Adopcja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 11, 2009 11:39

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: masakra....mojego kota boli ząb ,a niech tam.... może wypadnie , chyba ,że sam poprosi bym go zapisała do dentysty.

:wink:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Wto sie 11, 2009 18:55

kaa7 pisze:
seidhee pisze:
vega36 pisze:A ja - już wyedukowana - wzięłam na kolana swoją najmłodszą kotę i zapytałam, czy chce mieć sterylkę. Odpowiedziała: "Mrrrrrrru". No i teraz nie wiem - umawiać się z wetką na ciachnięcie, czy nie? Pozostałe koty ciachnięte, może by chciała dla towarzystwa? A może nie chce... Jak mam to zinterpretować?


To proste - jak będziesz z nią jechała do weta, to nie pakuj jej do transportera - sama zadecyduje, jedzie czy nie :lol:


Proste :)
Otwierasz drzwi, mówisz "No, mała, to idziemy się ciachać" i czekasz aż radośnie i w podskokach popędzi za Tobą. Ja w ogóle nie rozumiem, po co ktoś wymyślił transporter - chyba tylko dla kasy. Kota bierze się pod kurtkę albo mówi mu się, gdzie właśnie idziemy i po co. Powinien zrozumieć i w ramach instynktu samozachowawczego sam udać się do weta na szczepienia chociażby.

Seidhee, musimy się w końcu umówić, pogadałabym z Twoimi kotami :D


No nie - jeżeli bierzesz pod kurtkę, to już pozbawiasz zwierzaka wyboru. Najlepiej przedyskutować w domu, uświadomić pożytek płynący ze szczepienia i otworzyć drzwi. Mądry kot sam trafi do weta. A głupi... Kto by się tam przejmował głupim kotem? :evil:

.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto sie 11, 2009 19:31

Overdrive pisze:Witam,

Postanowiłem zatem zakończyć jej męki i zaplanowałem wyjście do veta na dzień następny o czym ją poinformowałem, jak zawsze gdy veta mieliśmy odwiedzać. Zawsze kotka jeździła ze mną siedząc wygodnie w kurtce. Nie bała się veta. Tego dnia jednak gdy wyszliśmy zaczęła się wyrywać jakbym jej robił krzywdę. Skonczyło się na rozerwanym rękawie i krwi cieknącej z poszarpanego ramienia. Kotka odbiegła kawałek, przysiadła, obejrzała się z wyrzutem jakby winiąc za sam pomysł tego co chciałem jej zrobić i poszła szukać swojego szczęścia. Już nie wróciła.



O widzisz, a ja myślałam, że w kurtce trzeba - w końcu tak znawca napisał.
Jedno mnie tylko dziwi... że Overdrive bywał ze swoją kotką u weta...
Po co...?!

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Wto sie 11, 2009 19:33

kaa7 pisze:
Overdrive pisze:Witam,

Postanowiłem zatem zakończyć jej męki i zaplanowałem wyjście do veta na dzień następny o czym ją poinformowałem, jak zawsze gdy veta mieliśmy odwiedzać. Zawsze kotka jeździła ze mną siedząc wygodnie w kurtce. Nie bała się veta. Tego dnia jednak gdy wyszliśmy zaczęła się wyrywać jakbym jej robił krzywdę. Skonczyło się na rozerwanym rękawie i krwi cieknącej z poszarpanego ramienia. Kotka odbiegła kawałek, przysiadła, obejrzała się z wyrzutem jakby winiąc za sam pomysł tego co chciałem jej zrobić i poszła szukać swojego szczęścia. Już nie wróciła.



O widzisz, a ja myślałam, że w kurtce trzeba - w końcu tak znawca napisał.
Jedno mnie tylko dziwi... że Overdrive bywał ze swoją kotką u weta...
Po co...?!


W kurtce, a nie pod kurtką. Kotka siedziała wygodnie w kurtce. Hmmm... I niby ja mam bzika na punkcie kotów? Moje koty nigdy nie siedziały w kurtkach... :roll:

Overdrive bywał ze swoją kotką u weta, bo go odwiedzał. To były towarzyskie wizyty - widać kotka lubiła tam jeździć. No bo nie podejrzewam, żeby Overdrive szczepił, czy też nawet leczył kotkę. To przecież niezgodne z naturą, a już szczególnie z naturą kota.

.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto sie 11, 2009 21:04

Vega, dziękuję za wytłumaczenie.
Już teraz wszystko rozumiem. Oczywiście bardzo przepraszam, że próbowałam się czepiać. Okazało się, że głupia jestem.

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Wto sie 11, 2009 21:17

No i ja teraz już wszystko wiem. Powinnam chłopu podziękować.
Następnym razem, gdy będę Avę chciała wysłać do weta, dam jej bilet na tramwaj i 50 zł.

W końcu mądry kot dojedzie sam, a głupi... "Kto by się tam przejmował głupim kotem?"

A jak jej coś zostanie to niech sobie tę kurtkę kupi, co jej będę żałowała.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 12, 2009 7:40

vega36 pisze:W kurtce, a nie pod kurtką. Kotka siedziała wygodnie w kurtce. Hmmm... I niby ja mam bzika na punkcie kotów? Moje koty nigdy nie siedziały w kurtkach... :roll:
Overdrive bywał ze swoją kotką u weta, bo go odwiedzał. To były towarzyskie wizyty - widać kotka lubiła tam jeździć.
.


:ryk: :smiech3: :spin2:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro sie 12, 2009 7:50

Yyyy... przemyślałam sprawę jeszcze raz... Kot w kurtce to występuje w naturze...? W futrze, to znam, ale w kurtce....? 8O

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Śro sie 12, 2009 7:54

kaa7 pisze:Yyyy... przemyślałam sprawę jeszcze raz... Kot w kurtce to występuje w naturze...? W futrze, to znam, ale w kurtce....? 8O

Oj, czepiasz się, to są kurteczki futrzane. .. :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro sie 12, 2009 7:55

kaa7 pisze:Yyyy... przemyślałam sprawę jeszcze raz... Kot w kurtce to występuje w naturze...? W futrze, to znam, ale w kurtce....? 8O


Słyszałam coś o kocie w butach. To może i kot w kurtce występuje?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro sie 12, 2009 8:15

No nie wiem... ale faktycznie... w samych butach głupio by wyglądał, więc coś na grzbiet można wrzucić...

kaa7

 
Posty: 1167
Od: Śro cze 21, 2006 15:55
Lokalizacja: Wrocław / Łódź

Post » Śro sie 12, 2009 20:47

Jest lato to najlepiej kot w okularach.Kurtki i futra na zimę!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro sie 12, 2009 20:48

Jest lato to najlepiej kot w okularach.Kurtki i futra na zimę!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 56 gości