Moje MP6 - część trzecia

» Śro sie 12, 2009 9:12

No ten rozdział to jest problem. Ja tylko u jednych kotów tak mam, bo dziecioki mogą jeść co chcą , a mama na diecie. Muszę stać aż się małe nie najedzą bo przy mnie ona im do michy nie pojedzie. A jak wychodzę nasypuję intestinala do michy. Małe pewnie podeżrą, ale im to raczej nie zaszkodzi. To jednak sprawdza się tylko przy półdzikich kotach. Widziałam niezły patent na karmienie maluchów inną karmą. Kontener z dziurą, przez którą przełażą tylko maluchu - no ale trzeba mieć odpowiedni sprzęt. Poza tym to nie działa przy kotach podobnej wielkości.
A apropos wagi Alberta.
Albert 1 szt - jakieś 7,5 kg
No to mi wychodzą dwie kotki po ok. 3 kg plus Bodziek - ok. 1,5 kg.
Ale dwie kotki do jednego kontenerka to się chyba nie upchnie (zjadłyby się)
to zostaje Kotka + 2 malce (fruzia i Bezik) po 1 kg i jeden (Bodzio) 1,5 kg - no i prawie mamy jednego Albercika...
Kurcze pewnie by się na mnie obraził za te dywagacje na temat jego wagi
:evil:

» Śro sie 12, 2009 9:19

Witajcie Cioteczki!

Psiama, kiedyś kupiłam pierś kurczaka, bo nie było niczego innego. Dałam wieczorem i banda zjadła, ale Psotuś tylko polizał. I w nocy, kiedy wstałam na siusiu, zobaczyłam że mięsko w miseczce opalizuje na zielono. Po prostu świeciło, bo pewnie było z fosforem

Od tamtej pory nie kupuję kurcząt, już wolę dać ryby.

Gohag, taki kontenerek to fajny pomysł, tylko jak go zrobić? :roll:

A ja po prostu robiłam tak, że karmiłam oddzielnie.

» Śro sie 12, 2009 9:27

Ja Cię kręcę. Przeraziłaś mnie tym fosforem

. Bosz...., ja kurczaki w marketach kupuję. Chyba juz przestałam ......

Mam taki mały sklep po drodze osiedlowy, gdzie piersi robierają z kurczaka na oczach klienta. Wędliny mają przednie, musze zapytac skąd kurczaki .... :roll:

Moje kociczki zgodne, we trzy w jednym kontenerku kilka godzin na wywczasy z nami jechały :wink:

. Ale za pół roku albo kontener dwa razy wiekszy albo osobno, bo juz sie nie pomieszcza ....

. A najlepsza była polowa kuweta na przednim siedzeniu pasażera :twisted:

.

Albert, nie słuchaj, Pani Cię i tak mocno kocha :twisted:

.

» Śro sie 12, 2009 9:30

psiama pisze:Albert, nie słuchaj, Pani Cię i tak mocno kocha .

Otóż to!

A co do kurczaków, to ja po prostu przestałam je kupować i już. Nie chcę ryzykować. Z poza tym, mięsko indyka jest delikatniejsze.

» Śro sie 12, 2009 9:44

Delikatniejsze, zgadza sie ! Tylko czy mamy pewnosc, ze indycze nie faszerowane .... ? :roll:

» Śro sie 12, 2009 9:58

psiama pisze:Moje kociczki zgodne, we trzy w jednym kontenerku kilka godzin na wywczasy z nami jechały . Ale za pół roku albo kontener dwa razy wiekszy albo osobno, bo juz sie nie pomieszcza .... . A najlepsza była polowa kuweta na przednim siedzeniu pasażera .

Albert, nie słuchaj, Pani Cię i tak mocno kocha .

U moich rodziców Albert z Hektorem też się zawsze pcha do jednego kontenerka - tylko słabo się mieszczą ;-)

Ale te kotki do dziczki z ulicy. Jeszcze nie bardzo ucywilizowane. Mogłyby się nie pokochać (jeszcze tego nie sprawdzałam)

A Albert najbardziej lubi podróżować na półce pod tylną szybą. Jak taki piesek co kiwa główką ;-)

» Śro sie 12, 2009 10:13

Cześć kochani

» Śro sie 12, 2009 11:20

Gohag pisze:A Albert najbardziej lubi podróżować na półce pod tylną szybą. Jak taki piesek co kiwa główką

Kiedy miałam tylko dwa czarnuszki i jeździliśmy jeszcze do weta, też tak siedziały, a ja wyobrażałam sobie co myślą te wszystkie przesądne ludziska :lol:

» Śro sie 12, 2009 11:56

http://studio.wp.pl/mid,323216,wideo.html
obaczcie sobie

http://studio.wp.pl/i,Wkurz-swojego-kot ... wideo.html
i może to - nezłygość ;-)

, chyba pozwoliłbym mu powkurzać Alberta :roll:

» Śro sie 12, 2009 12:28

» Śro sie 12, 2009 12:56

Rewlacja. Usmiałam się jak głupia. papier toaletowy pure .... :twisted:

Albert z Hektorem sa cudowni. Musza się bardzo lubić :wink:

.

» Śro sie 12, 2009 13:11

Obaczyłam

» Śro sie 12, 2009 13:26

Też obejrzeliśmy :!:

Podobalo się kotkom,będę musiała zamykac łazienkę!
Sprzątamy nadal

Jak umylam okna to była okropna ulewa.
Kurczaczki kupujemy z pewnego źródła i zawsze świeżutkie.

Pozdrawiamy Wszystkich

» Śro sie 12, 2009 13:55

NITKA/KARINKA pisze:Też obejrzeliśmy
Podobalo się kotkom,będę musiała zamykac łazienkę!
Sprzątamy nadal
Jak umylam okna to była okropna ulewa.
Kurczaczki kupujemy z pewnego źródła i zawsze świeżutkie.

Pozdrawiamy Wszystkich

Prowokatorka! Po co myłaś okna???

» Śro sie 12, 2009 14:07

Bo sasiadka narzekała,że susza i wszystkie ogródki wysychają!

Z tymi oknami coś jest-jak umyję ostatnie to zawsze pada.
Raz znajomi remontowali dom-zdjęli dach bo zpowiadali tydzień bez deszczu.Ja niestety umyłam okna i w nocy przyszła gwałtowna choc któtkotrwała ulewa-zalało całe piętro.
Potrafię też ubic masło z każdej śmietany i przy każdej pogodzie,mam czarnego kota więc chyba jestem ...

Moje MP6 - część trzecia

Kto przegląda forum