Cześć doczytałam. Cholera jak Tysiek kicha, to może być KK. A Ty je szczepiłaś? Tysiek nie był u nas szczepiony. Z odpornością od matki też licho, bo ona go nie karmiła, tylko moja mama... Oczywiście szczepionka nie daje pewność, że kot nie zachoruje, ale jeśli już to lżej przejdzie.
To nic, że działkowce wyglądają zdrowo. Ale mogą być nosicielami calciwirusa. Z tego, co wiem prawie każdy kot zetknął się z tym wirusem w swoim życiu.
Echinacee można dawać codziennie lubi co drugi dzień, podwójną dawkę. W okresie osłabienia/choroby, albo zapobiegawczo, jesienią głównie. Ja Klarze daję Echinacea Succus, jeżówka purpurowa. Taki mi babka w aptece sprzedała. Daję jej 5-6 kropli, albo 3 kreseczki w strzykawce, rozcieńczone w wodzie do 1.5-2 cm. Toleruje dobrze, nie ślini się, nie pluje. Pandora dostaje w iniekcjach nieraz. Przy astmie.
Kotu można też podawać tran, w UK są dostępne preparaty dla kotów typu tran z dorsza, wzmacniające odporność. Czosnek można podawać też w tabletkach. Też jest koci.
Ja zaraz się muszę umówić na wizytę na popołudniu, bo Klara dalej kicha.
