SchronWro - koniec

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 18, 2009 23:23

Niestety widzę, że moje prośby nie dały rezultatów, więc piszę jaka była umowa między mną a Kicią, korespondencja odbywała się na PW zanim wzięłam maluszki.
Byłyśmy konkretnie umówione, mogę dać DT na określony czas, że jeśli do 20.08. nie znajdą DS, a były najpierw mocno chore, to Kicia znajdzie kogoś kto je przejmie ode mnie.
Jutro a właściwie dzisiaj jest 19.08., ja jestem w okropnej sytuacji.
Co mam zrobić? Same powiedzcie czy to jest w porządku? :(

Ile mogłam poświeciłam tym kotom, więcej nie mogę :(
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 18, 2009 23:39

Martka - rozumiem i wspieram całą duszą. Chyba tylko tyle mogę w obliczu dokocenia Kicią i 2tygodniowego maleńtasa przyjeżdżającego w czwartek, ale obiecuję w miarę możliwości wracać do tematu :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2837
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 9:57

martka pisze:Niestety widzę, że moje prośby nie dały rezultatów, więc piszę jaka była umowa między mną a Kicią, korespondencja odbywała się na PW zanim wzięłam maluszki.
Byłyśmy konkretnie umówione, mogę dać DT na określony czas, że jeśli do 20.08. nie znajdą DS, a były najpierw mocno chore, to Kicia znajdzie kogoś kto je przejmie ode mnie.
Jutro a właściwie dzisiaj jest 19.08., ja jestem w okropnej sytuacji.
Co mam zrobić? Same powiedzcie czy to jest w porządku? :(

Ile mogłam poświeciłam tym kotom, więcej nie mogę :(

Miałaś możliwość oddania wszystkich tymczasów wtedy, kiedy były wolne miejsca w DT i ci to proponowałysmy. Wtedy chciałaś zatrzymać wszystkie. Ponieważ narobiłaś afery, zostawiłyśmy ci te dwa tymczasy, żebyś nadal mogła udawać Joannę d'Arc. Teraz nagle wyskakujesz z palącymi terminami. Trzeba było przez ten miesiąc ruszyć palcem, żeby szukać tym kotom domów, a nie siedzieć na tyłku i czekać aż my dokonamy cudu. Sądziłam, że skoro tak walczyłaś o pozostawienie ci tych kotów, to zajmiesz się nimi już do końca sama.
Odkąd napisałaś do mnie kilka PW, wysłałyśmy do ciebie co najmniej kilka potencjalnych domków, ale jesteś jak studnia bez dna, pochałaniasz kontakty, a adopcji nie ma.
Koty w DT u ciebie wymagają zaangażowania co najmniej kilku osób (kierowcy, fotografa, sekretarki do podpisywania umowy adopcyjnej i osobistego doradcy). Pomagałyśmy ci jak mogłyśmy (finansowałysmy leczenie, woziłyśmy do lekarza i rozwiązywalyśmy inne problemy) i znalazłyśmy docelowe DT już w pierwszym tygodniu po zabraniu kotków ze schronu. Jeszcze w zeszłym tygodniu miałaś możliwość oddania kotów, warunkiem było jednak to, żeby były zdrowe (powiedziałaś, że mają grzybicę), nie odpowiedzialaś jednak na tą propozycję.

Piszę to tylko dlatego, że mam dość tej całej sytuacji i tylko dlatego, że odnosisz się do mnie osobiście. Uważam, że nasza umowa wygasla w momencie, kiedy odmówiłaś oddania kotów do innego DT. W tym momencie wzięłaś za nie odpowiedzialność na siebie. Ponieważ odmówiłaś wydania kotów, to DT zapełniły się innymi, które potrzebują pomocy. Dobrze wiesz, że w tej chwili mamy sytuację krytyczną: kilka chorych kociąt, jedno z FiP-em, dwa połamańce i kilka dorosłych, w tym jeden z FiV.

