Ptachu 2, Ptachu leje, zamorduję go. Biedaki na działkach

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 17, 2009 17:52 Ptachu 2, Ptachu leje, zamorduję go. Biedaki na działkach

To ja Ptachu
Obrazek
Trafiłem do Dużej 23 października 2006 roku, tak pisała o mnie moja Duża, wtedy tymczasowa:

iwcia pisze:Zawsze siedział na parapecie i wyglądał przez okno, podziwiał ptaki. Chciał ich dosięgnąć, chciał spróbować latać tak jak one, wzbić się wysoko i spojrzeć na świat z góry, coś go jednak powstrzymywało, trochę bał się ryzykować. Pewnego dnia zebrał się na odwagę i skoczył, aby latać, nie udało się spadł na betonowy chodnik leżał i płakał, bardzo go bolała łapka i pysio, nikt po niego nie przyszedł nikt go nie szukał nie był już nikomu potrzebny :( . Leżał i tracił nadzieję, aż jakaś dobra dusza zabrała go i chciała zawieźć do schroniska, nie mógł tam trafić nie pomogliby mu tam, leżałby w klatce na podłodze i cierpiał, zabrałam go.


A tu mój pierwszy wątek viewtopic.php?t=51276&highlight=

Zostałem u niej na zawsze :D po części, dlatego, że mam padaczkę pourazową, ale tak na prawdę, dlatego, ze Duży nie chciał mnie już oddać, a padaczka to był dobry argument na Dużą :twisted:

Oprócz mnie u Dużej mieszka dużo kotów, większość tymczasowo i parę psów, część tymczasowo.

Duża obiecała, że wreszcie pozwoli mi przedstawić mieszkańców naszego domu i napisać jak trafili do Dużej.


Jeśli ktos chce jeszcze do mnie zaglądać to zapraszam

Ptachu wprowadzający


iwcia pisze:Obiecałem kiedyś napisać o wszystkich mieszkających z Dużymi, dziś mam trochę czasu, bo Duża musi leżeć i nudzi jej się, więc czyta w necie.
Trafiła na ten artykuł ze zdjęciem i cieszy się, że kiedyś podjęła decyzję zgodną ze swoim sercem. http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,71 ... nskim.html

Na tym placu gdzie jest to rozjeżdżone błoto mieszkała, Dziunia, ukochana pingwinowa dzikuska Dużej.
Dziunię Duża złapała w październiku cztery lata temu na sterylizację.
Miała zostać tylko do czasu wygojenia się szwów i wrócić do siebie, ale Dziunia zaczęła wymyślać, najpierw sobie poobcierała pod paszkami od kaftanika, jak Dużej udało się z tym uporać to Dziunia zafundowała sobie przeziębienie, jak i to udało się wyleczyć to spadł śnieg i zrobiło się bardzo zimno.
Dziunia została do wiosny, to była dzika dzicz, jak Duża jej dawała jeść w klatce to Dziunia ją biła, wymiana kuwety to była ekwilibrystyka na najwyższym poziomie :roll: .
Wiosna przyszła bardzo późno, bo dopiero pod koniec marca zrobiło się na tyle ciepło, że można było wypuścić Dziuńke.
Duża najpierw pojechała tam sprawdzić jak to wygląda, gdzie można Dziuni ustawić budkę, aby miała gdzie spać i chować się przed zimnem.
To, co zobaczyła tam na miejscu bardzo ją zmartwiło, budowa największego zabytkowego kompleksu handlowo – turystycznego ruszyła pełną parą, wszędzie pełno samochodów, ciężarówek i maszyn budowlanych, nie było spokojnego miejsca gdzie można postawić ocieplany dom dla kotki.
Duża się bała, że Dziunia zginie pod, kołami że nie będzie, kto miał tam jej dać jeść i tak zapadła decyzja, że Dziunia zostaje.
Nie była to łatwa decyzja, bo Dziunia nie młoda już była bardzo dzika, nie mieszkała nigdy wcześniej w domu, Duża się bała, że będzie jej brakowało wolności i swobody.
Ten dziki, dzik przez rok uciekał przed Dużą w popłochu, po roku Dziunieczka uznała, że Duża nie stanowi zagrożenia, a może polubiła na tyle literaturę rosyjską, że zaczęła przychodzić blisko Dużej, gdy ta czytała jej powieści Tołstoja, Sołżenicyna i innych.
Po jakimś czasie Dziunia łaskawie pozwoliła się głasknąć po główce, później coraz częściej Duża mogła ją głaskać, teraz jak Duża nie pogłaska Dziuni wtedy, gdy ona ma na to ochotę to ta ją ustawa do pionu i Duża dostaje łapką z pazurkami.
W tym roku po raz pierwszy Dziunia pozwoliła Dużej przenieść się ze stołu na wersalkę, Duża oszalała z radości, też mi wydarzenie, ja daje się nosić na rękach a Duża tak nie pieje nad tym z zachwytu.
Jednak Dziunia to nadal bardzo niezależna kotka, to ona ustala zasady i można ją głaskać tylko wtedy i tak długo jak ona chce.
Dziunia nie przepada za innymi kotami, potrafi nas pogonić i przyłożyć nam, a Duża wtedy na nas krzyczy, że zaczepiamy staruszkę i mamy natychmiast ją zostawić, gdzie tu sprawiedliwość. :evil:

