iza71koty pisze:...Teraz NOT do Ciebie mam pytanie. Jak to sie stało że został uspany miot kociąt które miały dwa tygodnie. Znam ta sprawe od Ciebie a teraz niedawno dowiedziałam sie jeszcze od Karmicielki. Ona dbała o te koty. Codzień była u nich z jedzeniem. Wiem ze wiesz o tej sprawie. Proszę wytłumacz mi to.Dlaczego?Kotka była pod kontenerem. Rozumiem że kontener zabierali, bo Targowisko było likwidowane.Dlaczego nikt nie dał szansy tym kociakom?Miały juz dwa tygodnie. Napewno juz miały otwarte oczka.Przecież mozna było troche fatygi i czasu poswięcic i zlapać matke. W najgorszym wypadku zostawic karton z kociętami w jakims bezpiecznym miejscu i kotka by je zabrała.Nawet niechby z nich przeżył tylko jeden. A tak umarły wszystkie. Czy one były chore? Wiem ze kotka juz wiecej sie nie pokazała.Karmicielka nawet nie wie czy kotka zyje.To była karmiąca kotka. Co z jej laktacją?Ja przepraszam Dziewczyny, ja poprostu czasem nie rozumiem ........I bardzo proszę aby Nikt nie poczuł sie urażony.Każdy ma prawo czuc inaczej. Ja czuje to tak...

P.Izo nie wiem o jakie targowisko idzie i jaki kontener był likwidowany.
Nigdy nie zawoziłam kociąt z otwartymi oczkami.
Wiem, że w schronisku weci usypiają jedynie ŚLEPE MIOTY.
Jeśli ktoś przywozi starszy miot do uspienia, to jest odsyłany z powrotem.
Byłam tego świadkiem.
Kilkakrotnie w tym roku podobnie jak w poprzednim roku dostawałam ze schroniska i od ludzi kocięta 3-4 tyg. do podłożenia mamkom.
Kilka takich nieoddanych jeszcze kociąt tkwi u mnie do dzisiaj.
Jedyne co moge zrobić, to popytać się, czy ktoś ze znajomych zna opisaną przez Panią sprawę.
Na pewno nie jestem w to zamieszana.
Proszę o więcej informacji: gdzie, kiedy, która karmicielka tak twierdzi itd.
Zdziwiona jestem, że pisze Pani że sprawę zna ode mnie skoro ja o niej nie wiem.
Nie jestem urażona, ale zdziwiona.
W tym roku trzykrotnie zawoziłam ślepy miot do uśpienia na prośbę znajomych, a w ubiegłym roku tylko raz.
Na koniec dodam, że nie wydaje mi się własciwe porównywanie kobiety tracącej dziecko do sytuacji kotki, która z jakiegoś powodu utraciła miot.
Idąc tym tokiem myslenia to nie powinniśmy zabierać kocicy 2-3 miesięcznych kociąt, bo pewnie kocica podobnie jak kobieta czuje rozpacz gdy ktos zabiera jej małe dziecko.