Guzik w DS, Szpilka też-jej DS prosi o wsparcie moralne :))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 14, 2009 9:14

Że też na tą francowatą chorobę nie ma mocnych. Mała odeszła zanim zaczęła tak naprawdę żyć. Smutno bardzo........
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt sie 14, 2009 11:03

Jak zapyta, trzeba powiedzieć...

bardzo bardzo smutne
taki odchuchany szczęśliwy kociak
Magda tak ślicznie o malutkiej pisała...

przytulam Inga...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 14, 2009 11:10

Kurcze znowu to cholerstwo.

Inga, wiem, że decyzja jest trudna, ja bym nic nie mówiła, poczekała bym z tym do powrotu, powiedzenie Magdzie o wszystkim i tak już niczego nie zmieni a Magdzie i jej rodzinie należy się odpoczynek a nie opłakiwanie i wyrzucanie sobie że pojechała, że zostawiła dziewczynki, że gdyby nie pojechała... sama wiesz jak jest.
Szczególnie że to pierwszy tymczas Magdy który odszedł, ja dobrze pamiętam odejście mojego pierwszego, chociaż nie mówię że kolejne są łatwiejsze, jeśli Magda się dowie i dla niej i dla rodziny nie będzie to już urlop, a trzeba pamiętać że oprócz Magdy są jeszcze jej dzieci, na których też się to odbije jeśli się dowiedzą.

Wg mnie trzeba grać do powrotu, powiedzieć po powrocie, Magda na pewno zrozumie.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 14, 2009 11:18

A ja nie wiem, co doradzić, ale chyba bym nie kłamała, jak zapyta.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt sie 14, 2009 13:34

Georg-inia...Współczuję, że na ciebie trafiło...i naprawdę nie wiem czy dać rodzinie beztrosko wypocząć czy pisać teraz...skłaniałabym się ku przemilczeniu do czasu powrotu ale wybór należy do ciebie...trzymaj się!

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt sie 14, 2009 13:45

Georg-inia...Współczuję, że na ciebie trafiło...i naprawdę nie wiem czy dać rodzinie beztrosko wypocząć czy pisać teraz...skłaniałabym się ku przemilczeniu do czasu powrotu ale wybór należy do ciebie...trzymaj się!

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie sie 16, 2009 0:01

Guziczku jak tam Twój podrapany nochalek? :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2009 8:34

miałam przerwę odkocią :oops: przez cały weekend nawet nie odpaliłam komputera, do schronu też nie dotarłam - oczko Astry cały czas, od piątku, zapaćkane, mimo podawania maści. Znaczy jest ok pół godziny po podaniu, ale przed kolejną dawką znów nieładne :( nie mogę dawać częściej, bo CoolCaty kazała tylko raz dziennie, nie więcej... nie wiem, co to, weekend był, więc nie mogłam malutkiej pokazać Ani i - nie będę oszukiwać - wystraszyłam się, że jeśli to nawrót kk, to może lepiej jakbym nie przyniosła jeszcze czegoś dodatkowo ze schroniska :? Dziś rano już niby było lepiej, poczekam do jutra, jak nie przejdzie to trzeba będzie pojechać. Dziś nie zdążę, po pracy spotykam się z Pisiokotkiem u Madzi Radek, muszę przekazać klucze i pokazać obsługę Elvisa ;)

Gosiaa, Guzikowy nosek już ładniusi, chłopak szaleje, w ogóle małe się zaprzyjaźniły, wczoraj nawet spały wszystkie trzy na piętrze wieży, goopie jakieś - gorąc jak nie wiem, a one wszystkie, jedno na drugim, ugrdulone w tej ciasnej budce :roll: Ale przynajmniej Klemcik ma trochę spokoju ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2009 9:10

Kurcze no co to znowu Asterkę dopadło? Mam nadzieję że to tylko jakieś chwilowe a nie nawrót kk :ok:

A masz fotkę trójcy na wieży? :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2009 9:23

Trzymam kciuki za Astrę- zeby juz nic panienki nie nekalo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon sie 17, 2009 11:12

gosiaa pisze:Kurcze no co to znowu Asterkę dopadło? Mam nadzieję że to tylko jakieś chwilowe a nie nawrót kk :ok:

A masz fotkę trójcy na wieży? :)


no też mam wciąż nadzieję, że to jednak coś mechanicznego a nie katar :roll: problem jest już w samym obejrzeniu ślepka, bo ta srebrna wariatka połamie sobie łapki i ukręci główkę, byle tylko nie pokazać oczka... a smarowanie to już Kongo :roll:

trójcy nie mam, chciałam cyknąć, to się zerwały i rozbiegły - wiem tylko, że Szpilka wyszła cała mokra, już wcześniej usłyszałam mlaskanie - Astra ją normalnie ciumkała :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 17, 2009 12:56

Biedulka...trzymam kciuki za Astrowe oczka! Pilnuj Szpilki bo ci ten srebrny jamochłon jeszcze ją wchłonie :twisted:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto sie 18, 2009 8:47

wróciłam wczoraj do domu, upocona jak mysz kościelna, ledwie żywa, ale jak zobaczyłam oczko Astruni - mówi się trudno - ucapiłam kota, przebrałam się (nawet nie umyłam :oops: ) i pędem do CC. Ania mówi, że to nie wygląda na kk, mała dostała nowe kropelki i już wczoraj było chyba lepiej. Tyle, że teraz muszę ją łapać i zakraplać trzy razy dziennie.

Szanowna trójca urządziła nam dziś w nocy Meksyk - ganiali się po nas, po mieszkaniu, po stole, nad ranem udało im się nawet złożyć tekturowy zamek, co to go odziedziczyli po Samochodzikach :roll: nie wiem, jak to zrobili, bo to naprawdę galanta konstrukcja, próbowałam, wytrzymała ciężar Georga i Klemcia razem 8O Rano jednak zamek okazał się być zdobyty, a raczej powalony, a cała trójka siedziała wewnątrz "ruin", zadowolona z siebie jak diabli :twisted:

Madzia już wie o Luneczce... dzieci będą poinformowane, że koteczka poszła do domku...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 18, 2009 9:39

Ech, ten wstretny kk :twisted: Astruniu, zdrowiej sreberko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A czy zdjecia z ruin beda :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto sie 18, 2009 10:11

Już widzę Ingę niewyspaną, zbierającą się pędem rano do pracy, ale w międzyczasie cykającą jeszcze fotki powalonego zamczyska :lol:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości