Relacja.
Są dobre i złe wiadomości.
Chmurka już w nowym domku we Wrocławiu, w ciągu tygodnia do towarzystwa dołączy drugi kotek w podobnym wieku, odratowany przez wrocławskich weterynarzy.
Banda Pięciu Dzikich jutro jedzie do nowego, stajnianego lokum. A ponieważ nam udało się skończyć w końcu remont pokoju dziecięcego, zabieramy się jeszcze dziś za skończenie kociarni docelowej.
Indi wróciła do DT, śmiga już na wszystkich czterech łapach, rozrabiaka jest cudowna. To pierwszy kot, od wielu wielu, przy którym intensywnie musiałam sobie przypominać, że nie ma u nas miejsca na piątego rezydenta! To jest cudowna kicia i rozbroiła mnie całkowicie spaniem pod kołdrą
Jaśminka dziś przyjeżdża do nas. Jak wszystko będzie w porządku to wciągu tego pobytu u nas chciałbym ją wysterylizować.
I ta zła.
Dziś rano odszedł
Muszek. Od wczorajszego wieczora zaczęło się tak intensywne pogorszenie, że jego słabiutki organizm nie wytrzymał. Dotychczas miałam dużą nadzieję, że mu się uda. Jadł z apetytem, załatwiać się już zaczął ładnie (tylko o kuwetce zapominał

), mruczał głaskany i nadstawiał się do miziania. Ale ta nadzieja teraz mi dała popalić, bo już dawno się tak nie popłakałam po śmierci kociaka, o którego walczyłam. Wieczorem TŻ zrobi sekcję.
