^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 22, 2009 20:01

Halo Hiuston,mamy problem!!:( Ktos podrzucil mi 3 miesiecznego burasia na podworko.Kocie oswojone ,zdezorientowane ,nie wie gdzie jest i co sie dzieje:((( Siedzi w pokoju w transposterku i wcina kurczaka gotowanego .Co ja mam zrobic?????? :crying:
Nie mogl zostac na dworze bo on jak maly kosmita ,w ogole nie orientuje sie gdzie jest.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 22, 2009 20:06

dobra jadę
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 22, 2009 20:08

Czy mowilam ci juz ciotko ,ze cie kocham? Rozwiedz sie z mauzem i ja sie z toba ozenie!!!! :1luvu:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 22, 2009 20:43

agiis-s pisze:
rudolfrudy pisze:Juz dzisiaj nie jestem sie w stanie skupic i napisac sprawozdania. Zbyt burzliwy dzis wieczor - doslownie i w przenosni. Dajcie mi czas do jutra, prosze.

rudolf ty nam tu nie pisz sprawozdania :lol:
napisz jak było ;)


Bylo super, szkoda, ze nie mogliscie wszyscy poznac czlowieka, a sprawozdanie jest i pojdzie tez w swiat:

W dniu 21.08.2009 przybył do Szczecina pan Dirk Kayser, twórca projektu informacyjno - edukacyjnego bazującego na platformie internetowej:
http://www.pfotenhilfe-europa.eu/
Po krótkim zwiedzaniu naszego miasta, w którym Dirk był po raz pierwszy, w siedzibie TOZ odbyły się rozmowy z udziałem przedstawicieli szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz Fundacji Kocia Dolina. Dirk przedstawił nam swój projekt, którego zasadniczym celem jest informowanie i edukowanie społeczeństw państw Unii Europejskiej o sytuacji zwierząt w poszczególnych krajach, o cierpieniach i przejawach okrucieństwa wobec zwierząt, które nadal występują w tych państwach. Szczególne znaczenie mają też wiarygodne dane z poszczególnych krajów dotyczące opieki nad zwierzętami bezdomnymi - porzuconymi, bądź zagubionymi oraz sytuacja i standardy panujące w schroniskach dla bezdomnych zwierząt. Bardzo ważnym aspektem projektu jest również informowanie o działaniach podejmowanych na rzecz zwierząt i ochrony ich praw przez utworzone do tego celu organizacje społeczne, a także wolontariuszy współpracujących z takimi organizacjami lub też wolontariuszy niezrzeszonych. Zamieszczane na stronie internetowej dane - raporty o sytuacji w poszczególnych krajach, dane statystyczne ze schronisk, informacje o prowadzonych akcjach sterylizacji, itp. mają zwiększyć wrażliwość ludzką na los zwierząt i uświadomić skalę problemu obywatelom oraz politykom poszczególnych państw i politykom unijnym i w konsekwencji prowadzić do zmian prawa krajowego i europejskiego. Do najistotniejszych zmian, do których dążymy należy wprowadzenie zakazu eutanazji zwierząt jedynie z powodu braku szans na szybką adopcję i nakazu obowiązkowej sterylizacji zwierząt towarzyszących człowiekowi nie przeznaczonych do celów hodowlanych. Dirk zachęcał przedstawicieli naszych organizacji do włączenia się w ten projekt poprzez zamieszczanie na ww. stronie internetowej odnośnych danych i raportów z naszego kraju. Mogą to być dane statystyczne dotyczące poszczególnych schronisk dla bezdomnych zwierząt, informacje o działaniach różnych organizacji pozarządowych na rzecz zwierząt, o szeroko zakrojonych akcjach sterylizacji, itp.
Obecnie strona internetowa prowadzona jest w języku niemieckim, wkrótce jednak można się będzie spodziewać jej tłumaczenia na język angielski. Natomiast materiały z poszczególnych krajów będą mogły być zamieszczane w języku niemieckim, angielskim, a także języku narodowym danego kraju. Działania takie już sprawdziły się w praktyce i odniosły sukcesy. Jako przykład Dirk wskazał na eutanazję zwierząt bezdomnych w jednej z gmin rumuńskich, która została wstrzymana po tym, jak odpowiednia informacja ukazała się na portalu internetowym, gdzie również przygotowana została w języku rumuńskim petycja do władz tejże gminy.
Następnie przedstawiciele naszych organizacji poinformowali Dirka o strukturze tych organizacji, sposobach finansowania i metodach działań oraz prowadzonych akcjach na rzecz zwierząt, w tym w szczególności akcjach adopcyjnych i sterylizacyjnych. Wspólnie udaliśmy się również do Szczecińskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, w którym Prezes TOZ Anna Kiepas - Kokot przekazała naszemu gościowi informacje o zasadach funkcjonowania i obowiązujących w schronisku standardach opierając się przy tym na aktualnych statystykach.
Omówione przez przedstawicieli szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami szczegóły działalności organizacji, metody pracy oraz osiągnięcia wywarły na Dirku bardzo pozytywne wrażenie. Wyraził uznanie dla zaangażowania i skuteczności pracowników i wolontariuszy TOZ w zakresie działań na rzecz poprawy dobrostanu zwierząt oraz nadzieję, że działalność innych tego typu organizacji w Polsce będzie się rozwijała w podobnym kierunku.
Na zakończenie wizyty naszego gościa w miłej lunchowej atmosferze jednego ze szczecińskich lokali na Podzamczu rozmawialiśmy o możliwościach, jakie osobom zaangażowanym w pomoc dla zwierząt dają fora internetowe, takie jak np. forum Miau.PL, czy Dogomania, umożliwiające nie tylko wymianę doświadczeń i informacji, lecz także organizowanie wspólnej pomocy dla zwierząt i wzajemną pomoc wśród forumowiczów.

opr. reddie
rudolfrudy
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 22, 2009 21:34

Dziekujemy za wyczerpujace sprawozdanie:))) Dla mnie podstawa powinna byc obowiazkowa sterylizacja nierodowodowych psow/kotow .Poki tego nie bedzie nie ma szans na opanowanie nadmiernego mnozenia a tym samym bezdomnosci .

Maluch pojechal juz do agis . Pcha sie do rak,strzela baranki i wywala brzucho do miziania.A wyglada tak :
Obrazek Obrazek

Ma lekko zamglone prawe oko . Da sie takie cos zlikwidowac leczeniem? W tej chwili wydaje sie byc zdrowy za to zapchlony jest na pewno .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 22, 2009 21:52

kocio zainstalowany w klatce w świeżo odnowionym pomieszczeniu piwnicznym, które pełni teraz rolę azylu dla mojej córki. Aga nie miała obiekcji żeby do jej "świątyni dumania" wprowadzić kota.
Kocia zapoznała się z lokalem, wykorzystała kuwetę, strzeliła kilka baranków i już. Nie chciała suchego - wiec zostawiłam namoczone, ewentualnie mam jakąś awaryjną puszkę i kurczaka w zamrażalniku - damy radę.
Jutro podjadę do weta po coś na odpchlenie, a we wtorek do TOZu...
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 22, 2009 21:55

dziękujemy rudolfie za sprawozdanie - mam nadzieję że to przedsięwzięcie doprowadzi do polepszenia jakości życia zwierzaków w naszym kraju. Kazda szansa na to ze się coś zmieni jest godna wykorzystania.
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 22, 2009 22:16

e-dita pisze:oo tak, budzi respekt.
ataku bezpośredniego nie było, ale czuwam.


będę mieć jego książeczkę zdrowia.


przecudny jest i na pewno jest teraz w dobrych rekach, a skoro bedziesz miec jego ksiazeczke i dane poprzednich "opiekunow", to zapraszam na pw
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sie 22, 2009 23:23

Rudolf :ok: :twisted:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 23, 2009 7:41

Witam sie;)
Ciotko jak minela noc z Podrzutkiem ? Nerw dalej mnie szarpie.Jak sobie przypomne te jego zadzwione ,wyploszone oczeta to mnie szlag trafia. Jak mozna wurzucic takiego malucha? Przeciez wiadomo ,ze on nie da sobie rady . :evil:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 23, 2009 9:10

Kya jesteś znana na dzielnicy 8)

Nie wiem, jak można wyrzucić, moja koleżanka z pracy twierdzi, że kota można wywalić byle gdzie, przecież to kot - nie powinno się go więzić w domu. A ja wg niej męczę moje koty trzymaniem ich w mieszkaniu i do tego mam jeszcze siatkę na balkonie 8O :? aaa. no i po co ja zabieram te małe kociaki, przecież im lepiej w tych piwnicach czy pod krzakiem. Koleżanki unikam.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 23, 2009 9:20

kocio super - rano NIE wrzeszczał że jest głodny jak małpy to mają w zwyczaju tylko stwierdził "hej fajnie ze jesteś, to teraz mnie pogłaszcz..."
suchego nie je, nawet po namoczeniu, ale po zmieszaniu z puszeczką wcinał jak dziki....oczko faktycznie zamglone i świszczy mu w nosie.
Szkoda takiego cudaka w klatce trzymać, ale nie mam absolutnie gdzie go wypuścić :?
Ja tam myślę, ze ktoś zobaczył to jego oko i "towar wadliwy" poleciał na ulicę :evil:
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 23, 2009 9:21

rudolfrudy pisze:przecudny jest i na pewno jest teraz w dobrych rekach, a skoro bedziesz miec jego ksiazeczke i dane poprzednich "opiekunow", to zapraszam na pw


Rudolf, odpisałam na pw, ale opiszę też sytuację Kuby tutaj.

Opiekun Kuby oddał kota teściom, teściowie go na działkę wywieźli i przywiązali do budy , ale go karmili i odwiedzali codziennie. On jest zdrowy, zaszczepiony, był/jest karmiony dobrą karmą - dostałam ja nawet, tak samo jak jego koszyk i zabawki i smakołyki. Dziwna sytuacja jak dla mnie, ale cóż. Teściowie wywieźli go na działkę, bo ponoć ich syn dostał alergii i nie mieli co z kotem zrobić. Szkoda, że nie zaczęli mu domu szukać zamiast go do budy przywiązywać.

Niby mogłam go tam na tej działce zostawić, bo ma opiekę, ale kot na sznurku???? Sam, biedny ogłupiały, bo z kanap nagle został w jakieś obce miejsce wywieziony.

Mam ich dane, bo jak się okazuje moja koleżanka z pracy, która ode mnie dwa koty adoptowała w zeszłym roku mieszka z tymi młodymi w tym samym bloku - powiedziała, że nigdy by się po nich tego nie spodziewała.
Ja się spotkałam z pierwszym właścicielem Kuby i on powiedział mi, że nigdy by go nie oddal, ale żona mu kazała, bo się bała że dziecko będzie alergikiem - tok myślenia dla mnie niezrozumiały, ale cóż...

Ale wszystko mi o Kubie powiedział, co lubi czego nie, tylko że to nie zmienia faktu, że kot szuka domu i to na szybko, bo moje koty się go boją, tzn. może nie tyle jego co jego starć z Julkiem - ta menda go cały czas atakuje, chociaż Kuba absolutnie żadnej agresji nie wykazuje, spaceruje sobie jedynie leniwie po mieszkaniu, bo jego waga na wiele więcej mu nie pozwala.
Maluchy nie wychodzą spod kanapy, chyba że go na balkonie zamknę. Maluchy dziś w nocy bały się wyjść do kuwety i Knutek zlał się pod siebie. Jeżeli jest w łazience to skacze na drzwi, widać że ma traumę i nie lubi być zamykany.
Poza tym jest bardzo grzeczny i nie zaczepia kotów, nie jest agresywny.

Myślę, że doniesienie nic nie da, bo przecież kot miał opiekę.
Nie pozostaje nic innego jak szukać dla niego domu.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 23, 2009 10:49

Pol godzny temu zauwazylam dziada myszkujacego po krzakach.Okazalo sie ,ze to " wlasciciel" .Kotek jest ( albo raczej mial byccwychodzacy! 8O Wg.pana kot jest zdrowy a to zamglone oczko "bo on zle widzi" . Jesli poszarpia go kocury "no trudno" ,kiedys mieli kota ,potracil go samochod ,byl polamany i ostal sie z 1 bebem bo samochod mu wybil no ale przeciez zyl wiec czego ja sie czepiam . Pan powiedzial,ze kocie dalej bedzie wychodzace wiec powiedzialam mu ,ze ja w takim razie kota mu nie oddam bo trzeba byc szalencem zeby 3 miesieczne kocie puszczac miedzy bande obcych kotow ,na podworko gdzie wszyscy psy luzem puszczaja. Poza tym kot jest chory i zapchlony a to juz zaniedbanie .
Nie bede karmic jego kota ! Nie bede wychowywac kociego potomstwa bo pewnie tez nie wysterylizuja.szkoda malucha dla takich wariatow! Menel wczoraj malego zaatakowal ,dobrze ze bylam i odgonilam menelastego bo mogl mu krzywde zrobic.

Hmmm.... zle postepuje ? Powinnam oddac? :oops:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sie 23, 2009 11:12

kya pisze:Powinnam oddac? :oops:


Nie
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 478 gości