KoCIAkiSOPOTprzyścież.row. Klemens też ma DS - smutno :(

[evalla]

on był w złym stanie - nie mógłby daleko pójść. Mógł zaszyć się w gdzieś jakiś chaszczach i wtopić się w otoczenie, mógł faktycznie zejść do piwnicy i tam siedzi gdzieś w kącie (tam jest tyle rupieci że miałby się gdzie ukryć) albo i tego będę się naiwnie trzymała ktoś go znalazł.


Przy okazji Mpacz obfociła czwórkę sąsiadów jeszcze młodszych niż pingwinki - urocze maluchy.... oby im się bardziej poszczęściło niż sąsiadom...

[mpacz78]

Rozmawiałam z evallą, obeszły z Moniką wszystko, zaglądały wszędzie, świeciły latarką - nie ma
Jedyna dobra myśl, jaka mi ewentualnie przychodzi do głowy, to że znalazł się jakiś dobry człowiek i go zabrał. Oby.
Bo tak to...

Oby - to jedyna nadzieja...
Niestety nic, ani śladu kociaka...

Zrobiłyśmy kilka fot młodszym kociakom z Emili Plater 10, dają się brać na ręce, zaraz robie im ogłoszenia, oby chociaż one znalazły domki, a może ktoś by na DT choc jednego czy dwa wziął, są czyste, zdrowe (przynajmniej na razie), i nie są dzikie, zresztą są w takim wieku że w moment się przyzwyczają do życia z ludźmi.
http://img146.imageshack.us/img146/8526/pict0065x.jpg
http://img194.imageshack.us/img194/4713/pict0056vol.jpg
http://img20.imageshack.us/img20/9108/pict0057ohy.jpg
http://img504.imageshack.us/img504/2451/pict0058t.jpg
http://img207.imageshack.us/img207/3708/pict0060g.jpg
http://img146.imageshack.us/img146/1425/pict0064y.jpg

Jak się robi żeby wyswietlały sie mianiaturki w poście?, bo na razie umiem tylko tak

Aha, rozmawiałam z p. Majewską w sprawie kolejnych talonów na sterylki, na razie jest z tym problem, ale mam zadzwonić w sobotę, mam nadzieję że będą jeszcze talony, w sumie 2 potrzebuję, dla matki tych małych kociaków i dla matki tych starszych.

[sabina skaza]

podnoszę bo ważne!!!!!!!!

[evalla]

wiecie co pomyślałam że może ogłoszenie zrobić ale na płocie.
Jest tam kartka o dokarmianiu, ale tak na prawdę zauważyłam ją jak wiedziałam z forum że tam wisi....

Nie wiem jak to organizacyjnie zrobić - czy np nie znajdzie się zaraz właściciel tej rudery i nie zaśpiewa opłaty za ogłoszenie, ale może zrobić coś wiekszego bardziej rzucającego się w oczy ? Wydrukować zdjęcie kociaków że są do wzięcia i że w sprawie adopcji kontaktować sie z tym a z tym i podać czyjś nr telefonu.

To oczywiście może napędzić całą masę świrów, ale może warto skorzystać z tego że tam przechodzi cała masa ludzi i może ktoś normalny się trafi.... ?

[mpacz78]

wiecie co pomyślałam że może ogłoszenie zrobić ale na płocie.
Jest tam kartka o dokarmianiu, ale tak na prawdę zauważyłam ją jak wiedziałam z forum że tam wisi....

Nie wiem jak to organizacyjnie zrobić - czy np nie znajdzie się zaraz właściciel tej rudery i nie zaśpiewa opłaty za ogłoszenie, ale może zrobić coś wiekszego bardziej rzucającego się w oczy ? Wydrukować zdjęcie kociaków że są do wzięcia i że w sprawie adopcji kontaktować sie z tym a z tym i podać czyjś nr telefonu.

To oczywiście może napędzić całą masę świrów, ale może warto skorzystać z tego że tam przechodzi cała masa ludzi i może ktoś normalny się trafi.... ?

To nie jest zły pomysł, spróbować można.

[biamila]

Piękne są ...

[evalla]

ten którego trzymałam nie mógł zdecydować się czy się boi czy mu dobrze.
Małemu futrzakowi serduszko szybko biło i drżał, ale pazurkami się wczepił w bluzę i ciężko go było zdjąć. przemaszerował mi na ramię i chwilę tam posiedział.

Bardzo rozkoszne

[KarolinaS]

[img][img]http://images39.fotosik.pl/180/63a2cd72179446a3m.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images49.fotosik.pl/183/e5f543097a5eb34cm.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images39.fotosik.pl/180/69dace09ac901886m.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images39.fotosik.pl/180/a877362e445f5c76m.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images43.fotosik.pl/183/4dff99ed76a0a995m.jpg[/img][/img]

mpacz, miniaturki i różnego rodzaju inne opcje znajdziesz na Fotosik.pl, zdjęcia można dodawać z dysku, internetu etc, bardzo łatwy w obsłudze

mam nadzieję, że talony jednak będą; a jak nie to zrzutę zrobimy ; już tyle udało ci się ciachnąć w tym miejscu, dobrze dokończyć; chociaż obawiam się, że to trochę walka z wiatrakami - prawdopodobnie przy większości budek i restauracyjek nad samym morzem jest gromada kotów, a ci ludzie nic z tym nie robią...

[KarolinaS]

i jeszcze te wcześniejsze

[img][img]http://images43.fotosik.pl/183/ee37d1ef2abc8cedm.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images43.fotosik.pl/183/cc9e3a3d48eb44f5m.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images50.fotosik.pl/183/b38cba6ac31fb9a2m.jpg[/img][/img]
[img][img]http://images47.fotosik.pl/184/499b7b7f9215d031m.jpg[/img][/img]

na drugim jest chyba maluch, który miał wypadek

[seja]

7mka kociąt...
Które to dziewczynki?

