Wyrzucony stary domowy kot. Marcel już w swoim domu!Fotka...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 06, 2009 22:00

do góry :)

radian

 
Posty: 22
Od: Nie cze 14, 2009 13:21

Post » Pt sie 07, 2009 10:23

co słychać u Marcelka? :wink:

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Pt sie 07, 2009 11:27

donia777 pisze:co słychać u Marcelka? :wink:


Dzisiaj po południu wreszcie idę do Marcelka :oops:

Muszę mu obciąć pazurki, bo babcia mówi, że drapnął sąsiadkę, jak chciała go pogłaskać :roll: Wezmę aparat, może zrobię mu jakieś fotki :wink: Zdam relację :wink:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt sie 07, 2009 11:32

pewnie sąsiadka wyciągała rękę BEZ smakołyku :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt sie 07, 2009 11:34

dagmara-olga pisze:pewnie sąsiadka wyciągała rękę BEZ smakołyku :-)


Przeprowadzę wywiad :lol: :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt sie 07, 2009 12:59

zuzia96 pisze:
dagmara-olga pisze:pewnie sąsiadka wyciągała rękę BEZ smakołyku :-)


Przeprowadzę wywiad :lol: :lol:


no to się faktycznie mógł Marcelek zdenerwować :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 08, 2009 15:53

Wczoraj byłam u Marcela, no i po tej wizycie padłam. Zmartwiłam się, bo z rozmowy wynikało, że babcia Marcelka nie zostawi u siebie :cry: Właściwie to było tylko takie moje skryte marzenie, bo umówiłyśmy się na 2 tygodnie. Ale narazie poczekam na Magdę (która prosto po przewiezieniu Marcela do babci wyjechała z na urlop nad morze) i pogadam z nią, bo jej babcia powie szczerze, co ma zamiar zrobić.

Jeżeli Marcel wróci, będę musiała na cito szukać mu domu :!: :!: bo jego miejscówkę zajęła Lilunia.

Nie mam ładnych zdjęć Marcela, bo dalej potwornie boi się aparatu. Kotek załatwia się już do kuwety, nie ma problemów z jedzeniem, tylko dalej kaszle. Chyba w tym tygodniu wezmę go znowu do weta.

Marcel to duży kocurek. Spokojny, bezproblemowy, większą część doby przesypia, fajny kot dla starszej osoby. Tylko wciąż smutny...Nie wiem nic o jego przeszłości, nie wiem, jakie imię miał przez dotychczasowe całe swoje życie, wiem tylko, że jego "opiekun" wywiózł go na inne osiedle samochodem i porzucił :cry: Kocurek też pewnie wciąż nie rozumie, co się z nim stało i gdzie jest. I dlaczego ktoś nagle nazywa go Marcelem. Smutne to wszytko...

Może ktoś zechce starego smutnego kota, któremu w jednym momencie zawalił się cały świat?

Obrazek

Jest też dodatkowy problem. Muszę wyjechać na kilka dni od 18 sierpnia. Wyjazd był zaplanowany jeszcze w czasie, kiedy nie wiedziałam nic o istnieniu ani Marcela ani Lili. I muszę wyjechać!
Nie wiem, jak to wszystko poukładać. Normalnie nie mam problemu z wyjazdami, bo mam super sąsiadkę kociarę, która zawsze opiekuje się moimi kotami, nawet podaje im leki, jeżeli jest taka potrzeba. Ale w obecnej sytuacji możliwa będzie jej pomoc jeżeli:
- Marcel zostanie u babci jeszcze chociaż do 23 sierpnia
- ewentualna operacja oczka Lili nie będzie musiała odbyć się szybko, np.w przyszłym tygodniu, a po moim powrocie 23 sierpnia

Dzisiaj mi smutno jakoś....za dużo tego kociego nieszczęścia naraz....
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob sie 08, 2009 16:31

Na pewno wszystko się jakoś ułoży. Babcia, nwet jeśli nie zostawi Marcela na zawsze, to pewnie nie będzie robiła problemu, żeby został do niej do 23 sierpnia. A operacją oczka Liluni na razie się nie martw - może w ogóle nie będzie potrzebna, może dopiero za jakiś czas (moim zdaniem tak "na oko" to nie ma podstaw sądzić, że konieczna będzie szybka operacja).
:ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 08, 2009 17:04