Wiem, że i tak wysyłasz do ludzi PW z własną wersją wydarzeń, dlatego piszę to na tym wątku, choć wolałabym załatwić to polubownie. Pisanie i gadanie o nas kłamstw nie jest w porządku. Ci, ktorzy byli świadkami kilku scen z twoim udziałem, wiedzą, co o tym wszystkim myśleć i mam nadzieję, że potwierdzą moje słowa, że współpraca z tobą do łatwych nie należy.

Zgodnie z umową koty zostaną dziś od ciebie odebrane, więc nie wiem o co tyle krzyku.
Ostatnio edytowano Śro sie 19, 2009 14:52 przez Kicia_, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 14:48

Kicia jestem w szoku po tym co tu zaobaczyłam.
Nie mam zamiaru już nic więcej pisać, bo to, że chciałyście zabrać wszystkie tymczasy to kompletna bzura i dobrze o tym wiesz, Mru w lecznicy powiedział, które mam kociaki zostawić i te oddałam.
Wcale nagle nie wyskakuję z terminem, bo pisałam o tym zanim wzięłam kociaki, więc było wiadomo wczesniej. A poza tym już od jakiegoś czasu przyponiamłam, że zbliża się 20.
Wcale mnie nikt nie woził odkąd zostały mi dwa kociaki, czasem trafiło mi się, że wróciłam z kimś z lecznicy, bo akurat tam się spotkałam.
Leczenie owszem było zapałcone na poczatku, ale przeciez wiemy obie o tym dobrze, że nie wystzko, same krople, leki do pyszczka, leki do inhalacji sama płaciłam, i wcale nikomu tego nie mam zamiaru wypominać, tylko nie wiem dlaczego Ty takie herezje wypisujesz. Od was miałam niby brać to co potrzebuję, ale ja nie jestem zachłąnna, potem i tak wstrzyamłyście to, miałam duzy Benek- raz, i raz od Was dwie karmy.
Nie mam lat nastu, żeby kit mi wciskac.

I nie mam zamiaru się tu licytować co ile, za ile, bo to chodzi o dobro kotów.

Proszę Cie tylko o jedno, abyś nie zmyslała, że ja tak n9ie chciałam oddac kotów, że tyle razy była propozycja, wiemy, że to bzdura.

A wszystkim mówię jak to siedziałam na tyłko:
5 tyg. jeżdzżenia do weta codziennie, w tym dwa tyg. mojego urlopu dwa razy dziennie, miedzy wizytami, karmienie, bo nie jadły same, kropienie co chwilka oczu, inhalcje do 6 na dzień, nie zycze nikomu takiego siedzenia na dupie.

Koty mogę mieć do 20 sierpnia.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 15:02

"Jeszcze w zeszłym tygodniu miałaś możliwość oddania kotów, warunkiem było jednak to, żeby były zdrowe (powiedziałaś, że mają grzybicę), nie odpowiedzialaś jednak na tą propozycję."
dzisiaj usłyszłam, ze to jessi mi proponowała, yessi, czy to prawda? Bo ja miałam tylko propozycję, żeby wysłąć do Ciebie jakieś info o dziewczynkach i to zrobiłam, a napisałaś, ze zabrać nie możesz, bo zdaje się, ze wyjeżdżasz.
Dzisiaj usłyszałm od Kici przez tel, że Ci ich nie oddałam, nie wiem o co chodzi.

Kontakty pochałaniam jak studnia bez dna :evil:
tak samo jak w przypadku tamtych małych od Mateńki, poprostu nikt do mnie tym razem nie dzwonił.

