nie wiem co napisać....
Specjalnie przyjechałam do kafejki netowej żeby sprawdzić co z maluchem.....
nie rozumiem, jak można oceniać jaki komfort życia będzie miał kot?
Pisałam, że na forum jest kot z 2 lapkami i jest szczęśliwy....
Napisałam wczoraj do ulv prośbę o przekonanie Was do ratowania kotka.... i że jeśli nie będzie wymagal opieki calodobowej i będzie korzystał z kuwety, będzie miał dom u mnie

Nie chciałam się ostatecznie deklarować na forum, nie będac pewna jakiej będzie wymagał opieki.... bo ja jestem w ciągu dnia nieobecna... Moim zdaniem była szansa ze będzie samodzielnie się poruszał..... szkoda, że decyzja została podjęta w imię dobra osoby, która zadeklarowała na forum dom dla kota....
Nie umiem tego zrozumieć i nie zamierzam.....
Może w takim razie i kotka Fiołek poiwnna zostać uśpiona, bo nie widzi, nie slyszy, a do tego na razie jest spraraliżwoana od pasa w dół
Nie, ona miała na tyle dużo szczęścia, ze nie trafiła w ręce osób które w trosce o jej komfort życia uśpiłyby ją
I wychodzę stąd, bo zaraz napiszę o jedno słowo za dużo....
