Moje tymczaski pozdrawiają!
Oto Brodzia:
Oczka ropieją (choć po rutinoscorbinie jakby mniej), zdarza jej się kichnąć. Kupka chyba ok, bo to Bydzię nakryłam na tym, że ma rozwolnienie.
Makijaż nienaganny
A to jest Bydzia:
To Bydzia robi brzydkie kupy. Na dodatek w trakcie dzikich walk z siostrą musiała uderzyć się w oczko, bo łzawi i ropieje.
I zapach kup wydaje mi się kwaśny... Kurka.
Brodzia jest nieco mniej odważna niż Bydzia, ale obie są chodzącymi mruczankami. Apetyty mają doskonałe. Chęć do zabawy ogromną. Fajne z nich kociaki.
Fotki zrobiłam wczoraj tuż po wpuszczeniu kotek do łazienki. Nie znajduję słów, by opisać to, co zrobiły z podłogą już po krótkiej chwili.
Dziś zamordowały rolkę papieru toaletowego

Generalnie jest przy nich trochę zajęcia.