A swoją drogą to dziwię się, żę tak napisałaś, bo sama wiesz, że dałam sznansę młodemu panu, którego Mru odrzuciła już przez telefon, pamiętasz? Nawiasem mówiąc dzowniłam do niego kilka dni temu, ponoć wszystko jest Ok,
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 17:48

Skoro już o mnie wspomniano to się odzywam, chociaż takie spory jak tutaj to ja omijam szerokim łukiem, aczkolwiek nie jestem wcale przeciwnikiem wyjaśnienia niedomówień - niestety nie na tutaj na forum. Do niczego to nie prowadzi, pozostanie tylko niesmak, a sprawa i tak nie załatwiona..... i kotki na tym ucierpią najbardziej :( pomimo całej sympatii i szacunku do Was i do tego co robicie dobrego dla kociaków :love:

jeśli chodzi o mnie to swego czasu dzwoniła Mru z pytaniem o przejęcie od martki dwóch kotków, wtedy jeszcze miałam conajmniej dwa miejsca ( nie powiem że wolne, ale conajmniej bardzo awaryjne) niemniej jednak mogłąbym kotki przejąć, po kilku dniach sprawa okazała się nieaktualna, potem przez moment cisza, od innej osoby dowiedziałam się przy innej zupełnie rozmowie, że kociaki kociaki mają grzybicę, ale nikt mnie juz wtedy nie pytał o możliwość przejęcia kotów. potem już w korespondencji z martką spytałam o zdrowie maluszków - nie dostałam konkretnej odpowiedzi ( martka od Ciebie) wtedy faktycznie już byłam przed wyjazdem, aczkolwiek zdrowego kociaka gdzieś miałam jeszcze szansę ulokować :roll:chorego niestety nie mogłabym dołaczyć do czterech zdrowych i niezaszczepionych :( to tyle :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro sie 19, 2009 17:49

Skoro już o mnie wspomniano to się odzywam, chociaż takie spory jak tutaj to ja omijam szerokim łukiem, aczkolwiek nie jestem wcale przeciwnikiem wyjaśnienia niedomówień - niestety nie na tutaj na forum. Do niczego to nie prowadzi, pozostanie tylko niesmak, a sprawa i tak nie załatwiona..... i kotki na tym ucierpią najbardziej :( pomimo całej sympatii i szacunku do Was i do tego co robicie dobrego dla kociaków :love:

jeśli chodzi o mnie to swego czasu dzwoniła Mru z pytaniem o przejęcie od martki dwóch kotków, wtedy jeszcze miałam jakieś dwa miejsca ( nie powiem że wolne, co najmniej bardzo awaryjne, ale jak ktoś dzwoni i mówi że pilne, to dla mnie sprawa jest ważna) nie mniej jednak mogłabym kotki przejąć, po kilku dniach sprawa okazała się nieaktualna, potem przez moment cisza, od innej osoby dowiedziałam się przy innej zupełnie rozmowie, że kociaki kociaki mają grzybicę, ale nikt mnie juz wtedy nie pytał o możliwość przejęcia kotów. potem już w korespondencji z martką spytałam o zdrowie maluszków - nie dostałam konkretnej odpowiedzi ( martka od Ciebie) wtedy faktycznie już byłam przed wyjazdem, aczkolwiek zdrowego kociaka gdzieś miałam jeszcze szansę ulokować :roll:chorego niestety nie mogłabym dołaczyć do czterech zdrowych i niezaszczepionych :( to tyle :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro sie 19, 2009 18:30

Dzwoniła do mnie Agnieszka, ale nie wiem która, ma przejąć kociaki.
Przyjedzie ok. 21.
"Dziękuję" za tyle propozycji zabrania maluchów, tylko ja taka głupia i ich nie dałam :evil:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 18:47

Yessi, wywołałam Ciebie, bo dzisiaj usłyszałam, że Ty mi w zeszłym tyg. proponowałaś przejęcie maluchów, a przecież nic takiego mi nie pisałaś, napisałaś pytanie o zdrowie małych i ile mam sztuk, i ja Tobie odpowiedziałam na to , prosiłaś o info o maluchach i ja napisałam, nie proponowałs mi zabrania bo sama wyjeżdżałaś, więc dlaczego ktoś mi zarzuca, że odmówiłam Tobie kociaków? Tego nie rozumiem :?
Ostatnio edytowano Śro sie 19, 2009 18:48 przez martka, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 18:47

Dziewczyny.... :roll:

