Bella wyrobiła sobie pobyt stały w moim domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie sie 16, 2009 21:05

Ok.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Pon sie 17, 2009 19:20

Podałam informację do Katowic, ale na razie cisza. Ja miałam dzisiaj urwanie głowy, bo Lenka leciała mi przez ręce, a vetka powiedziała, że jest 2 łapami za TM.W lecznicy przygotowali wszystkie lekarstwa łącznie z kroplówkami i wkłuciem ( tego nie umiem zrobić) i taksówka do domu, że podać kroplówkę i wszystkie leki podtrzymujace życie. Teraz czeka mnie cieżka noc. Zobaczymy. Jak złapię koleżankę albo kuzyna taksiaża to ich wyslę na ten adres w Murckach. Poczekasz jeszcze. :cry:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Pon sie 17, 2009 20:42

Pani już zrezygnowała.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Wto sie 18, 2009 10:38

O kurcze - nie miałam powiadomień, myślałam, że śpicie. Co się dziej z Lenką? Jak noc minęła? Co jej właściwie jest?????

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Wto sie 18, 2009 15:44

Szkoda że Pani zrezygnowała. :cry: Lenka przycheała do mnie z Opola. Jak to powiedziała Boo77 została mi wciśnięta. To była kotka jedna z "12" teraz z "9". Podejrzewano ze ma białaczkę. Test ujemny. Schronisko nie chciało nawet za nią wpoisowego. Podejrzewali że wczesniej czy później cos sie stanie. Patrycja potem mi sie przyznała, że chciała żeby kotka miała trochę dobrych dni na koniec. Była troche zła, ale nic się nie działo. W piatek gwałtownie przestała jeść. Na szczeście piła. W poniedziałek pojechałam z nią do veta ( mój na macierzyńskim i nie mam dostepu do natychmiastowej pomocy). W ciągu 2,5 dnia kotka zawsze lekka zjechała 1 kg na wadze. Badania były robione już na leżąco, nawet nie reagowała. Do domu wiozłam dwie kroplówki po 500 ml na dzień, jedna z aminokwasow .... 4 zastrzyki po kroplówkah i 5 podskórnie. Dzisiaj mają być wyniki badania krwi. Jutro znowu do veta. Na razie żyje ( wczoraj wg vetów była 2 łapami za TM ) i jest troche lepiej. Zobaczymy co dalej.
Acha Biesik dostał na skórę bardzó ładgodny srodek odrobaczający i jak na razie nie ma kłopotów typu biegunka. Ale żebyście widziały ile z niego wyszło robali wielkości włosa............. Biedne kociatko, ile się nacierpiało, ale teraz bedzie już tylko lepiej.
A tak w ogóle to veci do ktorych teraz jeżdzę, kiedyś byli w mojej dzielnicy. Stwierdzili jedno: musimy Pani pomóc, bo ma Pani szczeście do samych bied. Ciekawe ile w tym prawdy :lol:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Wto sie 18, 2009 19:21

Przykro mi Lenka odeszla na moich kolanach :placz: :placz:
Cos mnie życie nie oszczędza w tym roku :evil: :evil:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro sie 19, 2009 7:18

Bardzo bardzo mi przykro IKA. To dla Ciebie naprawdę paskudny okres!!! Niestety nie da się uratować wszystkich kotów. Natura ma jakiś plan widocznie. Jedne odchodzą aby zrobić miejsce innym - by też mogły zaznać ludzkiej dobroci. Tylko za dużo na raz to naprawdę trudno znieść. Chyba ktoś testuje twoją siłę i wytrwałość. Jak się wygrzebie z jednego kłopotu szykuje się inny. Jak długo była u Ciebie Lenka?
Ściskam mocno i jestem z Wami całym serduchem.
Obrazek

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Śro sie 19, 2009 14:23

Lenka była 4,5 miesiaca. Obecna vetka powiedziała, że veci w schronach robia wszystko na odwal ( nie wszyscy sa tacy sami). Z daleka okreslaja wiek i choroby. Lenke szacowano na 2 - 3 lata. Mogła mieć ok. 6-7 lat. Zniszczone nerki, trzustka i watroba.Obecna vetka ( stara znajoma) powiedziała zebym sie cieszyła że kotce przez ostatni okres żyło sie b.dobrze. I to ma mi zostac w pamieci. Ale wiesz jak jest............. kazdego kociaka jest bardzo żal, tym bardziej domowego. :twisted: :twisted: :twisted:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro sie 19, 2009 14:30