Dziunię czeka kompleksowy przegląd u naszej doc, Duża będzie próbowała ją wcisnąć do kontenera i zabrać na badanie i przegląd ząbków, wszystko to trzeba zrobić pod lekką narkozą, bo inaczej Dziunia poszatkuje wszystkich i wszystko.
Duży już się śmieje i przygotował Dużej rękawice spawalnicze :twisted:

To Dziunieczka.
ObrazekObrazekObrazek

Ptachu



Dziunieczka ['] umarła 15 lipca 2010 roku o 9,08
Ostatnio edytowano Nie lut 06, 2011 16:55 przez iwcia, łącznie edytowano 66 razy
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon sie 17, 2009 17:52

Dziś Duża była z Popakami na kontroli u naszej doc, Morrisek ma zapalenie płuc :(, tak skończyły się jego głupie kąpiele w naszej misce z wodą, do tego zaraził Mortiego i nie leczą się. Doc powiedziała, ze niestety chłopaki musza dostać, zylexis, bo nie może juz dać im kolejnego antybiotyku

Ptachu informujący
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon sie 17, 2009 17:58

Ojejku, chłopaki :(
Kurujcie się :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sie 17, 2009 18:17

Popaki kurajcie się !
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2009 18:28

Popaki, nie chorować.

Ptachu, powiedz Dużej, że wszyscy chętnie poczytają o historii domowników :).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18764
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sie 17, 2009 18:32

Tak, prosimy historie wszystkich domowników i tymczasów :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68623
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2009 18:36

zaznaczam sobie wąteczek :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2009 18:39

ja to bym chciala duzo o Stelli czytac, bosmy sie bardzo u mnie w domu zaprzyjaznily :D

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 17, 2009 18:46

Etka pisze:ja to bym chciala duzo o Stelli czytac, bosmy sie bardzo u mnie w domu zaprzyjaznily :D


Duża mówi, że może Stelle zapakować i wysłać do Poznania :twisted: . Stella ma lamblie, trzeba jej podawać metronidazol do pysia a to jest nie wykonalne w przypadku Stelli. Jak tylko zorientuje się, że chcą jej coś do pysia wcisnąć dostaje szału, ma wtedy milion łap z pazurami, sto paszczy z kłami i wije się jak piskorz :roll:
Duża powiedziala, ze ona samobójczynią nie jest i nie będzie Stelli podawać tabletek, jakoś tak dziwnie brak chętnego u nas do tego 8)

Ptachu informujący
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon sie 17, 2009 19:45

:D Witaj Ptachu w nowym wątku. Trzymam kciuki za powrót kociastych do zdrowia. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon sie 17, 2009 19:54

I my też chcemy poczytać o naszych kumplach. Przecież i my przez chwilę mieszkaliśmy u Ptacha i jego Dużej.
Mrubis i Łatek

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2009 20:21

Jako fan Ptaszka nie mógłbym przegapić jego nowego wątku :)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon sie 17, 2009 21:32

Ptachu, ja też sobie zaznaczę Twój wątek 8)

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Wto sie 18, 2009 7:17

Ptachu,

jestem! :D

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sie 18, 2009 8:22

Jestem...

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Gosiagosia, Hana, Silverblue i 10 gości