Napiszę tylko jedno, i nie chodzi tutaj o stawanie po czyjejkolwiek stronie - żeby była jasność. Nie byłam przy waszych ustaleniach, więc trudno mi powiedzieć jak było do końca.
Wiem jedno, że konflikt trwa od jakiegoś czasu .... szkoda, bo tak jak jessi74 napisała ucierpią na tym tylko koty.... :cry:
Nie wszyscy ludzie się lubią i nie zawsze łatwo się dogadać na wielu płaszczyznach ale myślę że obarczanie Marty winą za wszystko, też w porządku nie jest. Może i potrzebowała wsparcia, może nawet więcej niż inne DT ale przecież chyba po to jest to forum? przynajmniej tak mi się wydawało :oops: Zgodzę się też z Martą że DT nie jest finansowany do końca (bez odniesienia do konkretnej sytuacji), ale to prawda że są wydatki różne, nieprzewidziane i nie sposób o każdą złotówkę prosić... Był czas kiedy szukane były DT gdzie się tylko dało, bo tak tragicznie w schronie było.... wtedy każdy obiecywał wsparcie i pomoc, a przecież nie każdy może podołać takim obowiązkom, bez samochodu, z ograniczonym czasem, finansami etc. Owszem, można powiedzieć że jak ktoś decyduje to powinien zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności, tyle że czasem jest to odruch serca!
Reasumując uważam, że mimo tych wszystkich nieporozumień Marta na pewno poświęciła dużo więcej czasu, energii i pieniędzy w ratowanie kotów niż niejedna osoba na tym forum i akurat za to zawsze będę jej chylić czoła! :king:


Proszę, powstrzymajmy się może nieco od ostrych komentarzy, które mogą niepotrzebnie ranić a może też nie do końca są sprawiedliwe... :?
Bo każdy z nas ma zwyczajnie inne podejście do tematu... a najważniejsze jest dalej, efektywnie pomagać skrzywdzonym przez los kotom!!! :(

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 21:09

Z ostatniej chwili:

Pilnie potrzebny transport dla dwóch kotów do Bydgoszczy. Koty musza jak najszybciej opuścić schronisko!

Nadal pozostaje w schronie mały, biały kociak z biegunką. Był moment, że mu się polepszyło, ale teraz znowu z niego cieknie. Sprawa jest bardzo, bardzo pilna.

Poza tym kociaków jakby mniej, brak drastycznych przypadków. Pozostaje pełno dorosłych kotów, którym trzeba będzie niedługo zacząć szukać domów.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 21:10

Dziękuję Agnieszce i jej Tz-towi za przejęcie opieki nad małymi.
Co mogłam to przekazałam razem z dziewczynkami.
O tym, że mogę je mieć do 20 było jasno napisane.
Gdyby trzeba było robić jeszcze inhalacje, pożyczę inhalator- o tym tez powiedziałam Agnieszce.

Nie chcę być świnią i wymieniać moich wydatków, kto chce to i tak wie, domyśla się.
Do dr G. chodziłam bo o to prosiła mnie Kicia, i tyle w temacie.

Dla mnie najważniejsze jest teraz aby dziewczynki już nigdy nie wróciły do takiego stanu jak po schronie, i aby je ktoś pokochał tak jak ja :oops:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 21:26

Dwa z nich muszą opuścic schron. Kto pomoże w transporcie?3 plaśkate:
Obrazek
Obrazek
Obrazek Od lewej: 2-letni kocur, kocica wiek nieznany, kocur 6-letni
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 21:37

Czy szylkretki nadal są w schronie? Ponowić im allegro?

Ponowiłam allegro kotkom od rozmnażaczki:
http://allegro.pl/show_item.php?item=719150314
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 19, 2009 21:43

Monisek pisze:Czy szylkretki nadal są w schronie? Ponowić im allegro?

Ponowiłam allegro kotkom od rozmnażaczki:
http://allegro.pl/show_item.php?item=719150314

Dzięki. Nawet miałam telefony w ich sprawie, ale w końcu zawsze rozmowy kończyły sie pytaniem: A takich mniejszych, kociaczków, nie ma w schronisku?
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MathewPem i 134 gości