Mój Pięciokot, cz.8 Kichają, prychają... Poprawa! :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 17, 2009 7:13

Dzieciakom dawałam całą zimę. Z kotem jeszcze nie wiem. :oops: Muszę dorwać Dorę i zapytać.
Kurcze - pakuję Kłaka i lecę. Pora. NIech coś wymyślą żeby było dobrze bo mnie się pomysły wyczerpały, robię co kazali a kocina chorsza.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon sie 17, 2009 7:19

Leć. Czekamy co wet wymyśli.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 17, 2009 8:44

Lec, kciuki mocne :ok:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17883
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 17, 2009 8:59

Cześć doczytałam. Cholera jak Tysiek kicha, to może być KK. A Ty je szczepiłaś? Tysiek nie był u nas szczepiony. Z odpornością od matki też licho, bo ona go nie karmiła, tylko moja mama... Oczywiście szczepionka nie daje pewność, że kot nie zachoruje, ale jeśli już to lżej przejdzie.

To nic, że działkowce wyglądają zdrowo. Ale mogą być nosicielami calciwirusa. Z tego, co wiem prawie każdy kot zetknął się z tym wirusem w swoim życiu.

Echinacee można dawać codziennie lubi co drugi dzień, podwójną dawkę. W okresie osłabienia/choroby, albo zapobiegawczo, jesienią głównie. Ja Klarze daję Echinacea Succus, jeżówka purpurowa. Taki mi babka w aptece sprzedała. Daję jej 5-6 kropli, albo 3 kreseczki w strzykawce, rozcieńczone w wodzie do 1.5-2 cm. Toleruje dobrze, nie ślini się, nie pluje. Pandora dostaje w iniekcjach nieraz. Przy astmie.

Kotu można też podawać tran, w UK są dostępne preparaty dla kotów typu tran z dorsza, wzmacniające odporność. Czosnek można podawać też w tabletkach. Też jest koci.

Ja zaraz się muszę umówić na wizytę na popołudniu, bo Klara dalej kicha. :roll:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Pon sie 17, 2009 9:08

No, to mamy KK. Nie zdążyłam ze szczepieniami. Kombinowałam żeby wszystkie razem zaszczepić, żeby terminy były te same bo inaczej z moim zakręceniem przestałabym nad tym panować. Zawsze coś się wykręciło. A to Kłaczek jechał na antybiotyku po kontuzji, a to zaliczył jakieś anginopodobne sprawy i znów antybiotyk, a to z kasą było cienko... No, to chyba teraz finansowo mi sie szczepienia odbija z nawiązką. Kłak jest po Zylexisie, kroplówce z glukozą, zastrzyku, jak sie nie pogorszy to w środę kolejny Zylexis. Dla reszty Scanomune, jeśli Tyś mi kichnie jeszcze ze dwa razy żebym miała pewność że to nie pyłek jakiś to grzeję z nim też do weta. Wetka mówi że to się bez problemu w tym wieku już leczy, że kociarnia dorosła to nie ma problemu.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon sie 17, 2009 9:13

Leczenie może być długie, ale sama choroba nie jest tak niebezpieczna, jak dla małych kociaków. Tak czułam, że to KK 8) Mam nadzieję, że szybko przejdzie :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Pon sie 17, 2009 9:26

No, cóż - będziemy leczyć. Swoją droga to zabawne- jest sezon, zrobiło się luźniej z kasą i miałam je szczepić. Jak się Kłaczek zasmarkał to tak kombinowałam, że szybciutko mu przejdzie (tak jak ostatnio) i jak będzie można po antybiotyku już wejść ze szczepieniami to sobie zrobię dzień latania do weta i poszczepię całą bandę. PP się panicznie boję.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon sie 17, 2009 9:29

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 17, 2009 9:33

Dzięki. Jutro walę na KRK gonić kaskę, z kotami zostanie Bździągwa. Jest na tyle zaradna, że jakby trzeba było do weta z Kłakiem lecieć to sobie poradzi. Liczę się ze znaczną generacją kosztów w tej sytuacji więc pasuje zarobić. Jak to gdzieś było?
"Szóstego dnia Pan Bóg stworzył weterynarię żeby kot był zdrowy a człowiek ubogi."
Cholercia, mam wrażenie że to było w typie wisielczego humoru.
Damy radę jak mawia Rajmund.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon sie 17, 2009 9:36

Ja tez trzymam kciuki za wyzdrowienie!

dora750 pisze: Czosnek można podawać też w tabletkach. Też jest koci.
8O Jestes tego pewna?! Czosnek, cebule, i inne i czosnkowate widzialam we wszystkich spisach roslin toksycznych dla kotow! Z podkresleniem, ze SILNIE toksyczny, jego spozycie moze nawet spowodowac smierc kota :strach: :strach: :strach:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pon sie 17, 2009 9:41

KK się przyplątał? 8O

Normalnie co ile szczepisz koty? Bo ja planowałam szczepić co 2 lata, ale teraz to sama nie wiem...

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 17, 2009 9:52

Zdrowia jak najwiecej (i najszybciej) dla calej kociej bandy :ok:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17883
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 17, 2009 9:53

estre pisze:KK się przyplątał? 8O

Normalnie co ile szczepisz koty? Bo ja planowałam szczepić co 2 lata, ale teraz to sama nie wiem...


estre, po cyklu pierwszych szczepień, szczepi sie po roku, a potem co 2 lata...

Kinguś, pls, jak zajmujesz sie dziczkami, to zawsze zdejmuj buty przed domem i zanim dotkniesz swoje stado, myj dobrze ręce, nie tylko mydłem, warto spryskać spirytusem, czasami, warto tez zmienic ubranie i uprać....to, ze maluchy są zdrowe, nie znaczy, że nie moglas przytargać czegoś z zewnatrz...

rok temu mój Grubcio miał zap. oskrzeli...no to pytam skąd? ano stąd, że na butach do domu można wnieść wszystko...
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon sie 17, 2009 9:57

Eeee, to ja chyba jednak muszę go zaszczepić. Nie wiem. Szczepiłam w styczniu '08 i drugi raz w listopadzie '08. To co w listopadzie teraz tak? Sorki za offtopa...

Kciuki za Kłaczka :ok: Niech szybko zdrowieje!

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 17, 2009 11:52

No, to lecim z Tyśkiem do weta. Kicha. Zaczął dziś więc w porównaniu z Kłakiem to jest dwie doby do przodu z początkiem leczenia - może się jeszcze dziadostwo nie rozbestwiło w tyśkowym organizmie.
Nie sądzę żebym przywlokła to z działek - kociaki tam sa naprawdę czyste. Pół gluta nie widziałam. Chyba że się cholerstwo gdzieś "na terenie" trzyma, ale wtedy tamtejsze maluchy by sie pochorowały. No, nic. Bierzemy się z Tyśkiem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Sigrid i 52 gości