Nie wyszło z Czarną

pozostała w miejscu, gdzie przebywała wcześniej. Nie dało sie jej zabrać. Mam nadzieję, że nie jest jej źle...
Do mnie przyjechała malutka bura-bura. To koteczka zabrana w czasie interwencji w Częstochowie od dziwnej kobiety, która więziła 14 psów i jednego kota.
Florida blue, która miała złapać czarna kotke zapytała, czy nie wezme na tymczas burej-burej, skoro jest miejsce. Ano, wezmę.
Nie chciałam, nie marzyłam, nie czekałam na burego kota tymbardziej, że już takiego mam. CZarnego chciałam. Nie dane mi było.
Mam tymczasa dziwnego. Maleńka jest, połowa mojego najmniejszego kota. Ma ADHD, na pewno. Na początku była potwornie wystraszona, chudziusieńka, skóra i kosteczki. Teraz juz lepiej wygląda, ale jest u nas od miesiąca, czas i jedzonko zrobiły swoje
Jest dziwnym kotem. Bawi sie jak kociak, choć ma podobno około 2 lat. Moje sie nie bawią w ogóle. Syczy na domowe koty, które schodzą jej z drogi. Bije psa po pysku

bardzo mocno. Pies płacze, ale ponawia zaloty.
Mnie podgryza, choć wieczorem przychodzi do mojego łóżka i śpi w kąciku.
To ona
