eksmisja kotów na Bielanach- spółdzielnia zamyka piwnice!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 13, 2009 10:14

esperanza pisze:Niestety nie żartuję. Okienka zamknięte, klatki do piwnicy wstawione.
Nic mi nie wiadomo o powstaniu innych kojców z budkami, więc pewnie tam te koty również do tego samego kojca mają trafić.


I znowu nie będzie sterylek? Matko z córką, czy oni poszaleli?!


edit

SdZ zrobiła straszną rzecz. Do tej pory, kiedy wspólnoty czy administracje były przeciwne kotom, negocjowało się z nimi warunki, na których te koty mogą w piwnicach zostać (oddzielne pomieszczenie, porządek, sterylki). I to się najczęściej udawało.
Teraz SdZ pokazała, że administracja może ich nająć do wyłowienia i wywalenia kotów z piwnicy. I już. Nic ponadto. Obawiam się, że proceder będzie się rozszerzał...

Zastanawiam się jak i gdzie oficjalnie zaprotestować przeciwko taki m praktykom :( :( :(
Ostatnio edytowano Czw sie 13, 2009 10:17 przez Jana, łącznie edytowano 1 raz

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw sie 13, 2009 10:16

A wydawało by sie, że nie potrzeba aż tak dużo zdrowego rozsądku, żeby wycofac sie z nierozważnych akcji:(

Bardzo to przykre. Najbardziej z tego powodu, że to dla "dobra" tych biednych kotów.

Cóż wypada tylko organizatorom akcji życzyc sukcesów w walce ze szczurami. Koty można zgromadzic w wydzielonym dla nich pomieszczeniu piwnicznym z wyjsciem na zewnatrz. Szczurów niestety nie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 13, 2009 10:44

Jana pisze:
esperanza pisze:Niestety nie żartuję. Okienka zamknięte, klatki do piwnicy wstawione.
Nic mi nie wiadomo o powstaniu innych kojców z budkami, więc pewnie tam te koty również do tego samego kojca mają trafić.


I znowu nie będzie sterylek? Matko z córką, czy oni poszaleli?!


edit

SdZ zrobiła straszną rzecz. Do tej pory, kiedy wspólnoty czy administracje były przeciwne kotom, negocjowało się z nimi warunki, na których te koty mogą w piwnicach zostać (oddzielne pomieszczenie, porządek, sterylki). I to się najczęściej udawało.
Teraz SdZ pokazała, że administracja może ich nająć do wyłowienia i wywalenia kotów z piwnicy. I już. Nic ponadto. Obawiam się, że proceder będzie się rozszerzał...

Zastanawiam się jak i gdzie oficjalnie zaprotestować przeciwko taki m praktykom :( :( :(

Nie mam pojęcia :(
Uderzyć najwyżej? Prezydent miasta? Rzecznik praw zwierząt?
Bo skoro burmistrz jest za takimi akcjami, WOŚ nic nie może czy też nie chce, SdZ stała się hyclem na usługach administracji...

Cóż za bezsensowne i okrutne działania :(

Gdyby trzeba było napisać czy podpisac jakieś pismo, to ja jak najbardziej się podpiszę.


Mam nadzieję, że do bloku nr 61 szybciutko wprowadzą się szczury, a w pozostałych uda się zapobiec takim szkodliwym działaniom.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw sie 13, 2009 11:58

rece opadaja
ja juz czasami trace zapal na zwlaczanie debilizmow

wyrzucaja koty zpiwnicy bo sie tam mnoza na potenge 8O 8O 8O 8O
a co jak juz je wyrzuca to przestana :roll:
zwlaszcza ze SdZ nie wykonuje sterylek :roll:
pani Jadwigo(prosze mnie nie lapac za literowki bo to nie meritum sprawy ,na ten temat mozemy zalozyc osobny watek i tam deliberowac na temat jak ze zawilego jezyka polskiego :wink: )
TO JEST NIEDORZECZNE :!:

no tak
Polak zawsze da rade
)tego nas przeciez komuna nauczyla nie :roll: :?: )

tylko usiasci i plakac nad przyglupami z ktorymi codzien trzeba walke staczac(bez konkretnych odnosnikow) :!:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Czw sie 13, 2009 13:14

Jeżeli BOŚnic nie może zrobić ,to zostaje tylko rzecznik .Za chwilę wywalą koty z piwnic w całej Warszawie ,bo skoro jednym się udało ...a jeszcze jest SdZ która zawsze pomoże w wyrzuceniu tych kotów.To po co to wszystko ,te nerwy ,te walki z administracjami z instytucjami itd po co ?
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Czw sie 13, 2009 13:20

Henia pisze:Jeżeli BOŚnic nie może zrobić ,to zostaje tylko rzecznik .

A jak to nie pomoże to pozostanie chyba tylko RSPCA albo WSPA...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw sie 13, 2009 13:20

Czytam ten wątek z przerażeniem.
Powstał precedens, który niestety będzie można wykorzystać i powtarzać w innych miejscach.
A może tu wysłać pismo:
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/zesp?OpenAgent&56
No nie mam pojęcia :(
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 13, 2009 14:25

Właśnie, jest jeszcze pani Karina Schwerzler z BLP - http://www.blp.org.pl/
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Czw sie 13, 2009 14:28

marta79 pisze:Właśnie, jest jeszcze pani Karina Schwerzler z BLP - http://www.blp.org.pl/


już napisałam do Kariny
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw sie 13, 2009 14:59

Warszawie gratuluję plagi szczurów! :roll:
I nie żartuję. Szczury są u znajomej w pewnym osiedlu na Woli, bo...
nie ma kotów! Serio. Kiedy budowano metro na Bielanach mieszkańcy części Wawrzyszewa interweniowali w gminie, że zalewa ich szczurza fala (wypłoszone maszynami budowlanymi).
Nie jest tak, że jak szczura nie widać to go nie ma!

jadwigaj - intencje tych działań nie były skierowane na dobro kotów, lecz administracji - czym to się skończy - vide powyżej.

Koty należało wysterylizować przy okazji łapania. Można to było zrobić przy dobrych chęciach - wystarczyłyby kontakty z wolontariuszami różnych organizacji, są talony, jest Koteria. Dlaczego inni potrafią, a SdZ - nie?
Poza tym - argument wielokrotnie przytaczany - koty tam nie zamieszkają, nawet jeśli jest ładnie, czysto i pachnąco. Bo to nie leży w ich naturze. Można tam nawet postawić ładną i estetyczną tabliczkę "Koty - to jest Wasze nowe miejsce zamieszkania", ozdobić to roślinkami i stworzyć im estetyczny raj - one tam naprawdę nie zamieszkają. A już zwłaszcza nie dadzą się zamknąć na klucz bez spacerów.

Jesteś miłośniczką zwierząt. Masz koty i kochasz je. To proszę odpowiedz na pytanie - czy uważasz - jako miłośniczka m.in kotów, że cała akcja (która w tytule jest niehumanitarną eksmisją) jest słuszna?
Proszę tylko "tak" albo "nie" dla uproszczenia interpretacji.
Bo wiele osób na tym wątku mówi po prostu "nie" nie owijając w bawełnę, ba, nawet przytaczając argumenty dlaczego nie.
I piękne okolice ani estetyczność budek nie zmieni faktu, że nie jest to rozwiązanie dla kotów.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw sie 13, 2009 16:23

Osoba odpowiedzialna za sprawy zwierząt przy prezydencie nawet nie raczyła odpowiedzieć na mojego maila. Chyba wiem dlaczego, ale tutaj tego nie napiszę. Jedyna droga to dotarcie do samego prezydenta (Kaczyńskiego, a nie Wa-wy, gdyby ktoś miał wątpliwości). Ale pytanie, jak to zrobić, kto ma takie możliwości? Odpowiedź: media, dziennikarze.
Może pomógłby drastyczny filmik na You Tube, o jakim np wczoraj doniosła TV. Ale tam nie organizacja tylko pojedynczy człowiek był sprawcą. Zawsze łatwiej pogonić małolata niż organizację zaprzyjaźnioną z wieloma instytucjami.
Że już o umarzaniu spraw o znęcanie się nad zwierzętami przez policję i prokuraturę nie wspomnę. Acha, nie wspomnę też o lipnych sekcjach zwłok zamęczonych kotów.
Nasuwa mi się tylko pytanie. Kto i po co napisał i przegłosował ustawę o ochronie zwierząt?
Pewnie to głupie pytanie, ale cóż jakoś nie może się ode mnie odczepić.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw sie 13, 2009 16:46

