Aleksandra59 pisze:Niestety nie udało mi się wysiusiać Fiołki

Na szczęście brzusio nie jest twardy z racji pełnego pęcherza. Może sama ruszy z sioo

bez wspomagania

Jednak w tej sytuacji wybieram opcję totalnego zasikania.
Też u swoich pieluchowych wolę tę opcję - żeby leciało samo, bo wtedy nerki są chronione.
Olu, przy zatrzymaniu moczu w pęcherzu może dojść do wtórnego uszkodzenia nerek. Mocz gromadzący w pęcherzu na skutek wzrastającego ciśnienia wraca kanalikami do nerek i je uszkadza. Wyciskanie jest tylko połowicznym sukcesem, bo przy częstym mechanicznym wyciskaniu moczu sytuacja jest dokładnie taka sama - dochodzi do uszkodzenia nerek.
Kiedy okazało się, że uszkodzenie kręgosłupa u Orzecha jest nieodwracalne, Doc postanowił wykonać zabieg nacięcia mięśni zwieraczy cewki, by znieść spastyczny skurcz cewki moczowej i by mocz mógł swobodnie wylatywać.
Można spróbować podać jej relanium - świetnie zwiotcza mięśnie zwieraczy cewki [o wiele lepiej niż np. No-spa.] Wpłynie też na poprawę apetytu.
Jak jest z kupą? Musisz uważać, na zaparcia i związane z tym wymioty. Dobrze sprawdza się Metoclopramid - poprawia perystaltykę jelit i hamuje odruch wymiotny. Oczywiście przyda się parafina i mokre jedzenie, ale przy braku ruchów robaczkowych jelit, sama parafina niewiele zadziała. Może być też Gasprid, działa podobnie.
Kciuki trzymam.
Jeśli potrzebujesz jeszcze jakiś info pisz na PW, bo do wątku nie zawsze zaglądam.