ZaFrędzlona Pompimlandia cz.5 - rodzina nam się powiększa...

» Sob sie 22, 2009 20:42

A i właśnie udało mie sie uratować potencjalnego wisielca przed powieszeniem. Cóż za siła perswazji drzemię we mnie

» Sob sie 22, 2009 20:48

Wiesz majencja - cieszę się, że nie muszę tak pracować jak ty. Ty to nie wiesz jaka cie przyjemność spotka każdego dnia możesz na wariata trafić. A z takimi, to nigdy nie wiadomo... Podziwiam twoją siłę ducha.

» Sob sie 22, 2009 20:55

Zgadza się

Ostatnio kolega miał nóż w plecach :evil:

A ze śmiesznych rzeczy pojechałam do nieprzytomnego. Podbiegamy a gościu głowę dźwiga z trawy i widać znietrzeźwiony. Mówię do niego - dobry wieczór panu, a on na mnie zerknął i mówi : Ooooo kur.... Ja na to Nie kur......tylko lekarz pogotowia ratunkowego. Taaaaak? A to przepraszam , Romuś jestem :ryk:

» Sob sie 22, 2009 21:15

grunt to kultura osobista :lol:

» Nie sie 23, 2009 7:28

Majencja, a w co ty byłaś ubrana?

» Nie sie 23, 2009 9:02

Wrrrr... przecudny charaktertek mojego byłego męża przyczynia sie do popełniania przeze mnie licznych, niezwykle krwawych i okrutnych zbrodni w marzeniach. :evil:

Przyszedł własnie bo to dzisiaj jego dzień jest i już zdążył mnie wkur... I Zuzię do płaczu doprowadzić. Czy ktoś może mi udzielić porady prawnej? Jak zabiję dekla w afekcie, to długo będę siedzić? Bo może jednak się opłaca... :twisted:

» Nie sie 23, 2009 9:04

chyba nie bardzo. zobacz ile kobiet odsiaduje u nas dożywocie za zabiciue męża kata. lepiej uśmiercaj go w marzeniach, a w rzeczywistości zadawaj mu ciosy ostrym słowem. to umiesz po mistrzowsku :twisted:

» Nie sie 23, 2009 14:54

agul-la pisze:chyba nie bardzo. zobacz ile kobiet odsiaduje u nas dożywocie za zabiciue męża kata. lepiej uśmiercaj go w marzeniach, a w rzeczywistości zadawaj mu ciosy ostrym słowem. to umiesz po mistrzowsku

czy ty mi coś suponujesz?.....

» Nie sie 23, 2009 15:16

a skąd, gdzieżbym śmiała Obrazek

» Nie sie 23, 2009 15:32

No!

Ja myślę...

» Nie sie 23, 2009 20:24

Ale miałam dzisiaj ciężki dzień! :evil:

Tatus mojego dziecka miał dzisiaj swój czas i musiałam cały dzień spedzić z nim :evil:

Oczywiście w którymś momencie gdy jak zwykle wydzierał się na Zuzię zareagowałam (całkiem spokojnie) usiłując uspokoić dziecko i wytłumaczyć, że tatuś ma rację, na co pan i władca rozkazującym gestem wskazał na mnie paluchem i powiedział stanowczym tonem tonem:"a ty siedź!" No, dobrze że "siad!" nie powiedział! Bo poczułam sie jak dobrze ułożony piesek karcony przez swojego pana :evil:

Oczywiście dostałam piany na pysku i go zjeb... jak małego króliczka. No, chyba mu sie patafianowi coś popiętroliło w główce! Naprawdę, ja wiem, że mam trudny charakter, wiem, że potrafie być upierdliwa i marudna, ale on bije wszelkie rekordy bezczelności! :evil:

Co ja widziałam w tym gościu?

Chyba zdesperowana musiałam być, bo przecież nawalona nie byłam... :roll:

Jakieś zaćmienie umysłowe, czy coś?...

Przecież to jest dno totalne, nie dość że dno, to jeszcze próżne, głupie i po prostu obrzydliwe!

» Nie sie 23, 2009 21:17

a to dobre

to ci się okaz trafił, dobrze, że już wspomnieniem jest

» Pon sie 24, 2009 8:19

no, nie tak do końca jest wspomnieniem. Mamy wspólne dziecko i Zuzia go potrzebuje, dlatego muszę się z nim widywać i robić dobrą minę do złej gry. Czasem jest nawet sympatycznie, ale zwykle wkurza mnie okropnie.

mniejsza z tym...
Koty mi roznoszą mieszkanie od rana. Pompon z Pimpkiem ganiają jak szaleni, a Frędzelek zmęczony tym bieganiem własnie zaparkował koło Zuzi i udaje że go nie ma. Teraz żaden inny kot nie ma prawa do Zuzi podchodzić, bo od razu syczy

» Pon sie 24, 2009 9:14

bo widzisz to jest tak, frędzel wie, że zuza wątłej postury jest i tylko jeden kot się mieści. odgania więc wszelką konkurencję od swojego ulubionego legowiska

» Pon sie 24, 2009 11:10

pomponmama pisze: Koty mi roznoszą mieszkanie od rana.

Popatrz...a Rudi rano poszedł spać

To z kim mam się teraz bawić? :wink:

ZaFrędzlona Pompimlandia cz.5 - rodzina nam się powiększa...

Kto przegląda forum