Na Kole. Już 3 lata bez kociaków. Marmurek i Kropek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 12, 2009 8:14

No to za rekonwalescencję w takim razie :) :ok:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie lip 12, 2009 13:00

Dziś zdjęłam suni wenflon (p. Krysia sobie nie poradziła sama :wink: ), rekonwalescentka wyglądała bardzo żywotnie :lol: :lol: :lol: I miała miejscówkę na łóżku p. Krysi, ciekawe gdzie spała (bo dwie się nie mieszczą).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 12, 2009 16:17

No to uf uf :D
Pani Krysia bardzo się wczoraj denerwowała, cieszę się, że wszystko dobrze poszło :D
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 14, 2009 10:35

Prosiaczek z podwórka pojechał dziś do lecznicy.
Karmicielki wczoraj mi zgłosiły, że nie chce jeść, ani pić, jest osowiały i nawet w czasie deszczu się nie chowa, tylko leży i moknie.

W lecznicy został obejrzany, pobrano krew na badania. Niestety, osocze które zebrało się nad krwią w probówce było żółte, chociaż sam kot nie jest zażółcony i nie wygląda na żółtaczkę.
No nic, poczekamy na wyniki.
Pani doktor osłuchała, obmacała, zaordynowała odpchlenie i wyczyściła uszy, bo tam kopalnia, i to chyba niestety grzybka :( W uszach wobec tego Oridermyl.
Pod skórę za to kroplówka, bo odwodniony był okropnie - jak puściłam na chwilę skórę na karku, to tak została :(

Prosiaczek jest kochany, był niesamowicie grzeczny, dał się spokojnie zbadać, ja go tylko lekko za kark trzymałam. Przy uszach go swędziało, więc rowerkował, ale się nie wyrywał nawet. Ten kot najprawdopodobniej spokojnie dałby się oswoić.

Bardzo proszę o kciuki za te wyniki, żeby to nie było jakieś paskudztwo :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 14, 2009 10:41

na życzenie trzymam :ok:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt sie 14, 2009 15:52

:ok: :ok: :ok: a biednego Prosiaczka
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sie 14, 2009 15:58

Jeszcze nie mam wieści z lecznicy, będę niedługo dzwonić.
Aż się boję :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 14, 2009 21:26

Niestety, jak pani doktor wychodziła z lecznicy, to wyników jeszcze nie było.
Pewnie pojawiły się wieczorem, ale chcę, żeby najpierw ona rzuciła na nie okiem.
Jestem umówiona na jutro na kontakt i zobaczymy.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 15, 2009 13:47

Trzymam kciuki za Prosiaczka :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob sie 15, 2009 18:46

Wyniki wskazują, że może to być zapalenie dróg żółciowych. I w tym kierunku Prosiaczek jest leczony.
Jeden z enzymów wątrobowych przekroczony, ale nieznacznie, więc to może być wynik tego, że ileś czasu nie jadł i nie pił - nie wiadomo dokładnie ile, to mógł być i tydzień. Mocznik przekroczony, ale trochę i wygląda na to, że to raczej efekt koszmarnego odwodnienia. Kreatynina na szczęście w porządku. Niestety, jest też anemia - prawdopodobnie niedoborowa - wyszło za mało żelaza i MCV poniżej normy. Jeśli długo nie jadł, to anemia może być też wtórna, na co mam nadzieję.
Ma jakąś paskudną infekcję w organizmie, bo pałki ma ponad 20%, a norma jest do 2 albo 3%. W związku z tym silny antybiotyk przez kilka dni, kroplówki, Ornipural i jakieś jeszcze rzeczy. Za jakieś 5-6 dni kontrola, jeśli pałki znacznie spadną, to zmiana antybiotyku na słabszy.
Mam nadzieję, że po kilku dniach Prosiątko zacznie jeść, bo na razie nie chce :(

Ale widać, że leki dwa dni z kroplówką już mu pomogły, bo wyglądał jakby czuł się lepiej - przy badaniu był grzeczny, ale bardzo zdecydowanie wrzucał wsteczny bieg w kierunku brzegu stołu. Musiałam mu tyłek cały czas trzymać ;)
Jest w szpitaliku, no i walczymy.

Bardzo dziękuję Fundacji Argos za pomoc :D
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 18, 2009 11:41

O kurczę :(

Udało mi się dorwa do netu, po kilku dniach "wakacji", z podlaskiej wsi, a tu takie złe wieści...

Trzymam kciuki za Prosiaczka, to taki fajny kot.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto sie 18, 2009 14:45

:ok: :ok:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto sie 18, 2009 18:01

Mam wieści - Prosiaczek w lepszej formie, dostaje leki i wrócił mu apetyt.

Oby tak dalej :D
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 18, 2009 18:29

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Ja też potrzymam kciuki za Prosiaczka
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto sie 18, 2009 19:04

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 621 gości