Szura, termoforek oczywiście jest i pilnuje, żeby był ciągle ciepły.
Nie ma opcji, żeby małej zimno było
Leży na termoforku na tym jest sweterek i dodatkowo ja przykrywam, jak jest jej za goraco to się odkopuje albo wypełza z koszyczka. Za zimno chyba jeszcze nie było
Jesli chodzi o jedzenie to dzisiaj zdobyłam wreszcie koci smoczek i butelkę. Mała zdecydowanie chętnie doi smoka o stryzkawce juz nie pamięta chyba.
Chętnie doi w związku z czym więcej je. Dzisiaj od godz 14.30 do 21.30 mała wypiłam ok 20 ml mleka !! Odliczając to co się wylało na sliniaczek
Jesteśmy tez po wizycie u weta. Kitka rozwija się dobrze, oddech jest prawidłowy, waga 84 g

(moja waga jest jednak do ... kitu). Zwazymy za pare dni i zobaczymy co to wyjdzie.
Dostała do dupki troche parafiny, pani doktor przemasowala fachowo jelitka i wyszło troche kupola jednak nie wszystko. Ale juz wiem przynajmniej jak masować

Brzusio nie jest wzdęty, nie jest twardy, mała ma prawidłowe odruchy. Krzyczy tylko jak jej coś nie pasuje a poza tym grzeczna i cichutka. Jak chce jeśc to nie drze się tylko ryje pysiem po posłanku i cyca szuka albo wkłada sobie nogi do buzi i ssie.
Teraz jedyne co to musimy nad kupolkiem pacować i w końcu musi sie pojawić.
Tak sobie spimy po jedzonku
Mała dostała na imie Szarlotka w zasadzie to było pierwsze skojarzenie jak ja zobaczyłm i tak już chyba zostanie
