1969ak pisze:To nasze 2 tygryski siedzą w Kakadu?
NIE !!!
Czy zwróciłaś uwagę czy jest tam kartka, że kotki są przekazane przez TOZ ?? Jak zmieniło sie kierownictwo to robią tam co chcą, wzięli dwa czy trzy pingwinki i twierdzili, że jak jeszcze była Ewa to coś komuś obiecała i tak się znalazły u nich, ok skoro tak to niech będzie. Później przyjechały tam trzy białe kotki ale nim do nich dojechałam to już ich nie było a pracownicy niby nic nie wiedzieli. Teraz są te, cholera TOZ nie będzie się podpisywał pod kotami, które są prawdopodobnie od właścicieli. Postaram się na dniach tam podjechać i wyjaśnić wszystko. nikt do mnie nie dzwonił i nie mówił o nowych kotkach a to nie tak miało wyglądać. Zaraz zaczną sie skargi, myślę, że trzeba zakończyć współpracę z nimi tym bardziej, że narazie nie ma potrzeby korzystać z ich klateczki. Co myślicie ??
Dziś pod siedzibą TOZ dochodziło przeraźliwe miauczenie, Ania poszła i przyniosła maleństwo, Pani z balkonu powiedziała, że jakiś an przyniósł i zostawił

maleńka ma z 6 tygodni, chudziuńka, przerażona, całe oczka miała pozlepiane ropą, na sierści jaja much, stan straszny
Kochana
1969ak zgodziła się ją przyjąć, dziękuję
Ula co z kicią?? Co powiedział wet ??