SdZ podobno zabrała ostatnie 2 lub 3 koty złapane w bloku nr 61 na zabieg. Czy tak jest faktycznie i czy koty wrócą, zobaczymy. W połowie lipca zabrali również 6 bardzo małych kociąt, o których nie ma informacji.
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Czw sie 13, 2009 18:20

Chyba żałuje, że cokolwiek napisałam w tej sprawie, bo osoba z 2 moich wypowiedzi, wywnioskowała, że były romowy i nic poza tym. Pani Jadwiga dyskutuje z ludzmi, którzy nie maja po 4 koty, tylko po kilkadziesiat lub chociaż po kilkanaście. Poza tym są to ludzie, którzy sami łapia i jeżdza na interwencje i wiedzą jak trudno przekonać ludzi do innch istot żyjących. A należy przekonywać, bo za chwilę będzie za dużo ptaków, jeży, juz pojawiają sie kuny w mieście, a na obrzeżach warszawy rozrabiąją dziki... Każdą ustawę należy respektować tj np. Ustawe o ochronie przyrody, która określa jasno jakie zasady obowiazuja przy ocieplaniu budynków. I czy lubimy kawki, sroki, jerzyki gołebie czy nie to mamy OBOWIĄZEK przestrzegać tego prawa. Poza tym jak Pani jest dziennikarzem z dziedziny społ-polit to może dobrze byłoby zająć się popularyzacja nowelizacji o ochronie zwierząt, aby posłowie ja uchwalili, bo wtedy takich dyskusji byłoby mniej lub w ogóle. A z drugiej strony jak Pani ma takie podejście do tematu kotów wolno zyjących to moze lepiej nie.
Te domki miały być dla 3 budynków: Broniewskiego 61, 63, 57. Wiem, że przygotowywana jest akcja wyrzucania kotów z Kochanowskiego 52, tylko gdzie?????? Do tych 6 domków????????
Mało kiedy wypowiadam sie na forum, ale walenie po oczach w TOZ to juz przesada. Nie każdy musi lubić TOZ, ale jak o organizacji wie sie tylko tyle co napiszą lub że jest najstarsza to proszę wybaczyć....
Udało nam sie w wielu miejscach spacyfikowac sytuację, przeprowadzić sterylkę, i koty sobie żyją w spokoju. A interwencje dot. kotów nie trwaja jeden dzień. Bo samo wyłapanie przez SdZ trwała ponad miesiąc. Tylko koty nie są w tych domkach. Rozeszły sie po całym osiedlu i to Osoby które maja kontakt z Panią Hanią bedą zbierały śmietanke całej tej akcji, jak koty zaczna chorować, zamarzać. Mamy wiele powodów dlaczego nie godzimy sie na takie rozwiązanie np. podpalanie budek, oblewanie kotów żrąca substancją. W zeszłym roku mielismy zgłoszenie w sprawie akcji na koty, które miały bytować w domkach, przyjeżdzamy, a tam wszystko we krwi, a w domku nieżywy koty zadzgany widłami....

Jeszcze raz: KOTY NA BRONIEWSKIEGO BYŁY STERYLIZOWANE MIMO BRAKU ŚRODKÓW W TOZ i WOŚ!!!!!!!!!!!!!!!!!

