i wolę trzymać się od nich z daleka.

Lutka chętnie skorzystam z propozycji transportu. Nie ma jak klima i towarzystwo.

Kaa7 w Białystoku jest młoda cornisha point. Jeszcze trochę a znajdziesz taką na ulicy i TŻ nie będzie mógł odmówić.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 24, 2009 18:40

Lutka :1luvu: kcem straszliwie bałdzo!!! Odzywaj się jakby co... jak się Mirka zgodzi przyjąć takiego wariata 8)
Mirka - zaczynam się rozglądać. A może ja powiem, że Maszkę znalazłam...? :twisted:

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Pon sie 24, 2009 20:24

Kaa7 obawiam się, że ten numer już nie przejdzie. Nie trzeba było pokazywać zdjęć Maszy TŻtowi. :wink:


Maszka zresztą mi nie przeszkadza. Grzeczna i cicha. Za to niejaki Munio doprowadza mnie do szału. Może ktoś chce Munia?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 24, 2009 21:17

Co do Szpeci to ona sama wywalczyła sobie prawo do życia jak była malutka. Miała bardzo chore oczka i już myśleliśmy, że oślepnie. Nawet mama ja odpychała. ona czuła, że bez człowieka nie miała szans przeżyc. I teraz się odwdzięcza za daną szansę :-) moim zdaniem jest cudowna.
Obrazek

monika Mojsak

 
Posty: 614
Od: Śro paź 08, 2008 12:52
Lokalizacja: Swarzędz

Post » Pon sie 24, 2009 21:21

nigdy nie zapomnę tego koteczka, jak płakała, jak ją zostawialismy na działce. I jak słodko spała w altance na kanapce, a później u mnie w pokoju. Zupełnie bezproblemowa i kochana kicia. Wyprosiła pomoc dla siebie i swoich sióstr :-) : Płoszki i Brzydzi
Obrazek

monika Mojsak

 
Posty: 614
Od: Śro paź 08, 2008 12:52
Lokalizacja: Swarzędz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1, Zeeni i 46 gości