A teraz Biesik. Dostal o vetek Profender na karrk dla maluchów. Nie ma biegunki, za to zaczeło z niego wychodzić coś okropnego. Robale: krótkie i główka, obłe małe i duże, i cienkie jak włos. Dzisiaj mówiłam o tym vetce i ta stwierdziła, że to wszystko przejął od matki ( chyba to samo było z Biszmą). Ale co jest dziwne tylko Biszma i on reszta nie miała tego. Vetka powiedziała, że ten środek działa przez miesiąc a więc nawet jak wyklują się nowe robale to pójda na ścięcie. Mam nadzieję bo bidulek juz zbyt długo meczy się z tym okropnym życiem wewnetrznym.
Pamietajcie o tym leku PROFENDER mały średni i duży na wszystkie typy robali :lol:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro sie 19, 2009 14:36

Czy weci powiedzieli co było przyczyną zejścia Seleny?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sie 19, 2009 15:10

Zaraz wysyłam do Ciebie i Hani info na maila :cry:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw sie 20, 2009 8:08

Nie wiedziałam, że Lenka to od Selena - ładnie. Wiem Ika, ze nie jest łatwo. Miałam kiedyś przez miesiąc bardzo chore kocię. Wiedziałam, ze może nie przeżyć każdej nocy, przyrzekałam sobie, że się nie przywiążę, że jej nie pokocham...i nie wyszło. Po kilku dniach stwierdziłam, że mam to gdzieś, może będę cierpieć (i bardzo cierpiałam) ale temu maleństwu należy się tyle miłości ile da radę wchłonąć. I tuliłam skarba, choć cały czas na mnie kupkał (okropna biegunka...). I tak mi smutno jak o niej myślę - choć niedługo miną 2 lata jak odeszła, a była u mnie tylko miesiąc :-( Czasem biję się z myśłami, że gdybym od razu pozwoliła ją uśpić zaoszczędziłabym cierpień i je i sobie...a czasem, że ten bagaż miłości, który dostała na ostnią drogę pozolił jej zajść w lepsze miejsce. No i znowu mi się oczy spociły :cry: Gienia ['] spij słodko. I Lenka ['] też.

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Czw sie 20, 2009 14:08

Nic dodać nic ujać. Mnie oczy sie cały czas pocą, a znajomi wciaż mi wypominają alergie na koty. :evil: Oni wiedza swoje a swoje. Nawet kot zostawiony u Ciebie przez miesiac czasu zostawi wyrwę w sercu. Nie ma co sie oszukiwać. Lenka była kotka, która potrafiła zagłaskać Cie na śmierc. To nie miała być kotka, która miała odejść. Ona miała zostać na zawsze. Tym bardziej, że podano wiek 2-3 lata a veci po smierci powiedzie 6-9 lat. I powiedz komu wierzyć. :cry:
Gosiu mogłabyś mi wstawić na zdjeciu Lenki "za TM" proszę..............
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw sie 20, 2009 14:20

Wiek kota o którym nic nie wiadomo można tylko próbować określić. Próbuje się to zrobić oglądając zęby. Takie próby są niestety mało wiarygodne bo stan kocich zębów ma ścisły związek z jego dotychczasowym życiem. I tak na przykład mój ok 7-mio letni Toffik ma pełen zgryz bez śladu kamienia, bo oprócz dobrej opieki, poluje i zjada myszy, ptaszki itp. Zęby czyszczą się same, dziąsła są "masowane" i wszystko chula. A 4-ro letnia Matylda nie ma przednich, małych ząbków, ciągle narasta jej kamień i ma nawracające zapalenia dziąseł. Wszystko zależy od kota, po prostu.

Nawet jeśli Selena miała i te 9 lat, to kolejne przynajmniej dziewięć powinna jeszcze żyć...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sie 20, 2009 14:39

Teoretycznie masz rację. Mój nastarszy kot żył 22 lata, ale był u mnie od ok.3 m-cy. O Lence nic nie wiedziałam, oprócz informacji podanych na Forum i to szczatkowych :crying: :crying: :crying:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 4 gości