Fredziolina pisze:seja pisze:Miśku ma się ok.
Je gadajest sama w pokoju , bo rzuca się na inne koty... nie wiem czy to dlatego że się dobrze czuje , czy może ją boli
a może ona nie lubi kociego towarzystwa
To , że ona za kotami nie przepada to wiem nie od dziś

Tylko ciągle mi jej szkoda , że ma 16m2 dla siebie ...ja wpadam na głaskanie, karmienie , zmianę kuwety, szczotkowanie, podawanie leków... jest sama...tak jak są drzwi otwarte to czasem jak ma ochotę to wyjdzie...i pogoni towarzystwo... tylko żeby jeszcze zębów i pazurów do tego nie używała

Kropa ofuka i oprycha towarzystwo i trzyma się od niego daleko, czasem są wyjątki- widać na zdjęciach.
Jakby Miśka tak robiła, byłoby super...
Dziś pierwszy raz od dłuższego czasu jej się zwymiotowało...wczoraj nie udało mi się podać całej dawki przeciwbólowego, bo pluła ...
Może to dlatego?
Może żołądek odmawia posłuszeństwa ze względu na przeciwbólowy?
Trochę już je bierze...
Boję się , że będzie seria pawi... i że ...
EDIT : Z tym rzucaniem się na koty to różnie z nią, raz się rzuca , raz nie...raz nie zwraca na całą bandę uwagi innym razem znowu z impetem goni całą kociarnię...
Uzależniam te jej humorki od stanu bólu.
Teraz pytanie czy ona atakuje jak jej nic nie boli?
Czy atakuje , bo ma się świetnie?
Czy atakuje bo boli i musi się na kimś wyżyć?
Na samym początku swojej bytności u mnie mieszkała razem z Maćką (obecnie Pestką) i póki była niedożywiona i z guzem Maćka jej nie interesowała. Jak się lepiej poczuła agresor jej się włączył...