Bazyliszkowa pisze:Na pewno wszystko się jakoś ułoży. Babcia, nwet jeśli nie zostawi Marcela na zawsze, to pewnie nie będzie robiła problemu, żeby został do niej do 23 sierpnia. A operacją oczka Liluni na razie się nie martw - może w ogóle nie będzie potrzebna, może dopiero za jakiś czas (moim zdaniem tak "na oko" to nie ma podstaw sądzić, że konieczna będzie szybka operacja).
:ok: :ok: :ok:


Dzięki za wsparcie duchowe. Z Marcelem to właściwie sama narobiłam sobie niepotrzebnej nadziei.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob sie 08, 2009 21:05

też mi się wydaje,że Babcia go przetrzyma chociaż do 23 jeśli jej się powie szczerze jak wygląda sytuacja.A u Lili z tego co widze to lepiej z tym oczkiem,więc chyba pilnej operacji nie będzie trzeba robić.Może możliwie szybko,ale nie koniecznie natychmiast..... że też w tym samym terminie wyjeżdżam :?

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Pon sie 10, 2009 7:47

Wczoraj poszłam zanieść Marcelowi puszki, bo babcia mówiła, że już jej się kończą, a babcia w płacz, że Marcelowi coś zrobiło się pod szyją.
Popatrzyłam, faktycznie ma coś, co wygląda jak rozdrapane strupy. Bardzo dokładnie oglądaliśmy go z wetem w czasie pierwszej wizyty, kocurek miał dużo różnych strupków na skórze, ale jakoś nie widzieliśmy nic niepokojącego pod szyją.

Dzisiaj jadę z nim do weta...ech...
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sie 10, 2009 11:31

bardzo niedobrze :cry: czekamy na wiadomości od weta...

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Pon sie 10, 2009 11:37

Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Jak nie urok to sraczka, ech.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 10, 2009 19:52

Byłam dzisiaj z Marcelkiem u weta. To co zrobiło mu się na szyi wygląda na rozdrapany jakiś większy strup. Ale wet powiedział, że to niewielki problem. Większy problem jet w tym, że Marcelowi okropnie rzęzi w płucach. Wet osłuchiwał go bardzo długo i stwierdził, że jest gorzej niż było przy pierwszej wizycie. Dobrze babcia mówiła, że Marcel kaszle, odkrztusza flegmą.
Kiciuś dostał antybiotyk w zastrzyku o przedłużonym działaniu na 48 godz. i od środy ten sam antybiotyk w tabletkach (Synergal). Wet powiedział, że przy okazji antybiotyku ta szyja też się zagoi, ale bardzo zmartwiły go płuca. Tak to jest z porzuconymi kotami :cry: Kiedy muszą się trzymać w ekstremalnych dla nich warunkach, to jakoś się trzymają, ale jak poczują się odrobinę bezpiecznie, to zaraz organizm "siada", "odpuszcza". I to jest reguła. Tak było ze wszystkimi moimi tymczasami!

Strasznie mi żal tego kocurka!! Jest niesamowicie smutnym kotem! Jak można wywieźć starego kota i wyrzucić? Jak można wyrzucić młodego kota? Jakiegokolwiek kota?

Marcel tak niesamowicie mi ufa, jest przy mnie taki odprężony, spokojny, tak bardzo żałuję, że nie może być ze mną :cry: Załatwiłam w lecznicy szybko i pół godziny siedziałam z nim w samochodzie, bo babcia chciała odkurzyć sobie mieszkanie, a mówiła wcześniej, że Marcel panicznie boi się odkurzacza. Kiedy włączyła odkurzacz, to podobno szalał, w końcu wskoczył na okno i siedział w kwiatku. Przy mnie był taki spokojny, rozumiał wzystko, co do niego mówiłam, ale wciąż był taki smutny...

Czy ludzie kiedyś zrozumieją, że zwierzęta też czują, cierpią.........
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 11, 2009 14:44

Zuziu ze skarpetki Lili kup dla Marcelka odżywkę ROYAL CANIN Convalescence Support 50g.

tu poczytasz o niej http://www.krakvet.pl/royal-canin-conva ... -2000.html
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości