Moje koty-Kiara-[i]28.08.09-Życie toczy się dalej

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 16, 2008 9:15

Nie pisałam, pare dni, ale czas tak szybko leci, że człowiek nie ma na nic czasu.

Kitce---Antybiotyki musiałam odstawić, cały czas wymiotowała.

W poniedziałek , chciałam zabrać sioo do badania, niestety nie udało się.

Zawsze stała jedna pusta kuweta i gdy Kiara lub Kwitka miała problemy z sioo tam zawsze robiły i nie miałam problemu z badaniem.

Niestety kuwete, oddalam na razie małemu tymczasowi, a postawiłam inną...lecz z niej nie korzystają.

no nic..zobaczymy...



Natomiast , dzisiaj Kiarze, czyściłam ucho, - wcześniej słyszałam ''chlupanie'' nie jest to pierwszy raz, więc wiedziałam co się święci.

No i oczywiście, polała się krew i wyleciał guzek, musiał go oderwać w trakcie drapania...

Martwi mnie, bo juz był spokój i wydawało się ,że uszy ma czyste.-bez guzków..a one znów rosną...oj..niedobrze



i żeby było mało, na fotelu , gdzie wcześniej spała Nala, były kropelki gęstej ropy... :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie gru 28, 2008 15:57

Zdjęcia świąteczne:
Chudus:
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Obrazek

Grubasek, czyli Nala:
Obrazek
ta szklanka to soczek;)

Grubasek z Chudusiem:
Obrazek
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie gru 28, 2008 18:14

Teraz nie mam '''siły''
Z dwa lata wczesniej, Z jednego schroniska:
Milusia
Chudus
Myszak
opuściły schronisko.
Myszaczek,umarł dziś,kohane chłopaczysko, dokładnie tak jak mój Chuduś, był kochany,kochany,kochany......
Mam dziś w sercu wielki smutek


CoToMa , wiem co czujesz,,bo wiem co straciłaś :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt sty 02, 2009 4:49

Strasznie mi smutno bez Myszaka :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sty 02, 2009 4:55

Życzę wszystkiego co najlepsze w tym nowym, 2009 roku...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon sty 05, 2009 12:45

Dziekuje CoToMa, za pamięć :D
Ja za Myszaczkiem również tęsknie :(
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt lip 31, 2009 7:43

W sumie , nie sądziłam że kiedyś to napiszę.
Kiarunia, kotka, która jakiś czas temu znalazłam w drodze do pracy.
Ma guza w uchu.

Wcześniej myślano, że to polip, nawet udało jej się go zdrapać, tak,że nie trzeba było wypalać.

Po niedługim czasie znów zaczął rosnąć. Radzono mi czekać, ponieważ kotka wiekowa i różnie miało to być.
Niestety ''polip''rósł bardzo szybko, był coraz większy, zaczeła go rozdrapywać, krew była wszędzie.
Posnanowiliśmy ,że będziemy ją operować.

Operacja się udała, niestety nikt nie wpadł na pomysł , aby to przebadać.
Wtedy uniknęlibyśmy, drugiej,bardzo poważnej operacji: otworzono ucho środkowe.
Po tej operacji, dwa tygodnie była w szpitaliku.
Na ciężkich lekach.
Schudła strasznie, same kości .

Minął niecały miesiąc, a ona dalej ma zawroty głowy , kot dochodzi po takiej operacji nawet parę miesięcy.

We wtorek zaczęła gorączkować -40stopni.
Zadzwoniliśmy do najbliższego weta-całodobowego....dla tych co znają :
Weterynarz z Osiedla Tuwim w Siemianowicach.

Powiedział,że nie przyjmie jej , bo spieszy się do domu.
Nie było wyjścia i daliśmy jej ''ludzki nurofen''

Rano wizyta u weta: diagnoza: guz znów rośnie.
Przeraża mnie to, że rośnie tak szybko.....Cały czas jest pod obserwacja weta.

Kiarunia z Dzekim

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt sie 21, 2009 12:39

21 sierpień.
Mimo ,że je(tylko filet z kurczaka) schudła.Zrosty koło ucha, sie powiększają, strupy krwawią i ropieją.
Na razie przemywam, ale to mało pomaga.


W uchu cały czas ropa, śmierdzi strasznie.Co dwa dni staram się je czyścić.

Ropa , która zbiera się przy więzach chłonnych, regularnie wypływa.

Zdarza się,że posika sie w mieszkaniu.

Stan psychiczny--nie zbyt dobry. Jedynie gdy kładę sie do łóżka, zabieram ja na ręce i trochę sie rozluźnia.

Czekam na wyniki.
Ale mam bardzo złe przeczucia....
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt sie 21, 2009 14:19

Biedna koteczka :(
Jak po niej czytam to mam Fila przed oczami :(
Duuużo zdróweczka jej życzę.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 21, 2009 14:43

biedna Kiara :(
trzymajcie się jakoś

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 21, 2009 17:36

Tak strasznie mi przykro :(

Może jednak da sie coś jeszcze zrobić?
Kiedy będą te wyniki?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon sie 24, 2009 8:56

Dziękuje za miłe słowa.
Wyniki powinny być w tym tygodniu.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto sie 25, 2009 14:27

Mam pytanie.

Niestety mam zepsuty aparat i nie moge zrobić zdjęcia. Ale Kiarunia ma straszne zrosty po operacyjne przy uchu, które zamieniają się w strup a potem po rozdrapaniu w rany..

Niestety ,one sie powiększają, nie wiem z jakiego powodu.

Jedyne co mi przyszło do głowy to smaruje rywanolem.

Do tego Kiara , ma cały czas lekki niedowład na ta stronę, oko również bardzo małe, mam wrażenie jak by je ''ściagało'' nie wiem jak to opisać.

wygląda to na prawde starsznie.

Weci nie wiedzą jak jej pomóc, nie wiem co robić, ma ktoś jakiś pomysł?


Dzwoniłam dziś do weta o wyniki, niestety jeszcze nic nie wiedzą.
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto sie 25, 2009 15:14

Na te rany może panavejxal byłby dobry, albo taka maść do wymion.
:(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sie 26, 2009 7:32

Ten panavejxaj to w aptece jest dostępny bez recepty?

Wczoraj byłam u weta, on twierdzi, że ,to nie mogą być zrosty , niby są za duże :roll:

wyników jeszcze nie mam, więc na razie jestem w kropce, ja chyba zwariuje
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko, katikot i 33 gości