Kurcze jakby akcja adopcyjna była szybka i w ciągu 10 dni kociaki by opuściły moje mieszkanie(razem ze mną, bo się wyprowadzam za 10dni).
I jakby ktoś mi zasponsorował dla nich jedzenie i żwirek to na te 10 dni moge wziąć bandę bab.
Tylko ,ktoś musiałby je zawieźć do Weta-odpchlić,odrobaczyć itd, bo ja nie dysponuję większą ilością gotówki...

[KarolinaS]

7mka kociąt...
Które to dziewczynki?

Kurcze jakby akcja adopcyjna była szybka i w ciągu 10 dni kociaki by opuściły moje mieszkanie(razem ze mną, bo się wyprowadzam za 10dni).
I jakby ktoś mi zasponsorował dla nich jedzenie i żwirek to na te 10 dni moge wziąć bandę bab.
Tylko ,ktoś musiałby je zawieźć do Weta-odpchlić,odrobaczyć itd, bo ja nie dysponuję większą ilością gotówki...

jak by wyszło z łapaniem, to ja na pewno pomogę, ale trudno obiecywać szybką adopcję, wiemy jak jest; nie znamy płci, ale jeden maluch z pingwinków wygląda jak dziewczynka ...z buzi...

[KarolinaS]

...chyba, że ktoś mógłby zadeklarować się zabranie ich od ciebie po tych 10 dniach jakby adopcje nie wyszły; kotki byłyby już odchowane i wychuchane...

[seja]

...chyba, że ktoś mógłby zadeklarować się zabranie ich od ciebie po tych 10 dniach jakby adopcje nie wyszły; kotki byłyby już odchowane i wychuchane...

Na coś takiego się mogę zgodzić i TŻ też, ale kociaki absolutnie dłużej niż 10 dni u mnie być nie mogą , bo na 20m2 nie ma miejsca na taką kociarnię .
I muszą zaliczyć Weta przed zamieszkaniem u mnie...

Ja w tej chwili bazarkami pokrywam koszty zeszłomiesięcznego minusa w finansach...a wrzesień przede mną i nowe zakupy mnie czekają...

Marzę o chętnych na tą moją bandę!!

[mpacz78]

Do szybkich adopcji jak już to z tych młodszych, te starsze wymagają dłuższego przysposobienia (wymagają oswojenia i mają lekkie objawy kk - przy zmianie otoczenia, stresie pewnie by im się zaostrzyło i wymagały by leczenia, Emi miała grzybka, ale odpuścił przy leczeniu tylko miejscowym i podnoszeniu odporności te na wolności nie mają żadnych widocznych objawów grzybka).
Natomiast te młodsze są na innej posesji ich matka chodzi jeść na Emili Plater 5 ale nie w to miejsce z przodu gdzie są starsze kociaki tylko z tyłu koło bramy, wiec jest duża szansa ze nie są zarażone tym co mają starsze, młodsze kociaki wyglądają b. dobrze, są czyste, wyglądają zdrowo, nawet pcheł czy wszy nie zauważyłam.

Asia, sama wiesz jak jest czasem koty trafią do adopcji w 2 dni czasem 2 tyg. nikt nie dzwoni i zawsze nie ma gwarancji, że np. po odstawieniu mleka matki nie wyjdzie z nich jakieś choróbsko, nie wiem ja też się przeprowadzam od września, a w nowym mieszkaniu trwają jeszcze prace wykończeniowe i już wiem że nie wszystko będzie skończone gdy tam zamieszkamy - to trochę średnie warunki na tymczasowanie.
Oczywiście gdybyś wzięła jakieś kociaki to ja będę sie czuła za nie odpowiedzialna i na pewno nie zostaniesz z nimi na lodzie, nie wiem jak to zorganizuję ale bym je odebrała od ciebie za te 10dni, a może by już miały domy....
cholera, może spróbujmy...

mogłabym zrobić tak: jutro rano mogłabym podjechać wziąć 2 maluszki (postarałabym się złapać dziewczynki - jakby się udało sprawdzić), podjechałabym do weta na przegląd i zaaplikowałabym od razu odrobaczenie i w razie potrzeby na insekty (ale chyba nie mają) i przywiozłabym Ci do Wrzeszcza, pozostałe dwa nich by jeszcze zostały tam z matką, bo raz że nie chcę jej tak wszystkiego na raz zabierać bo będzie biedna szukała i cierpiała, no i boję się że gdzieś sobie pójdzie i trudno będzie ją do sterylki złapać, w sobotę będę wiedziała jak ze sterylkami będzie, to potem się pomyśli a może już by któreś od ciebie zeszły...
nie wiem, nie wiem co robić a jak nie pójdą do adopcji w te 10dni, albo się nie daj boże pochorują to mi będzie ciężko je pzrejąć ale będę musiała, a może Biamila byś mogła? rozumiem ze nie podjęłaś się wzięcia starszego do oswojenia, ale młodsze nie są dzikie i są zdrowe są właściwie gotowe do adopcji - może takiego byś mogła ? nie traktuj oczywiście tego jako żadnego nacisku, tylko pytam?

[soso]

Dziewczyny jakby co to ja bardzo awaryjnie mogę wziąć do łazienki na parę dni ze dwa kociaczki - tylko tyle mogę oferować, Bajka która z tymczasowego kota powoli staje się chyba naszą rezydentką bardzo źle reaguje na inne koty w mieszkaniu - startuje do nich z pazurami, prycha i przestaje jeść.