Są koty, które łapią się łatwiej a inne trudniej, ale o tym mogą wiedzieć tylko te osoby, które same sie tym paraja i wiedza jaka to jest ciężka praca. Poza tym jeżeli koty są w piwnicy to nawet przy trudno łapiacej sie kotce łatwiej zlokalizowac kocięta.
W odp. p. Jadwidze sterylki szły równolegle z rozmowami, mimo braku srodków.
Co do ilości kociąt które się urodziły w czasie naszych rozmów długich, odpowiem Pani również pytaniem: A ILE KOCIĄT SIE JUŻ NIE URODZIŁO? dzięki tej akcji sterylizacji. Poza tym jeżeli ktoś uważa że w porzadku jest jeżeli organizacja pro zwierzęca służy mieszkańcom lub adm, to ja przepraszam.... Wypowiedzi w typie: "trzeba było zlikwidowac te smrody", "mieszkańcy już nie mogli tak dłużej żyć" "dziwię się że i tak długo wytrzymali" "trzeba zrobic z tym porzadek" pozostawiam bez komentarza. Pytam tylko w czyjej słuzbie się wystepuje???????? A odchody w piwnicznych lokatorskich boksach - Pani karmicielka mimo że nie musiała sprzatała korytarze, a jezeli ktoś chce mieć porzadek w swoim boksie to musi sobie go sprzatnać!
Dla mnie dopuszczalne jest aby człowiek dzialający w danej organizacji PRO ZWIERZĘCEJ wypowiadał kwestię: żadne prawo nie nakazuje, żeby koty były w piwnicy, nie wszyscy muszą lubić i na koniec TO LUDZIE USTANAWIAJĄ PRAWO A NIE KOTY (tak ludzie, ale koty to tez zwierzeta i na nie też rozciąga sie ustawa o ochronie zwierzat. Skoro ludzie ustanawiaja prawa to w ogóle po co jest ustawa, która chroni zwierzęta, bo one go napewno nie ustanawiają.
Ci ktorzy wystepują w ich imieniu, maja obowiązek bronic ich praw, a nie robić dobrze ludziom, ktorzy ich nie nawidzą. Zaraz sie okaże, że facet, który katuje swojego psa ma rację, bo pies był niegrzeczny. No sorry, ale .........
Pani Jadwigo proszę mojej wypowiedzi, nie traktować jako kontynuacji dywagacji z Panią, bo jest to tylko odpowiedz na pewne poruszane tu kwestię. Ponadto niestety nie chce mi się z Pania wchodzić w dyskusje skoro nie zna Pani osoby, a podważa Pani to czy jest dziennikarką. Otóż odp. Pani Maryla jest znaną dziennikarką i większość osób z forum ją zna i może to potwierdzić! JUŻ NIE OBIECUJĘ że będę sie wypowiadać, bo za dużo czasu nie mam żeby siedzie przy kompie (a zostało mi to już wytknięte, poza tym obiecałam ustosunkowac sie a nie wyjaśniać!) Proszę zwrócić uwagę, że wiele osób wypowiada sie tu na podstawie własnych doświadczeń i z autopsji.
Na Broniewskiego są zwierzeta, które nad których uczuciami nikt sie nie zastanawia. Kotka spiąca w trawie lub inna nawołująca swoje kocięta, które były zamknięte w piwnicy, juz po rozpoczęciu akcji.
Rozgadałam się.
Kończę, bo muszę napisać pismo do kolejnego adm w sprawie kotów.

nowisia

 
Posty: 65
Od: Śro kwi 20, 2005 14:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 13, 2009 19:28

zbyszek gruda pisze:...i jeszcze jedno Droga Pani Jana

jadwigaj pisze:...Pani Jana...



na miłość boską !!! Jana to imię!!!

mówi się Pani Jano ( Katarzyno, Anno, Doroto itp )

dziennikarz chyba powinien o tym wiedzieć...chyba; tak myślę


jednak

skoro dziennikarz pisze:

jadwigaj pisze:...Byłam (jestem) obużona i przerazona ...


to podobnie jak pixi65 jakoś nie wierzę, że para się Pani dziennikarstwem Pani Jadwigo :wink:

P.S.
wybacz Jano, ale już nie mogłam :x
" Nie zamieniaj serca w twardy głaz póki jeszcze serce masz"
Lombard

Alama

Avatar użytkownika
 
Posty: 854
Od: Pt lip 07, 2006 18:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 13, 2009 20:22

Alama pisze:
zbyszek gruda pisze:...i jeszcze jedno Droga Pani Jana

jadwigaj pisze:...Pani Jana...



na miłość boską !!! Jana to imię!!!

mówi się Pani Jano ( Katarzyno, Anno, Doroto itp )

dziennikarz chyba powinien o tym wiedzieć...chyba; tak myślę


jednak

skoro dziennikarz pisze:

jadwigaj pisze:...Byłam (jestem) obużona i przerazona ...


to podobnie jak pixi65 jakoś nie wierzę, że para się Pani dziennikarstwem Pani Jadwigo :wink:

P.S.
wybacz Jano, ale już nie mogłam :x



Droga Pani

większość z nas posługuję się tu na forum pseudonimami więc może nie warto przy tej okazji wzywać Boga

Zresztą wyłapywanie potyczek językowych nie jest chyba tematem tego forum lepiej skupić się na problemie kotów

Frede

 
Posty: 7
Od: Sob sie 08, 2009 20:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, Talka i 98 gości

cron